Prezes ostatnio rozbija się po wątkach innych kotów

Bo to kot mega-koto-lubny

Jako się rzekło już przy okazji pisania o innych mieszkańcach mojego domu, to urodzony pacyfista, choć nie z tych chrystusowych. Pozwoli sobie przywalić w jeden policzek, ale jeśli nie uda mu się zbiec, będzie się bronił

O dawnych zatargach z Guzikiem wszyscy już zapomnieliśmy. Myślę, że na 99,9% chodziło tylko i wyłącznie o hormony, buzujące wtedy jeszcze w obu panach. Teraz śpią dupka w dupkę, jedzą z jednej miski, nawet lizną się nawzajem po głowie

Prezes to taki kochany miś, który raz po raz odzywa się z głębi mieszkania, jakby z pytaniem: "Człowiek, mogę przyjść się przytulić?". Gdy otrzyma odpowiedź, przychodzi na kolana albo położyć się obok człowieka w łóżku
Jest zupełnie bezproblemowym kotem

Każdy posiłek mu pasuje: mokre, suche, surowe mięso

Docenia absolutnie wszystko

Ale wołowinkę kocha

Jest tak zaaferowany tym, co kroję, że nie zauważył, że kawałek mu wypadł i lezy na podłodze
https://www.youtube.com/watch?v=x2EmWYtGEqM