Wieczorne wyjście, okolice g. 21. A co to? Ktoś Ty? Skąd się tu wziąłeś? Znam okoliczne koty, tego nigdy nie widziałam. Zagadał do nas, my do niego, podbiegł, kucnęłam, wtulił głowę w moją dłoń... Co tu robisz, kocie? Głaszczę, on mruczy. Oglądam go, na ile mogę, pod palcami wyczuwam kleszcze. Pyszczek mocno brudny, zaśliniony, ale oczy, uszy czyste. Nowy kocur w okolicy sprawia, że przeszywa mnie dreszcz - bo to okolica, gdzie FAIDS zebrało już spore żniwo... Na ciele kocura na szczęście nie widać żadnych ran.
Jesteśmy już spóźnieni, więc krótka piłka. Biorę go na ręce, on się wtula. Niosę go do bloku, do windy - ot tak, kota z ulicy. Jedyne miejsce, gdzie mogę go odizolować to łazienka. I zobaczymy.
Ostatnio zmieniony przez saszka Sob 11 Maj, 2024 08:43, w całości zmieniany 6 razy
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17377 Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 05 Sie, 2017 06:10
Docent już trzeciego dnia rozpracował, jak wyjść z łazienki. Twierdza padła. Kot rozpracował mój misterny plan izolacji. Stara, a głupia Rano zastałam go na balkonie. A drzwi od łazienki zabezpieczam workiem żwiru i kartonem z puszkami karmy. Bo Docent nie tylko używa klamki, ale też później całym ciałem napiera na drzwi. A jest masywny
Testy FIV/FelV na szczęście ujemne. Bałagan w zębach, ale dziąsła na szczęście zdrowe. Zostały mu dwa dolne kły.
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Piekny kocur. Duuuużo koteczka.
A może on komoś uciekł jak taki zdolny z niego otwieracz drzwiowy?
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17377 Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 05 Sie, 2017 06:39
Wystawiłam ogłoszenia o jego znalezieniu już ponad tydzień temu. Przeszukałam internet, w okolicy też brak jakichkolwiek plakatów, że ktoś go szuka Czipa oczywiście nie miał
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Ale cwaniak z niego nieziemski
A jak futra na niego zareagowały? Był już Kastrowany?
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17377 Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 05 Sie, 2017 07:59
Kastracja była wczoraj, bo przy okazji trzeba było zrobić porządek w paszczy - przy jednej narkozie, a terminów na dłuższy zabieg wcześniej nie było.
Wobec futer jest całkiem obojętny. Ale to pewnie dlatego, że Guzik spał
Chwilę po zrobieniu tego zdjęcia, Kanso pokazał Docentowi całe gardło - w syku. Docent tylko ziewnął
Kastracja była wczoraj, bo przy okazji trzeba było zrobić porządek w paszczy - przy jednej narkozie, a terminów na dłuższy zabieg wcześniej nie było.
Wobec futer jest całkiem obojętny. Ale to pewnie dlatego, że Guzik spał
Chwilę po zrobieniu tego zdjęcia, Kanso pokazał Docentowi całe gardło - w syku. Docent tylko ziewnął
Obrazek
To ostatnie zdjęcie jest super - w sam raz na memy... dialog wisi w powietrzu
_________________ BB
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17377 Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 21 Sie, 2017 02:16
Mamy za sobą dość trudny tydzień. U Docenta wystąpiły powikłania po usunięciu górnych kłów. Doszło do zapalenia zębodołów i martwicy okolicznej tkanki kostnej. Być może dlatego chłopak bywał marudny i czasem ni z tego ni z owego przywalił łapą.
Na szczęście sytuacja opanowana - antybiotyk i codzienne płukanie zębodołów u weta miejmy nadzieję zażegnają problem. Następna kontrola w czwartek.
Same wizyty u weta też nas czegoś o Docencie nauczyły. Pierwsza, jeszcze przed kastracją, była waleczna i krwawa Tym razem jednak zero jakiejkolwiek agresji. Docent sam grzecznie pakował się do transportera i - choć w samochodzie trochę śpiewał - w samym gabinecie był grzeczny jak anioł. Nie bał się i choć wstrzykiwanie piekącego środka w puste dziury w dziąsłach na pewno nie należały do przyjemnych, chłopak zbierał same pochwały za współpracę
W domu znalazł sobie miejscówkę najbliżej jedzenia
Ciągle jeszcze je nad miarę, jakby nie wierzył, że już nigdy nie będzie głodny...
Mimo trapiących go dolegliwości jest bardzo pogodny i chętny do zabaw Pierwszy wita nas po powrocie z pracy, kręcąc bączki wokół nóg
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3062 Skąd: Suchy Las
Wysłany: Pon 21 Sie, 2017 08:16
Zapalenia zębodołów to nic fajnego, coś o tym wiem, a z martwicą w pakiecie, to już jakiś kosmos. Dobrze, że wyszedł z tego.
Piękny jest! Ma pyszczek tak okrąglutki, jak u ideału maskotki
_________________ "Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17377 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 22 Sie, 2017 23:37
Docent to gaduła. Po części stąd imię (druga część za spryt). Nie żeby gadał cały czas, ale kiedy już ma coś do powiedzenia, wypowiada się głośno i kwieciście Rozmowy dotyczą głównie tego, gdzie byłam i dlaczego tak długo mnie nie było, a PRZEDE WSZYSTKIM jedzenia oraz tego, że przecież bardzo chce pomóc mi w zmywaniu, nakładaniu jedzenia do misek, krojeniu pomidora... A człowiek taki głupi i nic nie rozumie
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17377 Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 25 Sie, 2017 00:01
Dziś zaliczyliśmy kontrolę u zwierzęcego stomatologa i zebraliśmy pochwały za stan dziąseł
Co prawda newralgiczne miejsce zostało jeszcze ma wszelki wypadek przepłukane, bo ciągle nie wiadomo, czy coś tam jednak jeszcze nie zalega, ale ogólna ocena jest bardzo dobra Docent, jak zawsze, zachował się z klasą
Droga do weta i z powrotem zaś okazała się świetną okazją do wyrażenia swego zdania na jej temat
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]