Kukiełka i Pacynka

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

powąchała i polizała??? :brawo: :brawo: :brawo: teraz już będzie tylko lepiej :aniolek:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
magdah
Posty: 93
Rejestracja: 07 sie 2016, 9:48
Lokalizacja: Mosina

Post autor: magdah »

Dziewczynki robią się co raz bardziej miziate :)
Obrazek

Pacynka na poważnie:
Obrazek

Pacynka na mniej poważnie:
Obrazek

Kukiełka lubi towarzystko Niny, poki co, bez większej wzajemności, ale już się Nina tak nie stresuje.
Obrazek

Nie mam ani jednego zdjęcia dziewczynek z Alfą, ale trudno jest zrobić zdjęcie goniącym się kotom :D
Proszę Pana, bezpański to może być pies. Kot, proszę Pana, co jedynie może być bezdomny lub bez służby.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

:aniolek:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Magda - strasznie się cieszę:)))) Prawda, że detecenie jest gites?????????????????
magdah
Posty: 93
Rejestracja: 07 sie 2016, 9:48
Lokalizacja: Mosina

Post autor: magdah »

Widzę plusy i minusy dokocenia niestety, ale przewaga plusów. Minusy to raczej moje fanaberie związane z kotami. Miłość do tych zwierzorków wygrywa :D
Bo nie ma to jak kot wiszący na drzwiach lub kot, który próbuje zamknąć drzwi szafy wraz z połową siebie :D

A na Ninę staram się już tak bardzo nie zwracać uwagi, ona po prostu ma takie humory, Alfe leje czasami tylko za to, że raczyła być w miejscu, do którego Nina szła.
Proszę Pana, bezpański to może być pies. Kot, proszę Pana, co jedynie może być bezdomny lub bez służby.
magdah
Posty: 93
Rejestracja: 07 sie 2016, 9:48
Lokalizacja: Mosina

Post autor: magdah »

Coś sie niedobrego dzieje z Kukiełką. Ma brzydkie oko, ropiejące, mruży je :( Co robić? uwawiać do weta?
Proszę Pana, bezpański to może być pies. Kot, proszę Pana, co jedynie może być bezdomny lub bez służby.
magdah
Posty: 93
Rejestracja: 07 sie 2016, 9:48
Lokalizacja: Mosina

Post autor: magdah »

i kicha, chyba zbyt często jak na kota...
Proszę Pana, bezpański to może być pies. Kot, proszę Pana, co jedynie może być bezdomny lub bez służby.
Awatar użytkownika
agusiak
Posty: 1744
Rejestracja: 17 maja 2015, 22:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: agusiak »

Najlepiej podjechać i skontrolować, bo później można pożałować.
Ja z okiem mojej Tamiry zwlekałam, a dzień później już go otworzyć nie mogła, tak jej się zakleiło jak była młodsza.
magdah
Posty: 93
Rejestracja: 07 sie 2016, 9:48
Lokalizacja: Mosina

Post autor: magdah »

W sobotę byłam z dzieciakami u weta, dziewczyny zostały zaszczepione, Kukiełka zrobiła "dźwięk przeciągu pod drzwiami" jak zobaczyła psa przez okienko transportera. Wcześniej oskarżyłam o ten dźwięk Alfę :D
Dostaliśmy krople do oczu i mamy trochę buntu na pokładzie w trakcie zakraplania. Pacynka znosi to dzielnie, chyba zrozumiała, że póki co, jestem silniejsza i sprytniejsza i jak kładę ją na kolana do góry brzuszkiem, to nie ma sensu kombinować z ucieczką, bo dłużej to potrwa. Kukiełka natomiast walczy ze mną bardzo długo, krzyczy przy tym na tyle, że Nina przychodzi skontrolować jaka to krzywda się kotu dzieje :D
Któregoś dnia się na mnie rzuci w obronie Kukiełki :roll:

Podsumowując:
jest mrucząco ::
Proszę Pana, bezpański to może być pies. Kot, proszę Pana, co jedynie może być bezdomny lub bez służby.
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

brawo - dla wszystkich:)
magdah
Posty: 93
Rejestracja: 07 sie 2016, 9:48
Lokalizacja: Mosina

Post autor: magdah »

Kukiełkowe oczka są już duże i błyszczące, wpatruje się we wszystko z zaciekawieniem. Wczoraj w pewnym momencie nie wiedziałam co się dzieje, wszystkie cztery futra zerwały się na nogi i popędziły do przedpokoju. Było polowanie na piękną tłustą ćmę. Zdobycz przypadła Kukiełce:D

Oczy nadal kroplimy i czasami jestem zaskoczona tym, jak dziewczynki grzecznie pozwalają to robić :) Ale tylko "czasami" :D

Pacynka wdrapuje się po siedzącym człowieku i ociera głową o policzek. I mruczy przy tym. Kurcze, im bardziej o tym myślę i to próbuję opisać, to chochlik na mym ramieniu mówi "nie oddawaj, zatrzymaj". Będę zazdrościła temu, kto przygarnie tą kocią miłość :) Obie kocie miłości, tylko Kukiełka trochę bardziej powściągliwa.

P.S. Jak wracam do domu z pracy, znów w progu witają mnie koty :D CZTERY :D Czyli wszystko wróciło do normy i Alfa i Nina się od-obraziły.
Proszę Pana, bezpański to może być pies. Kot, proszę Pana, co jedynie może być bezdomny lub bez służby.
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

magdah pisze:wszystko wróciło do normy i Alfa i Nina się od-obraziły.
:aniolek: :aniolek:
nie mogę, Kot na mnie leży.
magdah
Posty: 93
Rejestracja: 07 sie 2016, 9:48
Lokalizacja: Mosina

Post autor: magdah »

Patinka przejawia moce nadnaturalne ::
Może już do reszty zgłupiałam....
Wyleżała mi się kilka dni temu na bolącym żołądku. Pomyślałam "miało przejść do przeszło". To, że od czasu do czasu wymasuje mi bolącą łydkę to tylko dlatego, że zlezie z masażem z puchatego koca. No i ta teoria upadła po tym jak wymasowała mi "połamaną" krzywym spaniem szyję a dziś wygrzała bolący jajnik.
Spotkałam się kiedyś z teorią, która głosi, że koty wyczuwają schorzenia, ale włożyłam ją między bajki. Co o tym sądzicie? Mam u siebie kota, który leczy? :shock:
Proszę Pana, bezpański to może być pies. Kot, proszę Pana, co jedynie może być bezdomny lub bez służby.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Podobno to dlatego, że bolące miejsce jest cieplejsze, a koty do ciepłego lgną...
Tłumaczyłam sobie, że jestem zdrowa jak rydz, gdy koty nie chciały ze mną spać, a komary żarły mnie na potęgę ;)
Ale fakt, gdy potwornie bolą mnie zatoki, Lunie zdarza się owinąć wokół mojej głowy, czego nigdy indziej nie robi...
magdah
Posty: 93
Rejestracja: 07 sie 2016, 9:48
Lokalizacja: Mosina

Post autor: magdah »

Aż boje sie dziś wrócić do domu, boli mnie głowa ::
Proszę Pana, bezpański to może być pies. Kot, proszę Pana, co jedynie może być bezdomny lub bez służby.
ODPOWIEDZ