Carbonito i Pezzata

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

one potrzebują czasu, wszystko się powoli ułoży
a ich były pan mówił co jadły u nich?
Obrazek
Awatar użytkownika
perdo
Posty: 319
Rejestracja: 22 maja 2013, 16:04
Lokalizacja: Poznan

Post autor: perdo »

No szczerze mowiac zaczynam miec watpliwosc, czy one tego kitekata jadly. Dostalam jedna dużą i jedną małą puszkę kitekata, 2 male opakowania sheba, torebeczkę (małą) kitekata i dwie małe CZEGOŚ - pani nie potrafila sobie przypomniec nazwy.
Koteczki nie wygladaja na zagłodzone, są duże, ładnie lśnią, ale chyba nie były na jakiejś specjalnie wartościowej karmie
W sumie nie uslyszalam za duzo o ich nawykach zywieniowych (innych tez nie).


marinella pisze:one potrzebują czasu, wszystko się powoli ułoży
a ich były pan mówił co jadły u nich?
– Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

Obrazek
Awatar użytkownika
perdo
Posty: 319
Rejestracja: 22 maja 2013, 16:04
Lokalizacja: Poznan

Post autor: perdo »

Hmm
sorry
brynia pisze:Przypominam o ograniczeniach dotyczących zdjęć.
– Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
Awatar użytkownika
maciej83
Posty: 105
Rejestracja: 01 gru 2011, 18:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: maciej83 »

Możesz spróbować z kocimiętką , aby nabrały zaufania a zarazem zapach je tak zaintryguje że się odstresują jakiś mały kocyk , kącik :wink: wysyp lub spryskaj i zobaczysz.Nie zaszkodzi spróbować sproszkowana ma silniejszy zapach od sprayu.
Szczytem szczęścia dla kota jest uwaga, rozmowa, pieszczoty i miłość ze strony człowieka; a dla ludzi nic nie może być pochlebniejszego niż przywiązanie istoty tak dalece niezależnej.
Awatar użytkownika
perdo
Posty: 319
Rejestracja: 22 maja 2013, 16:04
Lokalizacja: Poznan

Post autor: perdo »

Fakt
nie pomyślałam, bo rezydenci kocimiętkę ignorują. Zaraz popróbuję im umilić otoczenie
Trochę chrupek zniknęło, w kuwecie kupy, więc chociaz to jest w miarę opanowane (w sensie, że coś się dzieje)
Ale jak weszłam do pokoju Mlodego, to nie widziałam kotów - pewnie siedzą pod łózkiem, ale nie chcę ich stresować niepotrzebnie

maciej83 pisze:Możesz spróbować z kocimiętką , aby nabrały zaufania a zarazem zapach je tak zaintryguje że się odstresują jakiś mały kocyk , kącik :wink: wysyp lub spryskaj i zobaczysz.Nie zaszkodzi spróbować sproszkowana ma silniejszy zapach od sprayu.
– Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Perdo, jeśli w dalszym ciągu jest problem z jedzeniem, spróbuj wyłożyć tuńczyka lub pierś kurczęcia - po dniu głodówki, chyba nawet święty kot się nie oprze
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
perdo
Posty: 319
Rejestracja: 22 maja 2013, 16:04
Lokalizacja: Poznan

Post autor: perdo »

COŚ jedzą. Ale faktycznie sprobuje tunczyka. Albo wrzuce im saszetke renala, bo nie znam kota, ktory by nie kochal tego mokrego :)
Kupy są, siuski są. Czyli koty działają
– Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

perdo pisze:COŚ jedzą. Ale faktycznie sprobuje tunczyka. Albo wrzuce im saszetke renala, bo nie znam kota, ktory by nie kochal tego mokrego :)
Kupy są, siuski są. Czyli koty działają
:ok: czyli do przodu :)
Awatar użytkownika
perdo
Posty: 319
Rejestracja: 22 maja 2013, 16:04
Lokalizacja: Poznan

Post autor: perdo »

No do przodu
Zaraz się wyrwę z roboty, zeby im kupić jakieś uspakajające i odstresowujące cuda
Wykupię wszystko, az w koncu się dobrze poczują :D
No jedno trzeba przyznac - wzięte na ręce nie atakują, nie drapią, ale też nie czerpią żadnej przyjemności z kontaktu z czlowiekiem. Czekaja na sposobnosc, zeby sie wyrwac i uciec.
Za to nie pyskują jak rezydent senior, ktory glosno daje do zrozumienia ze NIE MA OCHOTY :D

Morri pisze:
perdo pisze:COŚ jedzą. Ale faktycznie sprobuje tunczyka. Albo wrzuce im saszetke renala, bo nie znam kota, ktory by nie kochal tego mokrego :)
Kupy są, siuski są. Czyli koty działają
:ok: czyli do przodu :)
– Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
Awatar użytkownika
Conwalie
Posty: 281
Rejestracja: 04 sie 2010, 14:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Conwalie »

