Mała od trzech godzin u nas
Ponieważ nasze koty są wychowane

nie ma większych zgrzytów, było trochę burczenia ale moje od razu się wycofują wiec mała zaczyna być nimi w sumie zaciekawiona
Do ludzi przekochana przylepa, już ją wygłaskałyśmy z córą na zmianę.
Po Śnieżce większego stresu nie widać, chodzi zwiedza, barankuje, jadła, piła, kuwetę odwiedziła. Nie chowa się po kątach tylko przechadza się z podniesionym ogonkiem
Rany widzę ładnie się goją, tylko małpa sobie rozlizuje na brzuchu więc została zapakowana w kubrak, oczywiscie chodzi w nim jak połamana ale co zrobić, już raz miała czyszczone
