Niestety nadal jest problem u Parysa z ropiejącą raną po usunięciu oka

Już w czwartek była ładnie zarośnięta, ale zaczęła się pod skórą zbierać ropa i w niedzielę szew puścił

Od wczoraj Parys dostaje nowy antybiotyk i nie możemy pozwolić, żeby rana zarosła, dopóki zbiera się tam ropa, dlatego codziennie trzeba ją przepłukiwać.
Maluch jest dzielny i daje sobie to robić.
Z każdym dniem jest coraz większym przytulakiem

Wczoraj w poczekalni u weta zero stresu (a spędziliśmy tam dwie godziny).
Jak tylko zaczynałam Go głaskać w transporterze, od razu wywalał brzuszek do miziania, strzelał baranki i przytulał się do ręki.
A tak zachowywał się w poczekalni, kiedy czekaliśmy na zdjęcie szwów i kołnierza (1,5 tyg. temu) -
bardzo Mu się podobało, jak Go drapałam pod bródka
Na tym
filmiku widać, jaki to miziak
Otylia to również wielki miziak

Jak tylko wchodzę do łazienki, od razu dopomina się o głaski. Uwielbia spać na moich kolanach. Zresztą Parys również.
Ponieważ Parys nadal musi dostawać antybiotyk, nauczyłam Je, że jedzenie dostają w osobnych miseczkach i w różnych miejscach: Otylia na pralce, Parys na półce przy wannie.
Otylia wykminiła, że najlepiej dostać się tam na dwa sposoby, albo wskakując na kibelek i z niego na pralkę, albo wskoczyć na półkę przy wannie, a z półki na ramię człowieka, który nakłada karmę i z tego ramienia zeskoczyć wprost na pralkę przy miseczce - to Jej ulubiony sposób

Wcześniej próbowała jeszcze wspiąć się po gołej nodze człowieka, ale piski człowieka skutecznie Ją do tego zniechęciły
A wczoraj człowiek kapał się i trochę przysnął w wannie.
Jak się człowiek obudził w tej wannie, to oba kotki spały Mu na dekolcie, wtulone w szyję

Otyli nawet nie przeszkadzał ogon zanurzony w wodzie
Chyba nie miałam jeszcze u siebie tak miziastych maluchów i tak ufnych.
Ciągle Im grzebię w uszach, w oczach, zakraplam, przemywam, płucze, a One i tak nadal mnie kochają
I jeszcze jeden
filmik - dzieciaki są bardzo ze sobą zżyte. Często śpią przytulone do siebie, myją się nawzajem, razem bawią i podgryzają

Marzyłby mi się dla Nich wspólny dom
