Cezary, Czesław i Celinka - cudne trojaczki
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Pozdrawiamy wszystkich świątecznie i życzymy Szczęśliwego Nowego Roku. Oby każdy zwierzak znalazł swój domek.
Tu film z zabawką dla Czarusia skonstruowaną przez mojego syna z klocków lego. Aktulnie poprawił mocowanie. Kotom się podoba.
https://www.facebook.com/video.php?v=1563741753870079
Tu film z zabawką dla Czarusia skonstruowaną przez mojego syna z klocków lego. Aktulnie poprawił mocowanie. Kotom się podoba.
https://www.facebook.com/video.php?v=1563741753870079
Pozdrawiam. Malwinka.
Ja tu widzę niezły pomysł na biznesMalwinka pisze:Pozdrawiamy wszystkich świątecznie i życzymy Szczęśliwego Nowego Roku. Oby każdy zwierzak znalazł swój domek.
Tu film z zabawką dla Czarusia skonstruowaną przez mojego syna z klocków lego. Aktulnie poprawił mocowanie. Kotom się podoba.
https://www.facebook.com/video.php?v=1563741753870079

Czesio w szpitaliku z niewydolnością nerek. Prawdopodobnie nie produkują moczu.
Najpierw była świeża krew w moczu.
Badanie moczu, usg, rtg. Przepisany antybiotyk, leki rozkurczowe i wspomagające pęcherz.
Wczoraj ponownie usg i - w związku z podejrzeniami co do nerek - badanie krwi.
Kreatynina ok. 6,8 ( przy normie 2,5 o ile dobrze pamiętam ).
Mocznik podwyższony, ale prawie w normie.
Kot dostał kroplówkę, która podawana była mniej więcej do 15.30.
Nie siusiał po niej.
Dzwoniłam wieczorem do wetki. Kazała zgłosić się rano.
W nocy kot był w kiepskiej formie. Pojechaliśmy do lecznicy całodobowej. Wyniki poszybowały w górę. Aktualnie dostaje kolejna kroplówkę, by zobaczyć czy nerki produkują mocz. Podobno nie ma innej możliwości. Jeśli nie produkują moczu, Czesio nie ma szans.
Boję się.
Najpierw była świeża krew w moczu.
Badanie moczu, usg, rtg. Przepisany antybiotyk, leki rozkurczowe i wspomagające pęcherz.
Wczoraj ponownie usg i - w związku z podejrzeniami co do nerek - badanie krwi.
Kreatynina ok. 6,8 ( przy normie 2,5 o ile dobrze pamiętam ).
Mocznik podwyższony, ale prawie w normie.
Kot dostał kroplówkę, która podawana była mniej więcej do 15.30.
Nie siusiał po niej.
Dzwoniłam wieczorem do wetki. Kazała zgłosić się rano.
W nocy kot był w kiepskiej formie. Pojechaliśmy do lecznicy całodobowej. Wyniki poszybowały w górę. Aktualnie dostaje kolejna kroplówkę, by zobaczyć czy nerki produkują mocz. Podobno nie ma innej możliwości. Jeśli nie produkują moczu, Czesio nie ma szans.
Boję się.
Pozdrawiam. Malwinka.