Majster
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Majster na czas wakacji Klio przeprowadził się do wakacyjnego domu tymczasowego.
Co prawda obiecywano mu egzotyczną Kubę z wszelkimi wygodami, ale musi się zadowolić tropikalnym upałem i własnym wentylatorem...jak prawdziwy Kubańczyk
Zadowolony nie był, więc się jeszcze dobrze nie rozpakował
Marzy mu się własny dom, do którego oczywiście zabierze...swój wentylator

Co prawda obiecywano mu egzotyczną Kubę z wszelkimi wygodami, ale musi się zadowolić tropikalnym upałem i własnym wentylatorem...jak prawdziwy Kubańczyk
Zadowolony nie był, więc się jeszcze dobrze nie rozpakował
Marzy mu się własny dom, do którego oczywiście zabierze...swój wentylator
Upały doskwierają chyba każdemu
Majster całe dnie śpi, drzemie i leniuchuje, a wieczorami i rano uprawia gimnastykę z człowiekiem i wędką (jego ulubioną zabawką), lub po prostu "odpala patataje"
Zabawek Majster ma do wyboru, do koloru, ale jeśli ma wybierać - zabawa solo zabawkami, a zabawa aktywizująca człowieka, to na 1000% wybiera opcję drugą. Jest kotem dbającym o kondycję swoją i pozostałych domowników
Na zdjęciach leniuchujący Majster, zwany również Kukuczką... a dlaczego tak...to już innym razem

Majster całe dnie śpi, drzemie i leniuchuje, a wieczorami i rano uprawia gimnastykę z człowiekiem i wędką (jego ulubioną zabawką), lub po prostu "odpala patataje"
Zabawek Majster ma do wyboru, do koloru, ale jeśli ma wybierać - zabawa solo zabawkami, a zabawa aktywizująca człowieka, to na 1000% wybiera opcję drugą. Jest kotem dbającym o kondycję swoją i pozostałych domowników
Na zdjęciach leniuchujący Majster, zwany również Kukuczką... a dlaczego tak...to już innym razem
Dawno się nie odzywaliśmy, bo trochę było zapytań o czarnego przystojniaka i nie chcieliśmy zapeszać
Majster nawet miał gości. Fajne dwa duże człowieki i jeden mały 4,5-letni ludź złożyli mu wizytę. Jednak Majuszek jeszcze się nie pakuje i nadal szuka domku na stałe.
Obecnie ma nowy punkt w dziennym rozkładzie zajęć – po kolacji obowiązkowa zabawa z wędką i to konkretnie wybraną
Dla zachowania kondycji i szczupłej aparycji wieczorne harce kończy bieganiem, a raczej zabawą w „berka”, tylko dlaczego ciągle on jest uciekającym…
Aaaa nie napisałam dlaczego Majster zwany jest Kukuczą. Już wyjaśniam. Majster w pełni korzysta z dobrodziejstw 3-metrowego drapaka i wbiega/wspina się z taką wprawą, że niejeden alpinista mógłby pobierać nauki. Stąd porównanie
Filmu na razie nie będzie, bo główny bohater jest za szybki dla kamerzysty…
Czarnego (lśniącego) przystojniaka można podziwiać na zdjęciach w katalogu na picasie.
https://plus.google.com/photos/11010396 ... banner=pwa
Obecnie ma nowy punkt w dziennym rozkładzie zajęć – po kolacji obowiązkowa zabawa z wędką i to konkretnie wybraną
Aaaa nie napisałam dlaczego Majster zwany jest Kukuczą. Już wyjaśniam. Majster w pełni korzysta z dobrodziejstw 3-metrowego drapaka i wbiega/wspina się z taką wprawą, że niejeden alpinista mógłby pobierać nauki. Stąd porównanie
Czarnego (lśniącego) przystojniaka można podziwiać na zdjęciach w katalogu na picasie.
https://plus.google.com/photos/11010396 ... banner=pwa
Majster przypomina się czytającym
W oczekiwaniu na swój domek stały leniwie wygrzewa się w ostatnich ciepłych promieniach słońca, a wieczorami korzysta z cudownego ciepełka grzejników - ma już kilka stałych miejscówek
Taki to z niego piecuch-domator.
Oczywiście, jak już naładuje "baterie", to zaprasza nas do wspólnej zabawy. Człowieki są przecież na pierwszym miejscu w jego życiu
W dalszym ciągu zabawa w "berka" jest najfajniejsza i nie zapowiada się, żeby coś się zmieniło.
Niebawem będziemy wybierali się do weta na kontrolę uzębienia i sprawdzenie ogólnego stanu zdrowia. Napiszę jak poszło.
Nowe zdjęcia lada dzień w "majstrowym" albumie
Oczywiście, jak już naładuje "baterie", to zaprasza nas do wspólnej zabawy. Człowieki są przecież na pierwszym miejscu w jego życiu
Niebawem będziemy wybierali się do weta na kontrolę uzębienia i sprawdzenie ogólnego stanu zdrowia. Napiszę jak poszło.
Nowe zdjęcia lada dzień w "majstrowym" albumie
U Majsterka już świątecznie, czyli wyjazdowo
. Tegoroczne Święta i Sylwestra spędzi kocur w gościach u Małgosi. Trzymamy kciuki za choinkę
Jakiś czas temu Majuś był też na wizycie kontrolnej u weta. Pani weterynarz nie miała zastrzeżeń do stanu zdrowia w szczególności chwaląc zębiska
Pogroziła palcem za dodatkowe kilogramy
Jak zwykle nie mogła się nadziwić jaki to wyluzowany pacjent
Majster należy bowiem do nielicznej grupy kotów chętnie odwiedzających weta 
Jakiś czas temu Majuś był też na wizycie kontrolnej u weta. Pani weterynarz nie miała zastrzeżeń do stanu zdrowia w szczególności chwaląc zębiska
Pogroziła palcem za dodatkowe kilogramy
Jak zwykle nie mogła się nadziwić jaki to wyluzowany pacjent
Szczęśliwego Nowego Roku życzy Majster i pozdrawia z zastępczego domu tymczasowego, w którym spędza świąteczno-noworoczną przerwę wakacyjną
Majster próbuje odnaleźć się na nowym terenie. Właściwie to już się całkiem dobrze odnalazł
Przez pierwsze godziny/dni w nowym domu badał i sprawdzał dosłownie każdy kącik, testował wygodę parapetów i intensywnie przeglądał się w lustrze. Oczywiście pozwalał się głaskać i miziać, bo to typ, któremu to potrzebne jak powietrze, ale było widać, że tęskni za dotychczasowym domem tymczasowym i opiekunami, z którymi bardzo się zżył i czuł się bezpiecznie.
Ewidentnie czuł jeszcze zapach poprzedniego kota, bezbłędnie zlokalizował ulubione miejsca Klotyldy, która wcześniej tam mieszkała i był tymi zapachami zaniepokojony. Pierwsza noc pod wpływem wszystkich emocji była ciężka - Majsterek był bardzo niespokojny.
W tej chwili sytuacja już się ustabilizowała, zaakceptował nowe miejsce i chyba czuje się już tutaj całkiem dobrze.
Nie ma żadnego problemu z kuwetą, braniem leków, czy jedzeniem. Trzeba się tylko zająć nadwyrężonym przez przeprowadzki i częste kontakty z innymi kotami nerwami i przede wszystkim Majstra wyciszyć, co chyba udaje się realizować.
To kociak, który zdecydowanie nie lubi samotności, a dłuższe nieobecności człowieka są dla niego trudne i smutne. Okazuje swoje niezadowolenie z tego faktu i kiedy już człowiek wróci do domu, to Majsterek towarzyszy mu na każdym kroku i trzeba mu wtedy poświęcić trochę uwagi. Zazwyczaj łaskawie wybacza to karygodne pomieszanie priorytetów (bo przecież jest oczywiste, że człowiek został stworzony by służyć kotu)
Noce uwielbia spędzać w łóżku, na człowieku albo obok niego, przerabia właściwie wszystkie kombinacje układów...
Jesteśmy w trakcie małej walki z kilogramami, bo jak już Ilona pisała, Majsterek dostał żółtą kartkę od weterynarza za wagę. Rzeczywiście "kawał" kota z niego. Ciekawe czy Ewa Chodakowska ma programy treningowe dla kotów...

