Anastasia pisze:
"Jest naprawdę biedulka, ogromna nadżera w pyszczku faktycznie uniemożliwia jej jedzenie, w grę wchodzi tyko strzykawa. Na szczęście przełyka bez problemu trzeba było tylko opanować odpowiednie miejsce do aplikowania. Podaję jej musy, ale chyba lepszym rozwiązaniem w jej stanie będzie Convalescena. Poza tym wyciek z oczu i pyszczka. Ogólnie wygląda jak obraz nędzy i rozpaczy, przeraźliwie chuda można uczyć się kociej anatomii, kręgosłup i miednica na wierzchu. Cała posklejana jak odpocznie to ją umyję, na razie niech się regeneruje…
Jest przekochana, mimo że ją męczę tymi lekami i karmieniem odwdzięcza się mruczeniem."
Jutro wizyta u weta, zrobimy testy, dowiemy się więcej.

Mandarynka na picasie: https://plus.google.com/u/0/photos/1101 ... 2092055665
edit: podmienione linki do zdjęć