Z Trollkiem mieliśmy ostatnio "chlodniejszy" czas - prawie bez mizianek, marudny, nawet oberwało mi się łapą za podanie tabletki... A wszystko przez to, że zamieszkała z nami nowa kocia lokatorka - Sigrun i w moment zdobyła sobą całe zainteresowanie Trollka. Najpierw oczywiście nie było ono zbyt przyjazne, ale już po paru dniach ciekawość zwyciężyła na tyle, że spędzali koło siebie czas. Dziś Trollek myje małej głowę od czasu do czasu i również od czasu do czasu zdzieli ja po pysiu podczas zabawy, ALE! nie ma przy tym żadnych sykow, buczen, no niczego!
W ogóle mam wrażenie, że Trollek jest najbardziej w swoim życiu zainteresowany innymi kotami, ale do momentu, kiedy nie zabierają one uwagi człowieka od niego. Tzn. Trollek musi mieć swój czas na kontakt z człowiekiem, przez większość czasu woli być z kotami i sam, ale broń boziu zeby się człowiek zajmował innym kotem więcej niz Trollkiem! Nie godzi się! Wtedy Trollek robi porządek, bo tak być nie będzie
Sciagnelismy również obrozke feromonowa i chwilowo dla testu nie podajemy cystaidu, bo Trollek jako takiego zapalenia pęcherza nie ma (za to stresuje go podawanie tego suplementu, skończyły się czasy w których chciał go jeść w karmię). Jak na razie znalezlismy posikiwanie 3 razy, zawsze w tym samym miejscu i zawsze w tej samej sytuacji - kiedy nie było nas długo i lub czesto w domu, no i nikt się z kotem nie pobawil i nikt się kotem nie zajmował. Innych objawów nie stwierdzono
