
Pędzel
Moderatorzy: crestwood, Migotka
gorąco Wam polecam zajrzeć tutaj: http://kotdoskonaly.pl/2009/kot-zalatwi ... za-kuweta/lukk pisze:Pędzelek ma wzloty i upadki. Dziś bez żadnej przyczyny znów nasikał do łóżka. Na szczęście byłem na miejscu i uratowałem pościel - tylko narzuta poszła do prania. Po czasie okazało się, że w łazience koło kuwety też jest nasikane...

Pędzelek wrócił do mnie, do domu tymczasowego. Czasami tak życiu bywa, że się kot nie dogada z ludźmi, a ludzie z kotem. Czasu na aklimatyzację niestety miał mało, bo już po dwóch tygodniach zabrakło niestety cierpliwości. Pędzelek posikując pokazywał, że coś mu nie odpowiada, a nie że to kwestia zapalenia pęcherza, ponieważ po powrocie do mnie (odpukać!) sika tylko do kuwety. Powoli odstawiamy leki, trzymamy kciuki, żeby wpadek nie było!
A jak się trzyma Pędzelek? Wszedł jak do siebie, ogon podniesiony. Na początku stylowo mnie osyczał, no bo przecież jak mogłam go oddać! Potem wszystko wróciło do normy, taka sama przylepa jak zawsze, opędzić się nie mogę, śpi ze mną, leży ze mną, próbuje jeść ze mną
Jest też idealnym przykładem na to, że można cieszyć się z małych rzeczy i bawić się 20 minut wałeczkiem żwirku i cieszyć się, jakby to była nie wiadomo jaka zabawka. 
A jak się trzyma Pędzelek? Wszedł jak do siebie, ogon podniesiony. Na początku stylowo mnie osyczał, no bo przecież jak mogłam go oddać! Potem wszystko wróciło do normy, taka sama przylepa jak zawsze, opędzić się nie mogę, śpi ze mną, leży ze mną, próbuje jeść ze mną


Pędzelek wszedł w okres szalonego i buntowniczego bycia nastolatkiem. Istna torpeda. Zainteresowany dosłownie wszystkim, co się rusza. Biega za myszką, aportuje (naprawdę!), rozszarpuje pióra, skrzydełka nie mają z nim szans, obrabia w całości. Człowieka kocha nadal, ale już nie jest nieodłączny, w końcu: "weeeeeź, jestem już prawie dorosły mamo!" 

U Pędzelka wszystko bez zmian, dużo biega, dużo je, dużo rozmawia sam do siebie (do mnie trochę też
). Kartonowy drapak nie przetrwał, został rozszarpany jak kawałek mięsa
Trzeba przyznać, że Pędzelek pięknie używa drapaków, tych poziomych i tych pionowych. I tylko drapaków na szczęscie!
Niedługo czeka go przeprowadzka, wprawdzie do kolejnego domu tymczasowego, ale pozna nowe koleżanki i nowych kolegów. Kto wie, z kim się zaprzyjaźni?


Niedługo czeka go przeprowadzka, wprawdzie do kolejnego domu tymczasowego, ale pozna nowe koleżanki i nowych kolegów. Kto wie, z kim się zaprzyjaźni?

Pędzelek się przeprowadził. Raczej nie był tym zachwycony, no ale... nie miał wyboru.
Pierwszego dnia zabunkrował się pod szafą i syczał na wszystkich, którzy się zbliżyli.
Drugiego dnia pozwolił pogłaskać się po pędzelku, ale nadal pod szafą.
Trzeciego dnia wylazł, znalazł sobie punkt obserwacyjny na parapecie i podstawił po mizianie z gurchotaniem. Na koty nadal syczał.
Co w końcu Pędzelka wyciągnęło na salony? Wołowina
Nie mógł oprzeć się zapachowi i choć nadal syczy na wszystkie koty, to jak już raz ruszył do kuchni zanęcony wołowinką, chodzi teraz po całym mieszkaniu i rozwala się w przejściu.
Mam nadzieję, że się z kotami dogada za kilka dni
Pierwszego dnia zabunkrował się pod szafą i syczał na wszystkich, którzy się zbliżyli.
Drugiego dnia pozwolił pogłaskać się po pędzelku, ale nadal pod szafą.
Trzeciego dnia wylazł, znalazł sobie punkt obserwacyjny na parapecie i podstawił po mizianie z gurchotaniem. Na koty nadal syczał.
Co w końcu Pędzelka wyciągnęło na salony? Wołowina

Mam nadzieję, że się z kotami dogada za kilka dni

Wołowina
mniam, mnie też by wyciągnęła spod szafy ;-)
uściski dla Pędzelka!


uściski dla Pędzelka!
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤
Działajcie!zuzk pisze:I co dalej z Pędzelkiem? Śledzimy z chłopakiem jego losy od początku i jesteśmy zakochani, tak nam przykro, że wrócił pod skrzydła Fundacji, ale wróciła myśl, aby się nim zaopiekować, nasz rodzina liczy tylko jednego kociego urwiska, cały czas myślimy o kolejnym, może mógłby to być Pędzelek... <3

Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤
Jak myśl dojrzeje, to:zuzk pisze:I co dalej z Pędzelkiem? Śledzimy z chłopakiem jego losy od początku i jesteśmy zakochani, tak nam przykro, że wrócił pod skrzydła Fundacji, ale wróciła myśl, aby się nim zaopiekować, nasz rodzina liczy tylko jednego kociego urwiska, cały czas myślimy o kolejnym, może mógłby to być Pędzelek... <3
Kontakt w sprawie adopcji:
adopcje@kocipazur.org
502 111 279 (pon-pt 18-20)
Pędzelek nadal szuka domu.
Jeszcze niewiele mogę o nim powiedzieć, bo jest u mnie tylko kilka dni.