Majowe kwiatki

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ania Z
Posty: 3855
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:37
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;)

Post autor: Ania Z »

u mnie trenowały na błyskawicznym kleiku ryżowym ;)
szło błyskawicznie ;)
ale robionym na kocim mleczku lub wodzie !!
Obrazek
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

dla takich maluszków super sa tacki RC babycat - niestety dość drogie
Eryk je pochłania
Obrazek
Awatar użytkownika
Ania Z
Posty: 3855
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:37
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;)

Post autor: Ania Z »

oj ale eryk to pewno o 2 tygodnie starszy ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
maja
Posty: 295
Rejestracja: 31 maja 2006, 20:36
Lokalizacja: Poznań

Post autor: maja »

Lwia to arystokratka :wink: . Jada: Almo Nature
Kitten i Shebę z piersi kurczaka :twisted: . Pije kocie mleczko (w ogóle dużo pije). Suchego dla kociąt mam w domu dwa kilo, więc chyba nam starczy :shock: :: . Zwłaszcza, że Lwia go nie rusza :lol: .

Brat lub siostra, by się przydali, bo małej nudno, a duże warczą :oops: . Takie potwory wychowałam. I obrażone, że resztki po niej jedzą :lol: .

No i wypadałoby wreszcie przedstawić współlokatrów Lwiej Paszczy:

Bettina (vel Beciuk) i Damazy (zwany Ziutem Zamzynowem)
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
kaory
Posty: 1983
Rejestracja: 12 gru 2006, 15:09
Lokalizacja: Poznań - Wilczak
Kontakt:

Post autor: kaory »

wszystkie koteczki przepiękne :)
teraz mi przyszło do głowy, że muszę takie złota w końcu namalować ;)
semper eadem

http://kaory.digart.pl/

Mimi Kotalina [']
śpij spokojnie Miłeczko...[']
Awatar użytkownika
maja
Posty: 295
Rejestracja: 31 maja 2006, 20:36
Lokalizacja: Poznań

Post autor: maja »

Dzisiejsza fotorelacja :wink: . Lwia jest cudownym kuwetkowym kotkiem :: , zawsze trafia :cool: . Je sama, byle jedzonko miało postać pasztetu, ale żarłokiem to ona nie jest. Świetnie bawi się piórkami i piłeczką pingpongową :) . Z wujostwem nie kontaktuje się, bo lepiej trzymać dystans wobec tych potworów :evil: .

Oto Wuj Truj i jego mina na widok Lwiej :evil:
Obrazek

A teraz pięknotka :wink:
Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek

Lwia prosi o wstawienie jej na stronę Fundacji :oops: :)
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

słodziak jest
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

piekna :)

czy ona ma jakąś łysą plamkę na nosku?
Obrazek
Awatar użytkownika
maja
Posty: 295
Rejestracja: 31 maja 2006, 20:36
Lokalizacja: Poznań

Post autor: maja »

Ma. Dla mnie to wygląda jak blizna po zadrapaniu :roll: . Wet jej jeszcze nie oglądał
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Obserwuj, czy się nie powiększa i czy nie ma innych podobnych zmian.

Czy to jest łyse miejsce?
Obrazek
Awatar użytkownika
maja
Posty: 295
Rejestracja: 31 maja 2006, 20:36
Lokalizacja: Poznań

Post autor: maja »

No to dojechała reszta kwiatków :: . Zdjęcia wstawię jutro. Dziś podaję kwiatkowe imiona :wink: : Lubczyk, Petunia i Firletka :: . Przy porównywaniu podogoni :wink: , wyszło, że Lwia Paszcza to chyba też chłopak :lol: . Imienia nie zmieniamy:to TEN Lwia Paszcza :twisted: .

Lwiak bardzo chce się z rodzeństwem bawić, ale maluchy zbite w kłębek, boją się na razie....
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 1555
Rejestracja: 18 lis 2006, 21:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ania »

Bardzo dziękuje Majce za przyjęcie, prawie nagłe całej reszty. Kotki łapały się dosyc opornie , wszystkie na klatję-łapkę, bo nastroszona mama czuwała. Juz chciałyśmy z Marianna darowac sobie złapanie czwartego, bo siedział w piwnicy, ale nie dałysmy za wygrana i w koncu zlapał się na ręce-po prostu. Gdby nie dzika mama, sądzę, że złapać na rece ich nie problem, ale niestety mamusia skutecznie uniemozliwiała nam to, po czym sama, mimo, że głodna na łapkę nie dała się złapać.
Ale się na nią zawięłam, więc nie podaruję jej tak łatwo!!!! :patyk:
Małe jada do wetka w przyszłym tygodniu. ::

