os. Stefana Batorego - zaginął kocurek Tymek
Moderator: Rita
Właśnie byłam ciekawa, czy uda się Wam Go zobaczyć,
Tak jak mówiłam, ja bym chyba próbowała z klatką łapka, bo wg mnie jest mega przestraszony i może być problem ze złapaniem Go.
Ale nadal mocno trzymam kciuki!
Tak jak mówiłam, ja bym chyba próbowała z klatką łapka, bo wg mnie jest mega przestraszony i może być problem ze złapaniem Go.
Ale nadal mocno trzymam kciuki!
Ostatnio zmieniony 13 kwie 2014, 12:07 przez kat, łącznie zmieniany 1 raz.
Pisałam do fdz.animalia@wp.pl i fundacja@zwierzetaimy.pl. Gdzieś jeszcze mogę napisać?
Na razie nie ma wolnych kocich klatek. Tylko ja bym też musiała jednak wiedzieć gdzie mniej więcej Tymek jest, a on mi nawet nie mignął ani razu. Dzisiaj też tam chodziłam i nic
Na razie nie ma wolnych kocich klatek. Tylko ja bym też musiała jednak wiedzieć gdzie mniej więcej Tymek jest, a on mi nawet nie mignął ani razu. Dzisiaj też tam chodziłam i nic

Czy jest sens pakować do transportera Tymka braciszka? Może słysząc jego wołanie Tymcio się ujawni...? Wolałam tego nie robić bo Burek nie lubi wychodzić na dwór i nie chciałam mu robić traumy, ale może to coś by dało, byli bardzo związani ze sobą.
Myślę też żeby kupić taką klatkę do łapania kota, tylko jak się takie sidła zastawia? Trzeba pewnie prędzej wiedzieć że Tymek jest w jakimś miejscu, inaczej będę za każdym razem szylkretkę wyciągać
Myślę też żeby kupić taką klatkę do łapania kota, tylko jak się takie sidła zastawia? Trzeba pewnie prędzej wiedzieć że Tymek jest w jakimś miejscu, inaczej będę za każdym razem szylkretkę wyciągać

Co do łapania na innego kota, to może to być skuteczne, ale wcale nie musi, a Burek faktycznie naje się strachu.
Ja chyba bym nie próbowała tak łapać.
Co do nastawiania klatki, to jak będziesz miała już ją, to ja chętnie Ci pokażę co i jak.
O szylkretkę bym się nie martwiła, bo Ona jest wysterylizowana, czyli kiedyś już była w klatce łapce. Kotki są pamiętliwe, pewnie nie tak łatwo weszłaby drugi raz do łapki...
Ja chyba bym nie próbowała tak łapać.
Co do nastawiania klatki, to jak będziesz miała już ją, to ja chętnie Ci pokażę co i jak.
O szylkretkę bym się nie martwiła, bo Ona jest wysterylizowana, czyli kiedyś już była w klatce łapce. Kotki są pamiętliwe, pewnie nie tak łatwo weszłaby drugi raz do łapki...
Pierwsze podejście do zastawienia klatki-łapki nieudane. Znaczy się klatka została rozstawiona ale wystraszyły nas dziki z warchlakami które podeszły zaciekawione tym co robimy. Jak wróciliśmy po krótkiej przebieżce po okolicy ("biegną za nami te dziki?") to niestety klatka była poprzewracana miedzy drzewami. Na szczęście nie wyciągnęły jej z krzaków bo była przypięta rowerowym zapięciem. Jutro spróbuję jeszcze raz, tym razem przypnę z dwóch stron, żeby dziki nie mogły jej poruszyć.
Widziałam też czarnego kotka z białym kołnierzem i białymi tylnymi łapkami, ale to chyba jakiś wychodzący rezydent, bo wyglądał zadbanie.
Widziałam też czarnego kotka z białym kołnierzem i białymi tylnymi łapkami, ale to chyba jakiś wychodzący rezydent, bo wyglądał zadbanie.
W kwestii łapania "na innego kota" - może to zabrzmi głupio, ale może warto rozważyć nagranie głosu drugiego kota i odtwarzanie go. Ja na filmik z kotką nawołującą kocięta złapałam Vaskę 

"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Tymka ani śladu. Klatki- pułapki nie zastawiam, bo niestety w tamtych rejonach grasują dziki (ok. 10-15 małych warchlaków i 4-6 dorosłych), jedzenie w klatce je wabi i rozwalają pułapkę. Nie chcę jej rozstawiać bo jak się jakiś kotek złapie to te dziki mu nie dadzą żyć.
Poza tym kotek który był tam widziany na 99% nie jest Tymkiem. Wspominałaś Kat o puchatym ogonie... Tymek miał bardzo rzadkie i krótkie futerko i nie ma możliwości żeby się zrobił nagle puchaty. Na zdjęciu widać, że z niego taki szczupły kotek i ogon tak samo, niepuchaty, równej grubości na całej długości.
Nie wiem co mogę jeszcze zrobić. Każdy telefon jaki miałam dotyczył innego czarnego kotka. Tymek rozpłynął się bez śladu
Poza tym kotek który był tam widziany na 99% nie jest Tymkiem. Wspominałaś Kat o puchatym ogonie... Tymek miał bardzo rzadkie i krótkie futerko i nie ma możliwości żeby się zrobił nagle puchaty. Na zdjęciu widać, że z niego taki szczupły kotek i ogon tak samo, niepuchaty, równej grubości na całej długości.
Nie wiem co mogę jeszcze zrobić. Każdy telefon jaki miałam dotyczył innego czarnego kotka. Tymek rozpłynął się bez śladu

Wczoraj dostałam info że czarny młody kotek był widziany koło 1 w nocy przy budowie bloku 41A. Rozstawiłam tam klatkę i złapał się czarny kotek ale z białymi skarpetkami i białymi wąsami. Bardzo mu się nie podobało siedzenie w zamknięciu więc go wypuściłam. Kolejny złudny trop 
Klatkę dzisiaj zwracam.

Klatkę dzisiaj zwracam.