Docent czuje się wyśmienicie - szaleje za dwóch - bawi się jak nigdy, próbując zachęcić do zapasów pozostałe koty

Często kończy się to krzykiem podduszanego towarzysza, ale część kotów mu to wybacza - na przykład Lisek. Dziewczyny wolą trzymać go na długość łapy.
Tylko pierwsze dni po odejściu Borisse chodził po domu i nawoływał...
W kuwecie ciągle niestabilnie. Nie jakoś tragicznie, ale daleko od ideału. Skoczył jeden z parametrów wątrobowych, a B12 znów w dolnych rejestrach, więc się suplementujemy.
Niestety w ślad za problemami z jelitami idą problemy z wchłanianiem Apelki - T4 niebezpiecznie wysoko.
W zeszłym tygodniu zabraliśmy Docenta także na kontrolę kardio - ciśnienie 190

A więc i lek na nadciśnienie się nie wchłania jak należy. Do tego tarczyca pewnie sama w sobie też podnosi ciśnienie...
Z braku lepszego pomysłu na ten moment, postanowiliśmy podjąć jeszcze próbę odrobaczenia stada przyjmując jakobyśmy mieli giardie. W żadnym z badań nie wyszły, mimo że badań było wiele, ale jakoś to i tak nie pozwala spać spokojnie.
Tak więc przed nami dość ciężka batalia z kąpaniem towarzystwa i ozonowaniem mieszkania...