Po dwóch dniach stwierdzam, że materiałem na mega miziaka jest Carlos

(sreberko)
jest duuużo odważniejszy od brata. Za to jest w gorszej formie fizycznej, czasu, czasu i porządnego odkarmienia mu trzeba. Apetyt na szczęście dopisuje, choć nie wiem który, dziś w nocy był pawik, nie jeden, łóżko młodszego syna do wymiany pościeli

cóż zdarza się

czyli abo Bozita nie służy, albo za bardzo się nafutrowali

będziemy obserwować
Chłopcy nadal w osobnym pokoju, nie są jeszcze gotowi na integrację ze stadem, wujka Peetusia osyczeli wściekle

razem pięknie się bawią, co do asymilacji z resztą zrobimy to powoli i delikatnie
Santana bardziej niepewny, ucieka przy każdym gwałtownym ruchu, w lepszej formie fizycznej, ale zdecydowanie gorszej psychicznej, miziakiem to on na razie nie jest, ale popracujemy nad tym
wczoraj chłopcy mieli obcięte pazurki, Santanie bardzo się to nie podobało i strasznie się żalił, mimo, że wiać

nie próbował
Carlos ma nieładny stan zapalny na jednym dziąsełku, czerwona gula

, obserwujemy, za ok dwa tygodnie kontrola
wtedy też najwcześniej, o ile wszystko będzie dobrze to szczepienie
chłopcy po prostu potrzebują czasu, czasu i spokoju