kikin pisze:"Santana - schowany w drapaku. Wyszedł kilka razy - gonił ptaka na
sznurku i jak już wyszedł to zrobił całe 2 metry w każdą stronę. Chce
być głaskany, ale wychyla tylko głowę. Poczekamy.
Carlos - zniknął na piętrze. Chwilę po waszym wyjściu zaczęliśmy go
szukać bo zniknął. Znalazł się w środku łóżka Darii (na zdjęciu).
Godzinę później - skakał już po całym pokoju. Dom zwiedził, jak coś mu
się nie podoba to ucieka na górę. Na dole w pewnym momencie zaatakował
piórka na sznurku, z drugiej strony był Santana - prychnęły na siebie i
na razie się unikają. Każdy na swoim piętrze.
Jak podszedłem z aparatem - zaczął lizać obiektyw - więc tylko jedno
zdjęcie wyszło.
Przed chwilą Carlos zszedł na dół i widzę że grasuje w pobliżu misek z
jedzeniem. Skubnął kilka razy.
Jak coś mu nie pasuje - ucieka do Darii pokoju i tam szaleje - chyba
znalazł sobie miejsce."
"ps. właśnie Carlos przyszedł i patrzy co robię, ten już jest oswojony
nie mogę pisać bo skacze po mnie"
"Chłopaki na siebie syczą, chwilami się ganiają po całym domu.
Santana o 22:00 zdecydował się wyjść z kryjówki. Teraz łazi i zachowuje
się naturalnie.
Carlos - siedzi głównie na górze (jak jest Daria). W ciągu dnia - zszedł
na dół i się kręci albo gania z Santaną. Jak wpadną na siebie to syczą,
ale się chyba uspokaja.
Carlos je z 3x więcej niż Santana, który dziś tylko skubnął z miski.
Wieczorem może podeślę jakieś foty (o ile uda się zrobić, bo się bestie
zrobiły ruchliwe i ciężko im usiedzieć w miejscu)."