Młody jak do nas trafił nie jadł prawie 4 dni- jedyne co wtedy ruszył to tuńczyka z puszki, ale to tylko sos wylizał. Jak się przełamał to opróżnił wszystkie talerzyki w jedną noc(a miał suche, mokre, tuńczyka, wodę i kocie mleko). Żeby do nas wyjść to przez pierwszy tydzień nawet mowy nie było(podobnie jak tu doszedł dodatkowy stres(wyciąganie kici spod szafy) po bardzo niefortunnym spotkaniu z naszą kotką w kuchni gdzie w panice zaczął skakać pod sam sufit i wywalił naczynia z szafek wiszących, które się potłukły w drobny mak- Łukasz musiał niestety na siłę go obejrzeć czy się biedak nie pokaleczył:/). Z tego co widzę i tak jesteś już do przodu bo widujesz koty w świetle dnia a my do tego doszliśmy po ponad tygodniu- tak tylko kanapa. Długo trwało zanim nam zaufał, ale w końcu jakoś poszło. Jeżeli ciągle są takie oporne z jedzeniem to proponuję:
http://www.zooplus.pl/shop/markowy_skle ... rny/174615
Moje za tym po prostu szaleją. Zwykły tuńczyk w puszcze zawiera sól(choć wiadomo- lepiej niech zjedzą już cokolwiek niż dalsza głodówka).Nie wiem czy będzie dostępne w Poznaniu właściwie rzadko kiedy robię zakupu w zoologicznych niewysyłkowych. Jeśli nie to mogę odstąpić parę puszek(moje są na przymusowej diecie ze specjalistyczną karmą i mają zakaz ruszania czegokolwiek innego)
Awatar użytkownika
perdo
Posty: 319
Rejestracja: 22 maja 2013, 16:04
Lokalizacja: Poznan

Post autor: perdo »

Uff. Dzięki za wsparcie
Wrocilam, siedzialy oba pod lozkiem Mlodego
I te wielkie przerazone oczy. Ech...
Jedzenia TROSZKĘ zniknelo, ale faktycznie chyba glownie sos.
Kupilam kocimiętkę, oddalam ręcznik we władanie - może trochę się odstresują
Dziś dam tunczyka, zaraz zrobię zamówienie w sklepie, to może do jutra dowiozą.
Jedyny plus, to duży spokoj rezydentów, chociaż Greeboo się dobija do pokoju Mlodego, ale jak się tam dostanie, to nie interesują go inne koty, tylko MISKA :D
– Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
Awatar użytkownika
maciej83
Posty: 105
Rejestracja: 01 gru 2011, 18:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: maciej83 »

Przełamią się jak zobaczą że "służba" dwoi się i troi :: aby dogodzić , jest jeszcze wariant że będą sytuacje wykorzystywać :diabel: Moja Sara po przeprowadzce do mnie nie miała wiele możliwości zwzgl. na metraż ale pierwsze dni spędzała głównie na oknie. Ale zapach dobrego żarełka no i może kocimiętka pomogą w przełamaniu lodów :mniam: trzymam kciuki.
Szczytem szczęścia dla kota jest uwaga, rozmowa, pieszczoty i miłość ze strony człowieka; a dla ludzi nic nie może być pochlebniejszego niż przywiązanie istoty tak dalece niezależnej.
Awatar użytkownika
Nosferatu
Posty: 515
Rejestracja: 20 paź 2011, 19:58
Lokalizacja: Liban

Post autor: Nosferatu »

Nooo ja tam uważam, że sukces. Koty się odkorkowały więc teraz powoli do przodu. Może pomoże wam to co u mojej półdzikiej domowej kotki, kota na ręce, wygłaskać ile się da, możesz spróbować dać smakołyk prosto z ręki, potem puścić wolno i pełen ignor, niech robią co chcą. Tylko coraz częściej, żeby się przyzwyczaiły, że człowiek jest fajny :wink: albo ręka pod łóżko i tak miziać
Trzymam kciuki.
"Teraz prędko, zanim do nas dotrze, że to bez sensu" Król Julian :)
Awatar użytkownika
perdo
Posty: 319
Rejestracja: 22 maja 2013, 16:04
Lokalizacja: Poznan

Post autor: perdo »

HA
Zjadly troche tunczyka. Nie za duzo, ale widac, ze nieco z miseczki zniknelo. I na chwile wychodza na swiat, popatrzą i się chowają.
Ja leżę na ziemi i też na nie patrzę i się nimi zachwycam.
Fajne są
– Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
ODPOWIEDZ