Lęborek

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Na szczęście paskudztwa pomagają, bo kolega ma uszy w coraz lepszym stanie. :wink:
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

W ciągu mojej miesięcznej nieobecności w szpitaliku niewiele się zmieniło u Lęborka... Wciąż kocha człowieka, wciąż kocha jedzenie, wciąż nie kocha innych koteczków ;) Stosunki z Bono faktycznie poukładane, choć nie okłamujmy się, to tylko dlatego, że Bono odpuścił walkę o tron ;) Niestety jeszcze jest ten znienawidzony przystojniak Chmielu... wprowadził się już dawno temu i od tego czasu wolontariacka uwaga i głaski rozdzielane są również na niego... Lęborek nie lubi go dla zasady.
Obrazek
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Lęborek był na wizycie kontrolnej u lekarza - o ile poziom mocznika jest w końcu w normie - hurrrraaaaa!, to niestety kreatynina podskoczyła do ponad 2:( A zatem wprowadziliśmy leki, ale przede wszystkim musimy pomyśleć o zmianie diety - BARF wyłącznie króliczy nie służy nerkom, a kocur powinien być na monoproteinie ze względu na problemy skórne i trawienne... Będziemy zatem próbować z...kangurem - oby u Lęborka się sprawdził! Niestety znowu pojawił się niedobór wit. B12, zatem musimy wrócić do bolesnej suplementacji:( I wciąż czekamy na szczegółowe wyniki trzustkowe. I tyle wieści z frontu walki o zdrowe futra :wink:
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Trzustka w porządku:) Natomiast pojawił się jeszcze brak kwasu foliowego - dlatego biedny Leborek musi przyjmować kolejną tabletę - na szczęście dla kocura jeśli coś jest w karmie, to tak jakby tego nie było - jestem pewna, że on nawet nie zauważył, że bierze coś dodatkowego:)
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Olu, a co to za tabletka?
U Uszatki też niedobór kwasu foliowego i dr poleciła nam borówki liofilizowane, ale niekoniecznie jestem w stanie je podawać Uszatce :(
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Nieee! Kwas foliowy 5 mg, 1/2 tabsa raz dziennie, kontrola po ok. miesiącu - powinna być poprawa! Aaaa - lek na receptę niestety...
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Dzięki!
Zapytam o to, bo tabletkę łatwiej mi podać Uszatce.
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Lęborek od jakiegoś czasu stołuje się mięsem z kangura, dzielimy mu dzienną porcje na dwa żeby nie pochłaniał za szybko wszystkiego. Początkowo zdarzały mu się wymioty i teraz czasem się zdarzają, ale nie tak często jak się tego obawialiśmy. W gruncie rzeczy jest całkiem nieźle zważywszy na jego wcześniejsze przeboje i rewolucje żołądkowe ;) Ale kciuków jeszcze nie puszczajcie...
Cała reszta bez zmian ;) Miłość do człowieka i jedzenia, niechęć do kotów i zabiegów pielęgnacyjnych. Lęborek forever ;)

Obrazek
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Uszy zaczęły paskudzić się bardziej, Lęborek natrętnie wydrapywał się po głowie i ranił skórę za uszami, z oka pojawił się wyciek... alergia = Nie jest dobrze.
Kangura zamieniamy na owce.. tyle możemy na tę chwilę zrobić... i obserwujemy.

Tymczasem Lęborek czeka. Czeka na siedząco, czeka na leżąco. Czeka w milczeniu, czeka głośno miaucząc lub cicho pomiaukując. Czeka w klatce i czeka poza nią... czeka, ale nic się nie zmienia.
Ludzie przychodzą, głaszczą, karmią i odchodzą. Zamykają i otwierają... drzwi, klatkę, puszkę.
Klucz w drzwiach obraca się w lewo na dzień dobry i w prawo na do widzenia. Słońce wschodzi, słońce zachodzi.. Mijają dni, tygodnie, miesiące, a o Lęborka nikt nie pyta. Lęborek utknął.

https://www.youtube.com/watch?v=NxGFPJC ... e=youtu.be
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

:cry:
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Chitos
Posty: 3127
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Chitos »

Utknął i niestety nadal czeka... :(
Awatar użytkownika
pandka
Posty: 70
Rejestracja: 24 lis 2018, 21:07
Lokalizacja: Poznań

Post autor: pandka »

Niestety owca też nie podeszła Lęborkowi - bardzo często wymiotował. Dlatego znowu zmiana, tym razem na wołowinę. Oczywiście kocurek wszystko szamie ze smakiem, w końcu jedzenie i człowiek to dwie największe miłości jego życia :D
Choć to jeden z bardziej marudzących kotów w szpitaliku (konkuruje głównie z Kruszonkiem :P) i ignoruje zasady życia społecznego (po prostu robi, co mu się podoba) nie sposób go nie lubić. To jest mądry kot z bagażem doświadczeń, które wciąż ma cichą nadzieję, że pewnego dnia ten wyczekiwany Ktoś przyjdzie i zabierze do prawdziwego domu.
Obrazek
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Wołowina również nie podeszła... jeśli chodzi o żywienie to zatoczyliśmy koło i aktualnie znów serwujemy królika. Lęborek nie wybrzydza, zjadłby wszystko, niestety nie wszystko może.
Dieta, która zawsze była problematyczna i o której tak często wspominaliśmy odeszła na drugi plan. Nie jest to dobra wiadomość :( Przy okazji badania USG odkryliśmy jak bardzo Lęborek ma zniszczone nerki :( Z zewnątrz jeszcze tego nie widać... Lęborek ma apetyt, bawi się, szuka kontaktu z człowiekiem i pragnie się przytulać. Jego potrzeby nie zmieniły się, jedynie skrócił się czas w jakim te potrzeby będziemy mogli spełniać :(

Obrazek
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Dziś dobre wieści :) Komuś zmiękło serce na widok Lęborka, ktoś się nad Lęborkiem ulitował :) Jeszcze wczoraj rano Lęborek siedział w klatce i tupał przednimi łapkami niecierpliwie czekając aż podejdę i kotka utulę i nakarmię, a zaledwie kilka godzin później Lęborek został zapakowany i teleportowany do domu na kanapę :) Wszystko dzięki temu, że dołączył do nas nowy dom tymczasowy :) W nowym domu będzie miał do dyspozycji troje ludzi, co daje nam trzy pary kolan do siedzenia i aż 6 rąk do głaskania! :)
Miejmy nadzieję, że dla Leborka to już ostatnia przeprowadzka :)

Powodzenia mój kochany złośniku, bądź szczęśliwy :*

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

:love: :love: :love: cudowne wieści! :love: :love: :love:
nie mogę, Kot na mnie leży.
ODPOWIEDZ