Wieeelkie dzięki za radę :* Musze przyznać, że czekałam na taką odpowiedź. Jeszcze dziś się umówimy na cięcie. Nasze mieszkanie zaczyna mieć właściwości inhalacyjne z powodu ostrego zapachu. Mamy teraz ferie, więc będziemy mogli być przy nim cały czas po zabiegu.
Powiem tak, dobrze że jest ciepło i można wietrzyć Upodobał sobie najdziwniejsze rzeczy do znaczenia np telefon. Nie jest tak źle...bo nie robi tego często. Co dziń odkrywamy 2-3 nowe śmierdzące miejsca ale i tak jest słodki. Zwłaszcza gdy budzi rano tylko krzysia nie mnie:D bo to krzys daje im jedzenie:))
Dziś odbyliśmy wizytę w akademickiej. Rafcik nie jadł nic 24h. Miałem wyrzuty z rana jak sierściuch już dwa razy żebrał i po tajemnie karmiłem go w kuchni. 14,50 przygotowanie transportera - ciepły kocyk do środka i w tym momencie sierściuch wpakował się do środka i nie chciał wyjść a rafka trzeba było wepchnąć ... w 82 dwa bez problemu więc wpadam do kliniki z kotkiem pani wet otwiera transporter i próbuje go po dobroci wydostać woła palcami rusza nic ... w końcu mówi ja go będę musiała siłą wyjąć no i został zważony 3,1 kg myślę sobie kurcze je jak odkurzacz i nagle chudnie, ale pani wet stwierdziła że to może być efekt przegłodzenia. Potem dostał zastrzyk a ja czekam nie znałem miejscowych zwyczajów, że kotek na zabieg a potem sobie z dwoma paniami siedzi przez 2 h więc zostałem odesłany do domu ... Po powrocie rozważania o oczku że źle wygląda czy coś mu się stało no i 2 raz historia życia po powrocie został odizolowany od sierściucha ... przez pierwszą godzinę chciał wyjść z pokoju sierściuch chciał tam wejść standard ogólnie omijał nas chował się o 22 dostał jeść i już lepiej okupuje teraz moje kolana śpi, przed chwilą wgryzł się w mój rękaw i spał tak 10 minut ... miałem lewą rękę unieruchomioną ...
reasumując powoli się przyzwyczaja choć nadal reaguje nerwowo na różne odgłosy przy których sierściuch nawet powieki nie podniesie
nie żebrze nie miałczy no może nad ranem czy przed snem ... ale to chyba te hormony pogruchuje czasami ... sierściuch mniej syczy ... sierściuch miałczy jak czegoś chce raf nie miałczy tylko to bierze nie boi się wody więc ciężko jest utrzymać dyscyplinę z niechodzeniem po blatach w kuchni ... a co najgorsze sierściuch trochę za nim próbuje podążać tylko że raf jak usłyszy że ktoś idzie to ucieka a sierściuch stoi w miejscu więc przeważnie on dostaje z wody
no że dziwnie wygląda i czy coś mu się z nim stało ... no to powiedziałem co wiedziałem ... dodała że w książeczce nie było nic na pisane co tam było robione ... więc tak profilaktycznie poproszę o adres pani doktor która oczko poprawiała bo 4r4 (właśnie raf przeszedł po klawiaturze ) lepiej by kontrole robić u osoby która ma do czynienia z całą sprawą od początku dodała że musimy uważać z okiem cały czas bo jak ropa by się wytworzyła to od razu pójdzie pod spojówkę i trzeba będzie oczko ... właśnie strasznie głośno miałczy ... jeden z jednej strony drzwi drugi z drugiej !! ratunku ale miał być jeden dzień izolowany ... ale on chyba tego nie łapie
Rafcio dziś od rana jest nadzwyczaj przytulaśny mruczy od samego rana i łasi się jak nigdy dotąd. Dziwne, bo niemożliwe by tak od razy hormony przestały go męczyc Mamy mały problem z odizolowaniem tej dwójki, bo siersciuch siedzi pod drzwiami rafcia i miałczy przeraźliwie.
Za to śierscik od kiedy dajemu mu animonde ciagle chce jesc!!!! sęp się zrobil straszny i zaczyna gardzic sucha karmą Srworzyliśmy małego wybrednego potwora