Majster próbuje odnaleźć się na nowym terenie. Właściwie to już się całkiem dobrze odnalazł
Przez pierwsze godziny/dni w nowym domu badał i sprawdzał dosłownie każdy kącik, testował wygodę parapetów i intensywnie przeglądał się w lustrze. Oczywiście pozwalał się głaskać i miziać, bo to typ, któremu to potrzebne jak powietrze, ale było widać, że tęskni za dotychczasowym domem tymczasowym i opiekunami, z którymi bardzo się zżył i czuł się bezpiecznie.
Ewidentnie czuł jeszcze zapach poprzedniego kota, bezbłędnie zlokalizował ulubione miejsca Klotyldy, która wcześniej tam mieszkała i był tymi zapachami zaniepokojony. Pierwsza noc pod wpływem wszystkich emocji była ciężka - Majsterek był bardzo niespokojny.
W tej chwili sytuacja już się ustabilizowała, zaakceptował nowe miejsce i chyba czuje się już tutaj całkiem dobrze.
Nie ma żadnego problemu z kuwetą, braniem leków, czy jedzeniem. Trzeba się tylko zająć nadwyrężonym przez przeprowadzki i częste kontakty z innymi kotami nerwami i przede wszystkim Majstra wyciszyć, co chyba udaje się realizować.
To kociak, który zdecydowanie nie lubi samotności, a dłuższe nieobecności człowieka są dla niego trudne i smutne. Okazuje swoje niezadowolenie z tego faktu i kiedy już człowiek wróci do domu, to Majsterek towarzyszy mu na każdym kroku i trzeba mu wtedy poświęcić trochę uwagi. Zazwyczaj łaskawie wybacza to karygodne pomieszanie priorytetów (bo przecież jest oczywiste, że człowiek został stworzony by służyć kotu)
Noce uwielbia spędzać w łóżku, na człowieku albo obok niego, przerabia właściwie wszystkie kombinacje układów...
Jesteśmy w trakcie małej walki z kilogramami, bo jak już Ilona pisała, Majsterek dostał żółtą kartkę od weterynarza za wagę. Rzeczywiście "kawał" kota z niego. Ciekawe czy Ewa Chodakowska ma programy treningowe dla kotów...

Majster pozdrawia z Domu Tymczasowego, gdzie oprócz leniuchowania dni upływają na zabawie. Ostatnio znalazł zastosowanie dla wstążki, która została po prezentach świątecznych i pozwolił zostać opiekunowi "bohaterem w swoim domu". Wspólnymi siłami powstała prosta zabawka (bambusowy patyk i satynowa wstążka), która wszystkim przynosi dużo radochy. Majster zadowolony i wybiegany z jęzorem na brodzie
, człowiek zadowolony i uchachany jak sobie na takie kocie harce popatrzy
, wstążka zadowolona bo nadal jest potrzebna 
Zdjęcia niebawem.
Zdjęcia niebawem.
