hmhm a to można podawać kotom? on już dostaje beta glukan + antybiotyk, ale jutro chyba pojedziemy do weta jeszcze bo chyba po 5 dniach powinien być lepszy efekt. Zresztą skończyły mi się tabsy dzisiaj
Nolka jakoś lepiej sobie radzi niż on, chociaż zdarza jej się kichnąć.
paula_kropcia pisze:hmhm a to można podawać kotom?
Można.
Sprawdzone info z barfnego forum, polecane przez Utę.
U Zuzi zadziałało natychmiast, tylko trzeba ilość kulek poprzeliczać do wagi kota.
Dodatkowo Uta poleciła mieszanki ziołowe na poprawę odporności, jak chcesz, to napiszę.
Trzymam kciuki
4 kulki na 1 kg kota - 3 x dziennie, potem 2x dziennie, a na końcu 1 x.
Tyle, że Oscilo najlepiej chyba działa na początku infekcji...
Zadzwoń do Uty w sprawie tych ziół na odporność, pewnie to lepiej i szybciej pomoże.
Trzymamy kciuki
dzięki za info.
Póki co musieliśmy się jednak udać do weta i Filip dostał antybiotyk + leki przeciwzapalne + scanumone. On przy tych swoich alergiach to nigdy nie wiadomo jak zareaguje, więc osiclo sobie podarujemy, ale dzięki za info będę wiedzieć na przyszłość
w sobotę idziemy na kontrolę, mam nadzieję, że mu dundle wreszcie przestaną zwisać z nosa
Oczywiście, że można. W "lekach" homeopatycznych jest cukier i zadnych substancji czynnych. Na podobnej zasadzie można podawać wodę święconą lub pić wodę z kranu, mnie więcej takie same stężenia czegokolwiek;)
felinity pisze:Oczywiście, że można. W "lekach" homeopatycznych jest cukier i zadnych substancji czynnych. Na podobnej zasadzie można podawać wodę święconą lub pić wodę z kranu, mnie więcej takie same stężenia czegokolwiek;)
mam to samo zdanie o homeopatii i ziołowych lekach uspokajających
felinity pisze:Oczywiście, że można. W "lekach" homeopatycznych jest cukier i zadnych substancji czynnych. Na podobnej zasadzie można podawać wodę święconą lub pić wodę z kranu, mnie więcej takie same stężenia czegokolwiek;)
miałam na studiach trochę o homeopatii... pamięć wody mnie rozwala