Docent

Nasi podopieczni, którzy ze względu na np. stan zdrowia nie szukają domów stałych, ale mogą być zaadoptowani wirtualnie :)

Moderatorzy: airam, crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17427
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Kulka na żuchwie Docenta znikła po tym, jak pękła. Nie bez znaczenia pewnie był też lek przeciwzapalny.
Jednak wczoraj zauważyłam, że znów jest wielka i nabrzmiała :(
Obrazek

Podobnie jak ostatnio, lekko naciśnięta pękła - oczyściliśmy ile się dało, zdezynfekowaliśmy Octeniseptem i wydaje się, że jest dobrze... Ale niepokoi mnie, że to odrasta... Na szczęście cały twór jest ruchomy i umieszczony pod skórą, ale zdecydowanie - chcielibyśmy się go pozbyć raz na zawsze...

Ze spraw mniej przyziemnych - Docent znów udowadnia, jak wspaniałym jest kotem. Płaczący człowiek to dla niego natychmiastowy bodziec do strzelenia baranka i przytulenia się do twarzy... Kochany :aniolek:
Obrazek

Czy widać, że jest go mniej?
Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17427
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Ze zdrowiem Docenta wiąże się kwestia ciśnienia krwi, które podczas kolejnych badań na przestrzeni roku było coraz wyższe i wyższe, mimo podawania leków i zwiększania ich dawki. Podczas przedostatniego badania było już 220 :(
Zaczęliśmy od nowa szukać przyczyn. Pierwszymi podejrzanymi były nerki, które zawsze na usg wyglądają tak sobie. Jako, że w wynikach badań krwi nigdy nie wyszło nic niepokojącego, zabraliśmy go na kontrolne usg, mając przy okazji nadzieję, że uda się także pobrać mocz do badania.
Obrazek

Nic niepokojącego nie wykryto. Nerki są mniejsze niż podczas poprzedniego badania, ale w dalszym ciągu w normie. Powiedziano nam jednak, że zmniejszenie nerek niekoniecznie jest dobrym znakiem - trzeba monitorować, czy dalej się nie kurczą...
Kolejnym krokiem będzie kardiolog, ale niestety musimy poczekać do stycznia, gdyż nie załapaliśmy się już na grudniową wizytę.
Niemniej podczas wizyty przy okazji kulki na pyszczku (która nota bene pięknie się wchłonęła, póki co), skontrowaliśmy też ciśnienie. Ale tym razem inaczej niż zwykle.
Po pierwsze: prawie nie czekaliśmy na wejście do gabinetu (zwykle czekamy ok. godziny)
Po drugie: Docent był badany jako pierwszy (zwykle - jako ostatni)
Po trzecie: nie był wyciągany z transportera

Obrazek
Pomiar ciśnienia: 145 :thud: :thud: :thud:

Dawno już podejrzewałam, że te wskazania mogą być efektem jego charakteru - Docent jest wszak cholerykiem...

Jeśli kulka na pyszczku znów się pojawi, mamy zebrać wydzielinę do badania. Chyba, że uda się przyjechać zanim pęknie.
Podczas szczegółowych oględzin okazało się też, że Docuś ma bolący ząb trzonowy... :( Z tym też będzie trzeba zrobić porządek :(
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17427
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Jak wiecie, Docent jest kotem stuprocentowo towarzyszącym. W kuchni nawet na 200% ;)
https://youtu.be/7k5M9lFMx1M
Ta zdegustowana mina ;)

A kiedy człowiek zbyt długo nie kładzie się spać, przychodzi sprawdzać, co go zatrzymuje i ponaglająco zagadywać ;) Zwykle też wtedy domaga się wzięcia na kolana :aniolek:
https://youtu.be/bI-bA0p_bFk

W piątek wizyta u kardiologa. Damy znać, co i jak.
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Co to za dziwne miejsce do drapania on ma, jakiś środek tułowia? :shock:
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Morri pisze:[...]
Ta zdegustowana mina ;)
Coś Ty mnie tu kobieto do miski nakładła? ;)

