kat pisze:Zgadzam się w 100%marinella pisze:Pazdziochy są cudne
MEKI
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Jesteśmy w domku.
Malutka zjadła z apetytem, nawet troszeczkę suchej karmy.
Zalecenie jest takie, że ma jeść tyle ile będzie chciała, oczywiście na początku musimy uważać aby nie zajadała się i nie dochodziło do wymiotów.
Teraz grzeje się pod kocykiem przy termoforku, nadal ma za niską temperaturę, no ale czego się spodziewać przy Jej stanie.
Spójrzcie jak wystają kostki
Ale przy tym jakże piekny i dorodny ma ogonek
Będzie z Niej wspaniała kotka.

Malutka zjadła z apetytem, nawet troszeczkę suchej karmy.
Zalecenie jest takie, że ma jeść tyle ile będzie chciała, oczywiście na początku musimy uważać aby nie zajadała się i nie dochodziło do wymiotów.
Teraz grzeje się pod kocykiem przy termoforku, nadal ma za niską temperaturę, no ale czego się spodziewać przy Jej stanie.
Spójrzcie jak wystają kostki
Ale przy tym jakże piekny i dorodny ma ogonek
Będzie z Niej wspaniała kotka.

Do zobaczenia Aniele
Noc minęła nam spokojnie.
Wprawdzie ja zasnęłam o 6 i o 9 obudził mnie kurier z pierwszą przesyłką convalencence
Każdy najmniejszy ruch Meki a ja już w klatce, gdyby była większa to leżałabym obok Niej.
Tymczasem o 3 w nocy kupa, płynna ale nawet spora.
O 4 w nocy siusiu, też spore.
Potem poprawka kupy, a że Meki słabiutka nieprawdopodobnie, nie ustała na łapkach i bęc.
Potem mycie, na szczęście chusteczki mokre dla dzieciaków u nas służą do demakijażu więc ratowały sytuację.
Maluszek bardzo ładnie je.
Nawet suchą karmę, muszę w związku z zachłannością i głodem na jedzenie porcje dzielić na mniejsze a częste.
Teraz jesteśmy już po śniadanku, wszystkie leki zjadła z karmą.
Łapka i ranki przemyte.
Była bardzo grzeczna.
Przed momentem znowu siusiu i kupka, nadal płynna o bardziej niż intensywnym zapachu.
O oto, jak łapka wygląda w świetle dziennym.
W nocy stópka była bardzo opuchnięta ale rano już jest lepiej.

Tak dzielny pacjent znosi zabiegi higieniczne.

Wprawdzie ja zasnęłam o 6 i o 9 obudził mnie kurier z pierwszą przesyłką convalencence
Każdy najmniejszy ruch Meki a ja już w klatce, gdyby była większa to leżałabym obok Niej.
Tymczasem o 3 w nocy kupa, płynna ale nawet spora.
O 4 w nocy siusiu, też spore.
Potem poprawka kupy, a że Meki słabiutka nieprawdopodobnie, nie ustała na łapkach i bęc.
Potem mycie, na szczęście chusteczki mokre dla dzieciaków u nas służą do demakijażu więc ratowały sytuację.
Maluszek bardzo ładnie je.
Nawet suchą karmę, muszę w związku z zachłannością i głodem na jedzenie porcje dzielić na mniejsze a częste.
Teraz jesteśmy już po śniadanku, wszystkie leki zjadła z karmą.
Łapka i ranki przemyte.
Była bardzo grzeczna.
Przed momentem znowu siusiu i kupka, nadal płynna o bardziej niż intensywnym zapachu.
O oto, jak łapka wygląda w świetle dziennym.
W nocy stópka była bardzo opuchnięta ale rano już jest lepiej.

Tak dzielny pacjent znosi zabiegi higieniczne.

Do zobaczenia Aniele
