Byliśmy wczoraj na kontroli z Pędzelkiem.
Ogólnie noga goi się jak na razie dobrze.
Jesteśmy zapisani na 11 marca na ściągnięcie szwów o ile wszystko będzie ok.
Pan doktor musiał kotkowi jedną zszywkę doczepić, bo gdzieś odpadła.
Niestety Pędzel ma bardzo kiepski apetyt
Wczoraj po kontroli zrobiłam razem ze znajomą, która karmi barfem pyszną mieszaneczkę ze świeżutkiego mięska: koniny, serca wołowego, nerek i odrobinki wątróbki króliczej jednak Pędzel zjadł tylko odrobinę i pogardził jak całą resztą jaką mu ostatnio podtykam
Ech czego to człek nie zrobi, żeby koteczek dobrze zjadł, nawet koninę kupiłam
A ja tak kocham koniki ale żywe a nie w postaci posiłku
Dziś zaparzyłam specjalną mieszkankę ziółek dla kotów na pobudzenie apetytu.
Jedynie żółtko zjadł praktycznie całe, ale nie mogę Go karmić tylko żółtkiem
