Asia_B pisze:Meki jest już po operacji.
Trwała dłużej aniżeli zakładano.
Ma założony stabilizator zewnętrzny.
Teraz Malutka jest wybudzana.
Jutro będę wiedziała kiedy wróci do domku.
Oj Znamy temat
A czemu dopiero jutro będzie wiadomo, kiedy do domu? Jej stan ogólny jest tak zły?
Asia_B pisze:Meki jest już po operacji.
Trwała dłużej aniżeli zakładano.
Ma założony stabilizator zewnętrzny.
Teraz Malutka jest wybudzana.
Jutro będę wiedziała kiedy wróci do domku.
Oj Znamy temat
A czemu dopiero jutro będzie wiadomo, kiedy do domu? Jej stan ogólny jest tak zły?
Operacja się przedłużyła i dopiero jest wybudzana.
Zakładają wstępnie, że jutro wyjście.
Mam nadzieję, ze tak będzie ale potwierdzenie dostanę jutro.
Sterylizacji już nie robili bo nie wytrzymałaby tak długiego zabiegu
Bidulka.
Przyjdę do Ciebie Kasiu na szkołę w obsłudze kota z rusztowaniem
Asia_B pisze:Meki jest już po operacji.
Trwała dłużej aniżeli zakładano.
Ma założony stabilizator zewnętrzny.
Teraz Malutka jest wybudzana.
Jutro będę wiedziała kiedy wróci do domku.
Oj Znamy temat
A czemu dopiero jutro będzie wiadomo, kiedy do domu? Jej stan ogólny jest tak zły?
Operacja się przedłużyła i dopiero jest wybudzana.
Zakładają wstępnie, że jutro wyjście.
Mam nadzieję, ze tak będzie ale potwierdzenie dostanę jutro.
Sterylizacji już nie robili bo nie wytrzymałaby tak długiego zabiegu
Bidulka.
Przyjdę do Ciebie Kasiu na szkołę w obsłudze kota z rusztowaniem
Panna "Drucikowa" w pełni wybudzona.
Zjadła.
Po godzinie 15 będę wiedziała czy dzisiaj Ja wypiszą ale lekarz szpitalny sugeruje żeby jeszcze do jutra została ze względu na to, że taka słabiutka jest
Nie tyle po samej operacji ale ogólnie, trafiła przecież na stół wybiedzona
Klatka, przytulna i cieplutka czeka na Meki
Na klatce Paździochy, jeszcze nie mówiłam Im, że nie będą miały dostępu do nowej Koleżanki.
To się Dzieciakom nie spodoba