Witam po pierwszych 15 godzinach pobytu Fridy w nowym domku
Sprawozdanie z godziny 12.20
Aklimatyzacja przebiega całkiem pozytywnie. Jeszcze jak Morri była tu z nią wczoraj - to Frida zdążyła się troszkę napić, a nawet zjeść ( co podobno nie jest takie częste w przypadku zmiany otoczenia).
Mała pozwiedzała mieszkanie i wiadomo - załadowała sie na człowieka w celu bycia mizianą

Spędziła wieczór na moim brzuchu oglądając ze mną film. Najgorsze że właśnie kiedy leży na człowieku przyjmuje najlepsze pozy no a wtedy to nie mam jak zrobić zdjęc

Niżej w każdym razie kilka z pierwszych chwil jej pobytu. Wygląda na nich groźniej niż jest w rzeczywistości
znajdz różnice
Co do nocy.... Faktycznie Morri miała racje. Frida bardziej od spania na łóżku - preferuje spanie na człowieku - uprzednio go odpowiednio długo ugniata swoimi łapkami. I nieważne czy spałam na plecach, brzuchu czy na boku, zawsze potrafila wdrapać sie na mnie, podreptac w miejscu i sie polozyc

Dopiero gdzies przed 4 rano zrobiła małe przedstawienie, bo sie jej przypomniało o zabawkach które kupiłam.. zaczeła biegac jak szalona ze swoimi myszkami, piórkami, cudami. Z łóżka na podłoge, z podłogi na parapet, rozpęd, i pod łóżko... z pol godziny to trwalo.. I zakonczyla to kupką w kuwecie haha

Potem juz był spokój do rana.
ŚSniadanko jej nałożyłam, ale za duzo nie zjadła. Myślę że jeszcze wciąż jest trochę zestresowana nowym miejscem. Czasem płoszy się gdy się nagle wstanie z krzesła, albo gdy mój brat wchodzi do pokoju. Ale poza tym myślę że jest zadowolona
I z dzisiejszego poranka... ( foto z telefonu wiec troszke gorsza jakosc)
ah, zapomniałabym o krótkim filmiku - jeszcze z wczoraj
http://www.youtube.com/watch?v=hBcHmywP ... e=youtu.be