
Odyn
Moderatorzy: crestwood, Migotka
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Póki co mamy obserwować, ale w razie czego zaprosimy kontrolę na kolację po prostu 
Z żalem przyznaję, że nie tylko Odulek jest synkiem tatulka, ja walczę dzielnie z magisterką, świadoma, że deadline jest naprawdę dead, więc Adam dopieszcza dzieciaki za nas dwoje
Ale nie mam złudzeń, to się nie zmieni - w sensie koty mogą mnie uwielbiać, mogą domagać się miziania, zabawy i głasków.... ale jedno spojrzenie Adama i zapominają o mnie wszystkie
Moja prywatna Zuza (czyli kot z rodzicielskiego domu) rozpoznała go po 1,5 roku niewidzenia
Znaczy... przybiegła galopem i wsadziła łepek pod pachę. Ba, jej synek, niedotykalski chodzący własnymi drogami kocur, który poznał Adama za kociaka - też mu wskoczył na kolana. Wchodząc w ten związek wiedziałam, że zawsze będę max numerem 2 

Z żalem przyznaję, że nie tylko Odulek jest synkiem tatulka, ja walczę dzielnie z magisterką, świadoma, że deadline jest naprawdę dead, więc Adam dopieszcza dzieciaki za nas dwoje

Ale nie mam złudzeń, to się nie zmieni - w sensie koty mogą mnie uwielbiać, mogą domagać się miziania, zabawy i głasków.... ale jedno spojrzenie Adama i zapominają o mnie wszystkie

Moja prywatna Zuza (czyli kot z rodzicielskiego domu) rozpoznała go po 1,5 roku niewidzenia


Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego 

Proszę pamiętać o ograniczeniach dotyczących zdjęć.
Odi się odobraził - znowu się łazi, mrauczy, zajada i balkonuje. Łapka się ślicznie goi, Odyś w ogóle przy niej nie majstruje
Dziś jak weszłam do mieszkania, to każdy kociak siedział w swoim pokoju
Uroczo to wyglądało, jak trzy łebki się podniosły na trzech łóżkach 



Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego 

- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń