Wczoraj odbyliśmy pierwszą wspólną wizytę u weterynarza, Anyżek wyraźnie sygnalizował dźwiękiem, że nie jest z tego faktu zadowolony ;- ) Na ciałku zmiany wyraźnie się zmniejszyły, ale wciąż jest problem na głowie. Zatem wiemy, że, mimo obawy zalania uszu, musimy się najbardziej skupiać na myciu główki podczas kąpieli. Dostaliśmy tez nowe rady w kwestii pielęgnacji malucha, więc mamy nadzieję, że będzie tylko lepiej. Ślicznotek wzbudzał powszechny zachwyt w poczekalni, co nas zupełnie nie dziwi
Zostanie chwilowo braciszkiem Anyżkiem z tonsurką bidulek.
Ale chłopak faktycznie wzbudza zachwyt wszędzie, jak wracałam raz z nim i weszłam do apteki to wszyscy się rozpływali, a jedna pani nawet dopytywała czy kotek będzie do adopcji...
Zuzk Anyżek wygląda na zdjęciach o wiele lepiej niż jak go widziałam, wspaniale dobrzeje pod Twoja opieką.
Niestety sytuacja z grzybicą bez zmian, nadal dzielnie walczymy, ale coraz lepiej radzimy sobie w zabiegami pielęgnacyjnymi naszego ślicznotka :- ) Na dowód mamy sesję z ostatniego SPA
Niestety walka z grzybicą nie idzie po naszej myśli. Mimo zaleconych zabiegów pielegnacyjnych na głowie Anyzka nadal sezon grzybowy w pełni Na szczęście humor mu dopisuje i coraz smielej uskutecznia ucieczki z klatki
Serce pęka każdemu kto zajrzy w te przepełnione smutkiem i samotnością piękne oczka Choć na szczęście wracają do zdrowia, coraz trudniej się w nie patrzy przez kratki klatki...