cudne szylkreciątka z Kórnickiej

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

ja zaczynam wierzyć ze Gaduś i Dropsik to blizniacy ;)
charaktery i zachowanie identyczne :twisted:
Obrazek
Awatar użytkownika
kaory
Posty: 1983
Rejestracja: 12 gru 2006, 15:09
Lokalizacja: Poznań - Wilczak
Kontakt:

Post autor: kaory »

no proszę jak towarzystwo Gadusiowi podpasowało :: ślicznie razem wyglądają :) a skoro mała wydana niedaleko Marianny, to może czasem jakieś odwiedziny wujkowi złoży ;)
semper eadem

http://kaory.digart.pl/

Mimi Kotalina [']
śpij spokojnie Miłeczko...[']
dzioby125

Post autor: dzioby125 »

Gaduś :brawo: niesamowite foty :D
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

Wszystkie kociska leżą jak nieżywe przez ten upał, a ta mała nadal rozrabia. Skad ona bierze tyle energii?
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

pantea pisze:Wszystkie kociska leżą jak nieżywe przez ten upał, a ta mała nadal rozrabia. Skad ona bierze tyle energii?
eh ta młodość....

a jeszcze tylko z tydzień i odejdzie mała od Was i będziecie płakać :lol:
Obrazek
Awatar użytkownika
Solvae
Posty: 53
Rejestracja: 19 cze 2007, 17:57
Lokalizacja: Międzyrzecz

Post autor: Solvae »

Nie, no upal jest nie do wytrzymania a mala pcha sie jeszcze na kolana. My padamy z nog a Luna/Malinka szaleje na calego. Gania za muchami i rozrabia wystawiajac nasza cierpliwosc na nieziemski sprawdzian wytrzymalosci. Wciska sie wszedzie, drapie co popadnie i sieje ogolne spustoszenie i zniszczenia :lol: . Male kociaki to bomba energii i czasem moglyby sie z nami tym podzielic.
A dziewczynkom czyli Pralince i Wisience zycze duzo dobrego. Jagodka tez ma od nas calusy.
Mam nadzieje, i tu ma miejsce moja sadystyczna natura, ze domownicy innych kociakow tez wygladaja jak szatkowane warzywa bo ja nawet miedzy ludzi na plaze nie moge wyjsc ani krotkich spodenek ubrac tak jestem pociachana kocimi pazurami. Mala przy ich pomocy wdrapuje sie na kolana lub probuje lowic moje wlosy jak sie czesze a do tego to oczywiscie trza sie wspiac po nogach. Troche chyba potrwa zanim sie nauczy ze sa inne sposoby :: .
Obrazek
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

W tym przypadku potwierdza sie teoria,ze kociaki wychowujace sie z innimi kotami nie drapia i nie gryza ludzi :) serio, serio :)
Wisienka może nas parę razy zadrapała, ale to raczej niechcący. Do gryzienia, bicia i innych zabaw bojowych sa w naszym domu inne koty :)

Teraz jestem taka mądra, :oops: a co nas Yoda jak była mały podrapał i pogryzł... Był straszny :)
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
dzioby125

Post autor: dzioby125 »

to szczera prawda :)
po Puncie miałam ręcę jakbym się cięła nożem, a Colt i Mały ani razu nas nie ugryźli i nie podrapali, bawią sie i walczą tylko ze sobą, a do nas przychodza wyłącznie na mizianki i przytulanki i tak jest od 3 lat

Punto ma 14 lat i do teraz gryzie, atakuje nogi i drapie, dlatego jestem wielkim zwolennikiem dokacania się lub od razu adoptowania rodzieństwa, bo przekonałam się o tym na własnej skórze, a koszty utrzymania 2 kotów nie są dużo wyższe niż jednego
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

I ostatnia z sióstr znalazła swój nowy domek. Mam nadzieję, że wszystkie będą sie szczęśliwie chowac i zdorowo rosnąć. Czekamy na wieści z domków :)
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Wisienka pojechała, ciotka Marianna popłakała :wink:
Teraz tylko Marchewa został, ale i tak tylko do soboty :)

Czas na spacer .....
Obrazek
Awatar użytkownika
drevni.kocur
Posty: 2268
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: drevni.kocur »

no to szylkreciątka wydane :)
gratuluję!! :D
Awatar użytkownika
Mirabel
Posty: 75
Rejestracja: 04 kwie 2007, 19:29
Lokalizacja: Holodeck on NCC1701D

Post autor: Mirabel »

Wiadomości z domku Pralinki - czyli teraz Milusi
domek Pralinki-Milusi pisze: Witamy :)
No ,to tak...dziś mijają 2 tygodnie jak Milusia stała się członkiem naszej
rodziny :)) .Podbiła wszystkich serca,bo jest bardzo kochana.
Myślę,że zadomowiła się już na dobre, a co najważniejsze ma niesamowity
apetyt i będzie pewnie rosnąć jak na drożdżach.Na chwile obecną waży
1,603(ważona była na dokładnej wadze elektronicznej :) ). Bardziej od karmy
suchej smakują jej saszetki i puszki dla Juniora.A jednym z przysmaków nadal
jest gotowany kurczak :).
Jak każdy mały kociak dużo śpi...w dzień w róznych miejscach,na krześle,w
swoim legowisku ,a najchętniej na kolanach, gdzie z lubością pręży sie
wczasie głaskania.
Na nocne spanko upodobała sobie łóżko Lidki ,gdzie zajmuje większa poduszkę
Lidki. A budzi ją ,,czesaniem włosów'' swoimi pazurkami,które już muśałam
delikatnie srócić;).
Gdy jest wyspana i najedzona to oczywiście bawi się to wszystkim/
Czy brak jej towarzystwa kociego? Trudno mi to osądzić... Ale napewno
pamięta,że miała siostrę,bo czasami próbuje ,,namówić'' do zabawy swoje
odbicie w lustrze ,naskakując nawet na nie(jest to duże lustro w szafie
komandora),ale oczywiście bez powodzenia;))...
U Wiśni też wszystko ok. Podróż do Wągrowca zniosła średnio, ale zadomowiła się tam szybko. Niedługo będzie znów będzie mieszkać w Poznaniu :cool:


To pisałam ja, Ania :)
"Ani żąda, ani prosi,
kryje w ślepiach żółty blask.
Każdy sam mu coś wynosi
jeszcze mu się kłania w pas."

-Czarny kot... (fragment)
Bułat Okudżawa
Awatar użytkownika
Solvae
Posty: 53
Rejestracja: 19 cze 2007, 17:57
Lokalizacja: Międzyrzecz

Post autor: Solvae »

ostatnio zrobilam maly przeglad zniszczen, a wiec: sciany w kilku miejscach maja braki, krzesla sie troche podzurawily, tapczan ledwie zipie a specjalny drapak nieruszony :: za to rece wygladaja troche lepiej no i mam powazny problem... nie wiem kiedy Lunisko tak urosla ale jak sie przeciaga na kolanach to juz sie przestaje miescic (czasem zdaza sie jej spasc), a najwazniejsze to jet to ze zaczyna sie klocic o swoje i gada przy tym do upartego :D
pozdrowionka
pa pa
Obrazek
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Solvae pisze:ostatnio zrobilam maly przeglad zniszczen, a wiec: sciany w kilku miejscach maja braki, krzesla sie troche podzurawily, tapczan ledwie zipie a specjalny drapak nieruszony :: za to rece wygladaja troche lepiej no i mam powazny problem... nie wiem kiedy Lunisko tak urosla ale jak sie przeciaga na kolanach to juz sie przestaje miescic (czasem zdaza sie jej spasc), a najwazniejsze to jet to ze zaczyna sie klocic o swoje i gada przy tym do upartego :D
pozdrowionka
pa pa
nie martw się - jeszcze tylko 4 lata i Luna będzie myślała głównie o spaniu i nic już nie będzie niszczyła ::
aha - i może wtedy ważyć 6 kg :wink:
Obrazek
Awatar użytkownika
Solvae
Posty: 53
Rejestracja: 19 cze 2007, 17:57
Lokalizacja: Międzyrzecz

Post autor: Solvae »

dzieki za pocieszenie, 6 kilo to ja juz na rekach nosic nie bede he he, czasem wychodzimy gdzies na maly spacer lub do rodzicow to ja targam na rekach a jak sie bardzo boi to wciska sie w torbe na ramieniu i z tamtad wyglada na swiat, jeszcze nieufna do otoczenia na zewnatrz ale prawda taka ze malo ja zabieram, a jesli chodzi o to spanie za cztery latka to wtedy ja bede budzic, chociaz kot zawsze pozostanie kotem i bedzie broic i bawic, mojej mamy kotka wariowala do konca, moze nie tak jak na poczatku bo starucha juz byla ale werwe do zabawy miala do oststnich dni

a co u pozostalych dzziewczynek slychac?
Obrazek
ODPOWIEDZ