Astor i Cody - maluchy ze Szpitalnej

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Astor od jakiegoś czasu jest mega miziasta.
Kiedy pracuję przy kompie, wskakuje na stół i ociera się pyszczkiem o moją twarz, albo wtula w szyję. Trzeba Ją wtedy wziąć na kolana i pogłaskać, a Astor przytula się i zasypia :)
Malutka tez chętnie dotrzymuje mi towarzystwa w kuchni - bardzo Ją ciekawi wszystko, co tam robię ;)
Cody tez jest super miziasty, ale raczej tylko w godzinach porannych.
Zanim wstanę z łóżka, nie mogę się od Niego opędzić. Wtula się, barankuje, wchodzi pod kołdrę i trąca pyszczkiem rękę, żeby Go tylko głaskać ;)
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

super :) teraz już tylko domek im potrzebny :good:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Jakiś czas temu zauważyłam u Codiego na podudziu tylnej łapy strupki.
Myślałam, że to ślad po ostrych pazurkach Astor (czasami Maluchy bawią się dość "drapiąco").
Obserwowałam ten strup przez 2 tygodnie i niestety nie zszedł, a nawet zaczął się powiększać, więc zabrałam wczoraj Codiego do weta.
Okazało się, że u Codiego mamy do czynienia z ziarniniakiem eozynofilowym
Niestety u Astor też jest mała zmiana na tylnej łapce.
Ponieważ sam ziarniniak nie jest chorobą, zatem musimy znaleźć pierwotną przyczynę.
Raczej pchły wykluczamy, bo od dawna nie było u mnie żadnego nowego kota.
A ponieważ w parze z tym objawem, u Codiego pojawiła się również luźniejsza kupa, więc podejrzenie padło na alergię pokarmową. Tym bardziej, że już wcześniej i Astor i Cody mieli podejrzenie alergii na kurczaka. Z tego powodu jakiś miesiąc temu wykluczyłam wszystkie karmy z kurczakiem. Obecnie dostawały suchą Acanę z jagnięciną i mokre karmy oparte na jagnięcinie, wołowinie, cielęcinie lub dziczyźnie - bez kurczaka, ale jak widać, nie rozwiązało to problemu.
Na razie dostały po zastrzyku odczulającym i przechodzą na karmę antyalergiczną.

Analizowałam też z wetem wszystkie choroby i objawy, które kiedykolwiek wystąpiły u Maluchów.
Być może ta "zdiagnozowana" kiedyś przez innego weta grzybica, wcale nie była grzybicą, tylko właśnie takimi zmianami wywołanymi przez alergię. A to by znaczyło, że niepotrzebnie przez tak długi czas Maluchy dostawały Flukonazol :(
Wtedy były tez na karmie weterynaryjnej i być może po tej diecie objawy ustąpiły a nie po Flukonazolu...
Ten późniejszy ropień w ustach być może też jakoś był powiązany z alergią, ale to raczej jako wtórne zakażenie...
Mam nadzieję, że dzięki diecie uda się wyprowadzić Dzieciaki na prostą.
Trzymajcie kciuki!
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Trzymamy kciuki!

Szczególnie, żeby wreszcie diagnoza była trafiona. Z ciekawości - jak wyszło, że to ten ziarniniak? W sensie jakie badania trzeba było zrobić?
Awatar użytkownika
Asia_B
Posty: 2924
Rejestracja: 02 sty 2013, 21:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Asia_B »

Biedne te Maluszki, ciągle coś im się przytrafia :evil:
Zdrówka!
Najważniejsze faktycznie aby tym razem diagnoza była trafna.
Do zobaczenia Aniele
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Ziarniniak to zmiana skórna - i u Codiego i u Astor powstała na tylnych podudziach.
Jest charakterystycznie liniowa.
Porównywaliśmy z wetem wygląd na zdjęciach i w rzeczywistości. Wyglądają identycznie...
Maluchy wcale tego nie drapią, nawet nie są zainteresowane tymi miejscami, a to oznacza, że nic Ich tam nie swędzi. To też jest charakterystyczne dla ziarniniaków - brak świądu.
Na razie obserwujemy, bo pewności 100% nie ma, ale po zmianie karmy kupa natychmiast wróciła do normy, więc chyba jednak jest to alergia pokarmowa...
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

U Astor i Codiego duża poprawa, zarówno ziarniniaki się zmniejszyły jak i w kuwetach jest już ok.
Dzisiaj dostały po drugim zastrzyku i za tydzień kolejna kontrola.
Awatar użytkownika
Asia_B
Posty: 2924
Rejestracja: 02 sty 2013, 21:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Asia_B »

Cudnie! :D
Kocham takie newsy
Do zobaczenia Aniele
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

W weekend nie było mnie w Poznaniu. Sierściolami opiekowała się koleżanka.
Pierwszy raz Astor i Cody same zaczęły domagać się od Niej głasków :)
Straszne pieszczochy się z Nich stały :tan:
Awatar użytkownika
Asia_B
Posty: 2924
Rejestracja: 02 sty 2013, 21:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Asia_B »

Taki PAKIET to marzenie :)
Jak to możliwe, że Maluszki jeszcze nie mają swojego domku.... :hm:
Do zobaczenia Aniele
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Astor i Cody były dzisiaj na kontroli.
Ziarniniaki prawie całkiem zniknęły, ale u Codiego na tylnej łapce pod spodem zrobiła się okropna rana :(
Wygląda, jakby sobie czymś ją przeciął, a nie mam pojęcia czym...
Dostał dzisiaj antybiotyk, bo zrobił się tam już stan zapalny.
Ja już nie wiem, dlaczego On ma takiego pecha :cry:
Awatar użytkownika
Asia_B
Posty: 2924
Rejestracja: 02 sty 2013, 21:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Asia_B »

Sądzę Kasiu, że On chce za młodu załapać wszystko co jest możliwe aby potem mieć święty spokój ;)
Niemniej jednak bidula z Niego.
Do zobaczenia Aniele
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

czy Astor i Cody leczą się u dr Żanety?
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Nie, ale wet do którego teraz z Nimi chodzę tez jest bardzo dobry :)
Po prostu Cody ma tyle przypadłości :(
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

tak pytam, bo Julusia leczę u dr Żanety i zastanawiałam się czy wczoraj przypadkiem się z kimś nie minęłam, bo właśnie byli sami koci pacjenci ::
ODPOWIEDZ