Kciuki za pomyślne wieści po wizycie u kardiologa!
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17427
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Neda pisze:Co to za dziwne miejsce do drapania on ma, jakiś środek tułowia? :shock:
Generalnie całe plecy ;) jest w czym wybierać;)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17427
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

kat pisze:
Morri pisze:[...]
Ta zdegustowana mina ;)
Coś Ty mnie tu kobieto do miski nakładła? ;)

Kciuki za pomyślne wieści po wizycie u kardiologa!
Dzięki! Przydadzą się :aniolek:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Johanna
Posty: 403
Rejestracja: 30 cze 2019, 2:30
Lokalizacja: Poznan

Post autor: Johanna »

Trzymam kciuki a moi chłopcy łapki, żeby nasz uroczy choleryk dzielnie zniósł wizytę! :hug:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17427
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17427
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Byliśmy u kardiologa. Docent zachowywał się tak:
Obrazek

ni mniej, ni więcej - WZOROWO :serce:

Byliśmy tylko z nim, w poczekalni nie czekaliśmy wcale. Ciśnienie mierzone na łapce - 120 :shock: :shock: :shock:
Serce ma lekko pogrubione ściany, co świadczy o tym, że było nadciśnienie. Ale żadnych innych zmian poza tym. Pracuje jak dzwon :aaa:

Przy okazji zapytaliśmy o te wcześniejsze pomiary, o brak reakcji na leki. Kardiolog przyznała, że miała już jeden taki przypadek. Szukała porady u tęgich głów i wszystkie społem doradziły, by zamiast na ogonie, zmierzyć ciśnienie na łapie. I tak, choć na ogonie pomiar był wysoki, na łapie niski... :thud:
Dawka Amodipu została zmniejszona o połowę.
Odetchnęliśmy.
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17427
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Docent ma wielbicielkę. Piękną damę, która widzi w nim rycerza na biały koniu. Serio. On jednak jest wobec niej cokolwiek mało rycerski...
Ona się tu stara, jak może, a on... myje sobie tyłek...
https://youtu.be/kdqaT_MfvGs

Żeby też więcej atencji okazać kumplowi niż zakochanej dziewczynie? :?
https://youtu.be/pyh0VhFLbzA
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7141
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Może Docent woli kolegów no :P
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17427
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

saszka pisze:Może Docent woli kolegów no :P
Relacja między Docentem i Guzikiem jest mało romantyczna ;) Oni się po prostu nawzajem szanują. Zasadniczo chyba można powiedzieć, że Guzik jest jedynym kotem, z którym Docent w ogóle się jakoś liczy... Co prawda co jakiś czas próbuje i jego zdominować "wylizując" z miejsca na którym leży, ale nie zawsze mu się to udaje ;)
"Wylizywanie" polega na tym, że Docent podchodzi do leżącego kota i zaczyna myć mu uszy. Dość szybko przechodzi po podgryzania, które ma na celu zwolnienie miejscówki. Jego czułości rzadko są bezinteresowne ;) Zastanawialiśmy się czasem, co takiego jest interesującego w miejscu, na którym śpi ktoś inny, skoro wokół wszystko wolne i można ze spokojem położyć się obok... Może miejsce już nagrzane? ;)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17427
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Gdy pod jednym dachem mieszkają koty w sile wieku oraz kocia młodzież, tę pierwszą część towarzystwa czasem ciężko zmotywować do wygłupiania się przy zabawie ;)
https://youtu.be/qdvuYtelUNc

Docent ostatnio woli udowadniać, że jest raczej śliczny i słodki ;)
Obrazek

i zupełnie niegroźny ;)

Obrazek

Tymczasem mimo, że ma jeszcze trochę gramów do zrzucenia, pozostaje nie tylko silny jak tur, ale również gibki, szybki i skoczny. Aż trudno uwierzyć patrząc na to ;)
Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17427
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Pewne aspekty życia są bardziej ekscytujące od innych ;)
https://youtu.be/7OlMNjM-jqc

Jakkolwiek drapanie po plecach jest jedną z bardziej lubianych przez Docenta form relaksu, trzeba pamiętać, ze nie należy go poddawać jej zbyt długo ;) Docent zawsze przypomni, że we wszystkim trzeba zachować umiar ;)

Ale jak jeść i spać, to na całego ;)
https://youtu.be/A2XDpiOkow8
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
ODPOWIEDZ