Jak zwykle, gdy pojawia się nowy kot, całe stado dostaje go do obejrzenia i powąchania. Sprawdzam fluidy

Zdecydowanie: jest dobrze

Jedynie Luna zaprezentowała trochę niezdecydowany wark, choć bardziej była zaciekawiona niż zła

Jaśminka wystraszona, ale nie osyczana
Bawimy się piórkiem

Uwielbiamy się bawić, skakać i polować
Ale martwi mnie jedno: Jaśminka szybko się męczy. Zdecydowanie ZA szybko. Parę minut dość intensywnej zabawy, a ona dostaje zadyszki i dość długo jeszcze ją potem ma

Wydaje mi się, że jest małym pulpecikiem. Takim tycim, ale jak na swój wiek wydaje mi się, że powinna być szczuplejsza. Nie wiem, czy to jest powodem zasapania, czy też przyczyny są jakieś inne. W pierwszym odruchu pomyślałam, że jest zastana. Ale z przecież Candance też przyszła do mnie po stosunkowo długim unieruchomieniu, a miałam co robić, by nie nadwyrężała się w pierwszych dniach po ściągnięciu usztywnienia z łapki, bo wcale nie czuła zmęczenia
Jaśminka objawia się też pomału jako gaduła
