prawdaMorri pisze:no właśnie - i to jest przykre
Mandarynka
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Ja bym powiedziała, że to żałosne. Tyle osób chce tylko jednego kota, a białaczka to nie wyrok. Im dłużej o tym czytam tym bardziej twierdzę, że to wcale nie oznacza że kot pożyje krócej. Adoptując kota nie wiemy czy nie wysiądą mu nerki, czy nie pojawi się FIP itd, a tutaj od razu odrzut bo białaczka. Gdyby ktoś znalazł go na ulicy i umiejętnie pomógł pewnie nawet nikomu nie przyszłoby do głowy że kot może mieć białaczkę.
Mam nadzieję, że drugie testy wyjdą negatywne, strasznie mocno trzymam za to kciuki.
Mam nadzieję, że drugie testy wyjdą negatywne, strasznie mocno trzymam za to kciuki.
25.02.2011r. Diesel[*] tęsknie.........
22.09.2012r. Frodo [*] do zobaczenia Przyjacielu
22.09.2012r. Frodo [*] do zobaczenia Przyjacielu
zgadzam się w całej rozciągłości. I też moooocno trzymam kciukianastasia pisze:Ja bym powiedziała, że to żałosne. Tyle osób chce tylko jednego kota, a białaczka to nie wyrok. Im dłużej o tym czytam tym bardziej twierdzę, że to wcale nie oznacza że kot pożyje krócej. Adoptując kota nie wiemy czy nie wysiądą mu nerki, czy nie pojawi się FIP itd, a tutaj od razu odrzut bo białaczka. Gdyby ktoś znalazł go na ulicy i umiejętnie pomógł pewnie nawet nikomu nie przyszłoby do głowy że kot może mieć białaczkę.
Mam nadzieję, że drugie testy wyjdą negatywne, strasznie mocno trzymam za to kciuki.

tak sobie o tym myślałam i doszłam do wniosku, że sama nazwa choroby robi "złą robotę"
po pierwsze: większości (nie zorientowanych w kocich chorobach) białaczka kojarzy się z ludzkim nowotworem
a po drugie: patrząc na podejście większości społeczeństwa do chorób nowotworowych: część pewnie boi się, żeby się tym przypadkiem nie zarazić
reasumując: trzymam kciuki za to aby kolejne testy nie powtórzyły pierwszego wyniku, a po drugie kciuki za kochający i odpowiedzialny dom
po pierwsze: większości (nie zorientowanych w kocich chorobach) białaczka kojarzy się z ludzkim nowotworem

a po drugie: patrząc na podejście większości społeczeństwa do chorób nowotworowych: część pewnie boi się, żeby się tym przypadkiem nie zarazić

reasumując: trzymam kciuki za to aby kolejne testy nie powtórzyły pierwszego wyniku, a po drugie kciuki za kochający i odpowiedzialny dom
Madarynek drapał się coś ostatnio i lizał zbyt intensywnie (pozostałość po inwazji wszołów, z którą trafił do dt) i w efekcie troszkę wyłysiał na boku. Stąd asekuracyjnie założono żabot 
Ale ładnemu we wszystkim ładnie


Ale ładnemu we wszystkim ładnie

"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."