Marianna -dzięki za pomoc w łapaniu!
Awatar użytkownika
maja
Posty: 295
Rejestracja: 31 maja 2006, 20:36
Lokalizacja: Poznań

Post autor: maja »

Uwaga, uwaga!!!
Lubczyk
Obrazek
Petunia
Obrazek Obrazek

Firletka
Obrazek


Dwójkami :wink: Lubczyk i Firletka oraz Petunia i Firletka
Obrazek Obrazek

::
Awatar użytkownika
Villemo7
Posty: 3496
Rejestracja: 10 maja 2006, 19:08
Lokalizacja: Poznań- Grunwald

Post autor: Villemo7 »

Się dziewczyny na ShoutBoxie dopytują i słusznie, bo tu żadnego info.

Z TŻ-tem Maji (wrobiła mnie) pojechaliśmy wczoraj zawieźć całą zgraję na AR. Maludy miały pełen przegląd techniczny. Osłuchane, uszy wyczyszczone, zakroplone (raczej świerzb to nie jest), książeczki założone.
Zacznę od złych wieści- to grzyb. Zapisane mają Fungiderm do smarowania- dzisiaj do odbioru razem z FV (przypominam!).
Najsłabsza i najmniejsza jest kotka zwana Firletką- szmery oskrzelowe- trzeba obserwować!!
Czarnuch i białas w najlepszym stanie. Ten pierwszy nawet nie dostał kropli do uszu.

Maja nie zostawiła Pyrantelum na wierzchu. Jeśli jest to dawka 5mg to 1/4 tabletki na kociaka. Odrobaczyć trzeba koniecznie i natychmiast, bo brzuszki pękate.

Jeśli maść na grzyba nie pomoże trzeba będzie leczyć doustnie + ewentualnie wspomóc szczepionką.
I tu zjebka. Wiem, że możecie nie mieć doświadczenia. Ale maludy latają luzem po sypialni i mają styczność z rezydentami poprzez opiekunów. Narażacie i siebie i swoje futrzaste na grzyba, którego leczy się upierdliwie. Maluchy koniecznie do klatki, a Wy histerycznie zaczynacie dbać o higienę. Lepiej dmuchać na zimne. Można pomagać znajdom, ale trzeba pamiętać o zdrowiu swoich futrzaków. Doświadczone ciężko przez "życie" dziewczyny chętnie udzielą Wam wszelkich rad.
Gdyby maludy zlizywały maść to niestety będzie trzeba zrobić kołnierze- wystarczy użyć do tego plastikowej teczki.

Co do płci- to biję się w piersi zapomniałam im spojrzeć pod ogonki.

W razie gdybyście potrzebowali jakiejkolwiek pomocy bez krępacji proszę się zgłaszać do mnie czy pozostałych dziewczyn.
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

według mnie i moim zdaniem ( doświadczenie z grzybem mam, niestety )

- same maści g... dają. zwalczą widoczne objawy a reszta się bedzie rozwijać i przenosić
- izolacja grzyba w klatce to pic na wodę i fotomontaz. To samo dotyczy oddzielnego pomieszczenia. zeby to się nie przenosilo trzeba by zmieniać odzież przed i po wyjsciu i myć się grzybobójczymi srodkami . Nierealne w mieszkaniu

co ja bym zrobiła w mniej wiecej tej kolejnosci
- pojechałabym do weta po leki zeby bić grzyba od wewnątrz
-koniecznie szczepionka dla wszystkich kotów i tymczasów i rezydentów
- zamykanie maluchów bym sobie darowała, im mniej stresu dla nich tym szybsze szanse na wyleczenie
- kupcie sobie manusal do mycia rąk i octanisep on tez jest grzybobójczy
-wzmocnienie odpornosci dla wszystkich i dla was i dla kotów
-dobre są kapiele w nizoralu
- koniecznie kupcie Imaverol i pryskajcie całe mieszkanie co dwa trzy dni, siebie i koty tez możecie
i zapraszam do lektury
http://forum.kocipazur.org/viewtopic.ph ... a&start=45

ja walczylam z grzybem dlugo
ponad poł rokujak nie lepiej
i póki stosowałam pólsrodki to były nawroty
jak przystapiłam do pełnej wojny szybko się skonczyło


na pocieszenie
grzybica jest upierdliwa ale nie jest bolesna czy bardzo groźna
w razie czego pytaj
Obrazek
ODPOWIEDZ