Tadzik
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Dzik jest kocurem, który ma nadmiar energii. Musi mieć towarzystwo, z którym będzie w stanie biegać, skakać, bawić się aż się zmęczy. Może to być zarówno towarzystwo ludzkie, jak i kocie. W DT teraz Dzik wariuje z innymi kotami w jego wieku. Gonią się, walczą, napadają na siebie z ukrycia. Najczęściej to on inicjuje zabawy. To on zaczepia inne koty. Dlatego musi być z kimś, kto również ma nadmiar energii i odwzajemni jego zaczepki.
U mnie niestety zestaw - dwie dziewięcioletnie kotki i Dzikuś - się nie sprawdził. Dzik, nie mogąc z nimi pobiegać i poszaleć, rozładowywał energię poprzez agresję.
A równocześnie był najmilszym, najkochańszym i najłagodniejszym kotem dla nas i dla naszego dziecka oraz dla tymczasików, które są u nas.
Teraz już troszkę doszłam do siebie, ale te tygodnie, kiedy podejmowałam decyzję były koszmarne.
Mam nadzieję, że znajdzie się dla Dzikunia dom, który będzie dla niego optymalny, który doceni wszystkie jego zalety.
Chciałabym też bardzo podziękować filo i marinelli - za zrozumienie i za ogromną pomoc, której mi udzieliły w całej tej skomplikowanej sytuacji. Bo ja sama nigdy nie byłam w stanie zrozumieć i zaakceptować czyjejś decyzji pt.:"Oddaję kota, ponieważ...". A teraz sama taką decyzję musiałam podjąć.

A równocześnie był najmilszym, najkochańszym i najłagodniejszym kotem dla nas i dla naszego dziecka oraz dla tymczasików, które są u nas.
Teraz już troszkę doszłam do siebie, ale te tygodnie, kiedy podejmowałam decyzję były koszmarne.
Mam nadzieję, że znajdzie się dla Dzikunia dom, który będzie dla niego optymalny, który doceni wszystkie jego zalety.
Chciałabym też bardzo podziękować filo i marinelli - za zrozumienie i za ogromną pomoc, której mi udzieliły w całej tej skomplikowanej sytuacji. Bo ja sama nigdy nie byłam w stanie zrozumieć i zaakceptować czyjejś decyzji pt.:"Oddaję kota, ponieważ...". A teraz sama taką decyzję musiałam podjąć.

być może właśnie tu najlepiej widać, że koty, które ze sobą łączymy powinny być w podobnym wiekuOlinka pisze:U mnie niestety zestaw - dwie dziewięcioletnie kotki i Dzikuś - się nie sprawdził. Dzik, nie mogąc z nimi pobiegać i poszaleć, rozładowywał energię poprzez agresję.
A równocześnie był najmilszym, najkochańszym i najłagodniejszym kotem dla nas i dla naszego dziecka oraz dla tymczasików, które są u nas.
Teraz już troszkę doszłam do siebie, ale te tygodnie, kiedy podejmowałam decyzję były koszmarne.
Mam nadzieję, że znajdzie się dla Dzikunia dom, który będzie dla niego optymalny, który doceni wszystkie jego zalety.
Chciałabym też bardzo podziękować filo i marinelli - za zrozumienie i za ogromną pomoc, której mi udzieliły w całej tej skomplikowanej sytuacji. Bo ja sama nigdy nie byłam w stanie zrozumieć i zaakceptować czyjejś decyzji pt.:"Oddaję kota, ponieważ...". A teraz sama taką decyzję musiałam podjąć.


Ale nie z niechciejstwa i olewactwa, tylko z odpowiedzialności za rezydentów.Olinka pisze: A teraz sama taką decyzję musiałam podjąć.

Dobrze zrobiłaś.

Jeśli marinella nie pomstuje, to na pewno nie można Tobie niczego zarzucić!


Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.
Robert A. Heinlein
http://www.ezopoznan.pl/