Ksenia przeprowadziła się domu tymczasowego. Pomimo jawnego niezadowolenia z podróży w kontenerku, w samym mieszkaniu od samego początku była odważna i ciekawska. Zwiedziła wszystkie pokoje, zakamarki, szafki i półki w szafie. Już po godzinie wydawała się być rozluźniona i zadowolona. Następnego dnia po przyjeździe można było stwierdzić, że zwiedziła również wnętrze prysznica i kuchenny blat.
Nie odstępuje mnie na krok. Pilnie obserwuje gotowanie, sprzątanie. Ciekawi ją widok za oknem. Gdy wychodzę, odprowadza mnie do drzwi, gdy wracam, wita mnie od progu. Gdy przychodzi czas na zabawę, nie szczędzi podskoków i salt.
Popołudniami bywa niespokojna. Zdarzyło jej się również „nie zdążyć” do kuwety. Je malutko.
Kotekmamrotek, Ksenia zrobiła kupę na poduszkę na krzesełku (mimo że kuweta była oczyszczona i stała w przedpokoju). Zdarzyło się to raz. Tłumaczę to tym, że była w ferworze zabawy, może dość mocno zaaferowana tym, co się dzieje w mieszkaniu (powrót domowników, gotowanie obiadu itd.). Będę obserwowała rozwój wydarzeń.
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Ksenia wydaje się być coraz bardziej zadomowiona. Dzięki obróżce feromonowej i małych dawkach Zylkene uspokoiła się trochę i daje nam spać. Dziękuję wszystkim zaangażowanym w pozyskanie i dostarczenie obróżki – uratowałyście nam życie. Kotka ma już swoje ulubione miejsca i zabawki. Uwielbia szerokie parapety i przesiadywanie w skrzyni kanapy. Pazurki ostrzy na drapaku, ma swoje dwie myszki z kocimiętki, uwielbia surowe mięso – wątróbkę i indyka. Nie zaobserwowałam żadnych problemów z posikiwaniem. Nie powtórzyło się zrobienie kupy poza kuwetą. Wciąż powtarzają się zachowania, które wskazują na to, że Ksenia chce wyjść z mieszkania – straszny płacz pod drzwiami. Co dziwne zachowania te są dość regularne, np. wieczorem ok. 22:30.
Dzięki za wsparcie dla mnie i pozdrowienia i uściski dla Kseni.
Zastanawiam się, czy ona czegoś wtedy nie słyszy za tymi drzwiami... To może być inny kot albo np. płaczące dziecko... Coś czego człowiek nie usłyszy, a kot jednak tak...
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Ksenia pozdrawia z Wildy! U nas wszystko dobrze. Ksenia raz jest spokojniejsza, raz biega podekscytowana, miauczy i domaga się najwyższej atencji. Wcina surową wątróbkę i kurczęcie serduszka. Karma z puszki coraz mniej chętnie. Karma sucha znika z miseczki sporadycznie. Dziś miała przycięte pazurki. Aktualnie odpoczywa po tym wyczerpującym zabiegu w sypialni na łóżku