Dziewczynki nabierają odwagi w nowym miejscu. Na chwile obecną ganiają się po mieszkaniu obfukiwane przez rezydentki.
Pacynka to odważne kociątko, przybiega na widok wyciągniętej do niej ręki, daje się głaskać i po chwili załącza bardzo głośny, jak na tak małego kociaka, traktorek. Apetyt ma niesamowity, trzeba pilnować by zostawiła coś ze śniadania siostrze Kukiełce i nie terroryzowała przy misce rezydentek.
Kukiełka jest bardzo nieśmiała i jeszcze nie do końca ufa człowiekowi. Zaskoczona, pozwala się głaskać, ale dopiero po chwili się rozluźnia i z przestraszonego kociaka zaczyna się wydobywać charakterystyczne mruczenie. Je wtedy, kiedy jest głodna, potrafi odejść od niepełnej miseczki, w przeciwieństwie do Pacynki.
Po nocy, niecierpliwie czekają na wizytę człowieka w łazience. Są tak przesłodkie i zaczepialskie (zwłaszcza Pacynka), że trudno wejść do łazienki i nie przykucnąć na 5 minut.
Pacynka obserwująca rezydentki:
Kukiełka oddająca się kocim wygłupom:
Siostry bawią się przeważnie wspólnie, no, chyba, że Pacynka znajdzie coś, co nie zostało jeszcze zjedzone i można dojeść
A po wszystkim zapada cisza....
... i jeszcze więcej ciszy...
Pozdrawiamy
