Tadzik

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

i w tym przypadku absolutnie nikt nie ma do Ciebie zastrzeżeń
Obrazek
Olinka
Posty: 801
Rejestracja: 09 maja 2006, 10:56
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Olinka »

Ja mam do siebie zastrzeżenia i żal i złość.
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Dzik jest kocurem, który ma nadmiar energii. Musi mieć towarzystwo, z którym będzie w stanie biegać, skakać, bawić się aż się zmęczy. Może to być zarówno towarzystwo ludzkie, jak i kocie. W DT teraz Dzik wariuje z innymi kotami w jego wieku. Gonią się, walczą, napadają na siebie z ukrycia. Najczęściej to on inicjuje zabawy. To on zaczepia inne koty. Dlatego musi być z kimś, kto również ma nadmiar energii i odwzajemni jego zaczepki.
Olinka
Posty: 801
Rejestracja: 09 maja 2006, 10:56
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Olinka »

U mnie niestety zestaw - dwie dziewięcioletnie kotki i Dzikuś - się nie sprawdził. Dzik, nie mogąc z nimi pobiegać i poszaleć, rozładowywał energię poprzez agresję.

A równocześnie był najmilszym, najkochańszym i najłagodniejszym kotem dla nas i dla naszego dziecka oraz dla tymczasików, które są u nas.

Teraz już troszkę doszłam do siebie, ale te tygodnie, kiedy podejmowałam decyzję były koszmarne.

Mam nadzieję, że znajdzie się dla Dzikunia dom, który będzie dla niego optymalny, który doceni wszystkie jego zalety.

Chciałabym też bardzo podziękować filo i marinelli - za zrozumienie i za ogromną pomoc, której mi udzieliły w całej tej skomplikowanej sytuacji. Bo ja sama nigdy nie byłam w stanie zrozumieć i zaakceptować czyjejś decyzji pt.:"Oddaję kota, ponieważ...". A teraz sama taką decyzję musiałam podjąć.

:(
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Olinka pisze:U mnie niestety zestaw - dwie dziewięcioletnie kotki i Dzikuś - się nie sprawdził. Dzik, nie mogąc z nimi pobiegać i poszaleć, rozładowywał energię poprzez agresję.

A równocześnie był najmilszym, najkochańszym i najłagodniejszym kotem dla nas i dla naszego dziecka oraz dla tymczasików, które są u nas.

Teraz już troszkę doszłam do siebie, ale te tygodnie, kiedy podejmowałam decyzję były koszmarne.

Mam nadzieję, że znajdzie się dla Dzikunia dom, który będzie dla niego optymalny, który doceni wszystkie jego zalety.

Chciałabym też bardzo podziękować filo i marinelli - za zrozumienie i za ogromną pomoc, której mi udzieliły w całej tej skomplikowanej sytuacji. Bo ja sama nigdy nie byłam w stanie zrozumieć i zaakceptować czyjejś decyzji pt.:"Oddaję kota, ponieważ...". A teraz sama taką decyzję musiałam podjąć.

:(
być może właśnie tu najlepiej widać, że koty, które ze sobą łączymy powinny być w podobnym wieku :hm:
:hug:
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Olinka pisze: A teraz sama taką decyzję musiałam podjąć. :(
Ale nie z niechciejstwa i olewactwa, tylko z odpowiedzialności za rezydentów. :ok:
Dobrze zrobiłaś. :pociesza:
Jeśli marinella nie pomstuje, to na pewno nie można Tobie niczego zarzucić! :)
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

Kri pisze:Ale nie z niechciejstwa i olewactwa, tylko z odpowiedzialności za rezydentów. :ok:
dokładnie

szkoda żeby babcie rezydentki obrywały a w zasadzie było tylko coraz gorzej
Obrazek
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

być może właśnie tu najlepiej widać, że koty, które ze sobą łączymy powinny być w podobnym wieku :hm:
:hug:
może nawet niekoniecznie wieku ale o podobnym temperamencie
Obrazek
Olinka
Posty: 801
Rejestracja: 09 maja 2006, 10:56
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Olinka »

Kri pisze:
Ale nie z niechciejstwa i olewactwa, tylko z odpowiedzialności za rezydentów. :ok:
I za Dzikucha też, u mnie nie był szczęśliwy, niestety.

:(

Dzięki dziewczyny, naprawdę to wiele dla mnie znaczy, że rozumiecie.

Oby już teraz temu kochanemu kotu się udało.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Kri pisze: Jeśli marinella nie pomstuje, to na pewno nie można Tobie niczego zarzucić! :)
:turla:
Olinka, to święte słowa - głowa do góry!
Olinka
Posty: 801
Rejestracja: 09 maja 2006, 10:56
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Olinka »

Morri pisze:
Kri pisze: Jeśli marinella nie pomstuje, to na pewno nie można Tobie niczego zarzucić! :)
:turla:
Olinka, to święte słowa - głowa do góry!
Ja, prawdę mówiąc, od rana się z tego chichram.

:oops: :wink:
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Podrzuciłam Tadziowi (i całej reszcie) kociaka. Tadzik jest zły. Bardzo zły. On nie chce się mną dzielić z malcem. Tadzik musi być w centrum uwagi.
Olinka
Posty: 801
Rejestracja: 09 maja 2006, 10:56
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Olinka »

U mnie najpierw maluchów się bał, a potem kochał całą trójkę.

:)
Olinka
Posty: 801
Rejestracja: 09 maja 2006, 10:56
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Olinka »

Dziewczyny, a czy do ogłoszenia Dziczka można by dopisać informację, że on też nadaje się jako towarzysz dla kociaka?

Bo z moimi tymczasami on żył naprawdę w świetnej komitywie.
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

Olinka pisze:Dziewczyny, a czy do ogłoszenia Dziczka można by dopisać informację, że on też nadaje się jako towarzysz dla kociaka?

Bo z moimi tymczasami on żył naprawdę w świetnej komitywie.
pytanie co bedzie jak kocię dorośnie i bedzie np temperamentu mojej maryski
Obrazek
ODPOWIEDZ