chwilowe przewietrzenie, muszeJe siłą zgarniać z wybiegueinfach pisze:Jeszcze im nie zimno w dupki?
Myszkin, Dunia i Nastia
Moderatorzy: crestwood, Migotka
-
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań
-
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań
W oczekiwaniu na ...
kocią poranną kawa
Koty są przywiązane do godzin - jak Dustin Hoffman w Rainmannie: pory karmienia, powrotu do domu, drzemki. Koty to także wielkie łasuchy - to wie każdy. Przerwą każdy ustalony rytm pory dnia, zwyczaj, jeżeli tylko usłyszą znajome odgłosy sugerujące, że zaraz, za chwileczkę, w zasięgu łapki pyszczka znajdzie się coś, co jest warte i grzechu i wysiłku.
To może być dźwięk otwieranej szafki - tej konkretnej szafki. Albo brzęk jakiegoś naczynia, które jest wyjmowane tylko wtedy gdy…. Albo jakieś charakterystyczne skrzypnięcie.
Nasze koty znają sporo takich dźwięków a my wiedząc, jak szybko i BEZWGLĘDNIE na nie reagują, czasami zanim zaczniemy je produkować musimy najpierw zamknąć drzwi od kuchni…
Jednym z takich dźwięków, których nie trzeba poprzedzać zamykaniem kuchni, są odgłosy przygotowywania kawy. Otwiera się szafka, wyjmowany jest pojemnik z kawą - słychać tupot pierwszego kota biegnącego do kuchni. Potem stukot nasypywanej kawy do kawiarki - drugi tuptuś tupie w kierunku kuchni. Hałas silnika młynka i grechot rozbijanych ziaren kawy â koty nie lubią hałasu silników, ale tu nadbiega trzeci kot. Szum nalewającej się kawy - czwarty kot dociera do nas. Najpóźniej gdy spieniane jest podgrzane mleko wszystkich pięć kotów siedzi już zgodnie - mimo różnych kocich animozji - w kuchni. Widok jak scena w Ptakach Hitchcocka, tylko zamiast krwiożerczego stada pierzastych mew, naokoło siedzące futrzane łakomczuchy.
Amatorzy kawy? - myślicie.
Nie, to najprawdziwsze koty. Przyszły na… mleko.
Na początku przychodziły wylizać kapnięte tu i ówdzie krople spienionego mleka. Potem dobierały się do garnuszka w zlewie nawet gdy był zalany wodą, spijały piankę z wierzchu. Pierwsza przysmak odkryła oczywiście seniorka Coco. Przybiegając do kuchni nauczyła wyczekiwania na mleko pozostałych kotów. Teraz razem z nią i resztą rezydentów przybiegają również Dunia i Nastia. Pięć minut wcześniej mogła być bijatyka, za trzy minuty znowu będą syczeć na siebie. Ale w tej chwili zjednoczone łakomstwem zgodnie siedzą w kuchni czekając na przysmak. Teraz jest to kocie mleczko - specjalnie kupowane dla łasuchów. Każde dostanie swoją łyżeczkę. A na samym końcu ja - ukochane capuccino.
kocią poranną kawa
Koty są przywiązane do godzin - jak Dustin Hoffman w Rainmannie: pory karmienia, powrotu do domu, drzemki. Koty to także wielkie łasuchy - to wie każdy. Przerwą każdy ustalony rytm pory dnia, zwyczaj, jeżeli tylko usłyszą znajome odgłosy sugerujące, że zaraz, za chwileczkę, w zasięgu łapki pyszczka znajdzie się coś, co jest warte i grzechu i wysiłku.
To może być dźwięk otwieranej szafki - tej konkretnej szafki. Albo brzęk jakiegoś naczynia, które jest wyjmowane tylko wtedy gdy…. Albo jakieś charakterystyczne skrzypnięcie.
Nasze koty znają sporo takich dźwięków a my wiedząc, jak szybko i BEZWGLĘDNIE na nie reagują, czasami zanim zaczniemy je produkować musimy najpierw zamknąć drzwi od kuchni…
Jednym z takich dźwięków, których nie trzeba poprzedzać zamykaniem kuchni, są odgłosy przygotowywania kawy. Otwiera się szafka, wyjmowany jest pojemnik z kawą - słychać tupot pierwszego kota biegnącego do kuchni. Potem stukot nasypywanej kawy do kawiarki - drugi tuptuś tupie w kierunku kuchni. Hałas silnika młynka i grechot rozbijanych ziaren kawy â koty nie lubią hałasu silników, ale tu nadbiega trzeci kot. Szum nalewającej się kawy - czwarty kot dociera do nas. Najpóźniej gdy spieniane jest podgrzane mleko wszystkich pięć kotów siedzi już zgodnie - mimo różnych kocich animozji - w kuchni. Widok jak scena w Ptakach Hitchcocka, tylko zamiast krwiożerczego stada pierzastych mew, naokoło siedzące futrzane łakomczuchy.
Amatorzy kawy? - myślicie.
Nie, to najprawdziwsze koty. Przyszły na… mleko.
Na początku przychodziły wylizać kapnięte tu i ówdzie krople spienionego mleka. Potem dobierały się do garnuszka w zlewie nawet gdy był zalany wodą, spijały piankę z wierzchu. Pierwsza przysmak odkryła oczywiście seniorka Coco. Przybiegając do kuchni nauczyła wyczekiwania na mleko pozostałych kotów. Teraz razem z nią i resztą rezydentów przybiegają również Dunia i Nastia. Pięć minut wcześniej mogła być bijatyka, za trzy minuty znowu będą syczeć na siebie. Ale w tej chwili zjednoczone łakomstwem zgodnie siedzą w kuchni czekając na przysmak. Teraz jest to kocie mleczko - specjalnie kupowane dla łasuchów. Każde dostanie swoją łyżeczkę. A na samym końcu ja - ukochane capuccino.
-
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań
-
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań
Taka jestem piękna
tulaśna i terkocząca zawsze przy człowieku
a ja przesłodka i tajemnicza

i miziak pierwsza klasa
http://https://www.youtube.com/watch?v=10pvYZu13QM
dowód zbrobni uwieczniony na czółku - wylizywanie masy kajmakowej
tulaśna i terkocząca zawsze przy człowieku
a ja przesłodka i tajemnicza
i miziak pierwsza klasa
http://https://www.youtube.com/watch?v=10pvYZu13QM
dowód zbrobni uwieczniony na czółku - wylizywanie masy kajmakowej

-
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań
-
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań
-
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań
-
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań
No i lekko pośnieżyło za oknem.
Fascynacja interaktywna zabawka, której niestety nie można było dotknąć.
https://www.youtube.com/watch?v=p6P_iqn ... x&index=22
Fascynacja interaktywna zabawka, której niestety nie można było dotknąć.
https://www.youtube.com/watch?v=p6P_iqn ... x&index=22
-
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań
-
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań