Carlos miał wczoraj ciężki dzień, nie jadł, spał w dziurach i wymiotował
dziś jest lepiej, w sensie, że jeszcze nie wymiotował i zjadł śniadanie
teraz śpią z bracholem pod kocykiem
niestety zdarza się mu kuleć

wizyta u ortopedy konieczna
z dobrych wieści - dzieciaki są z każdym dniem odważniejsze, mruczą jak dwa traktory, ale to jeszcze takie gapy małe, szukają siebie nawzajem, szukają kogoś aby się przytulić przed spaniem, dzidzie nie da się ukryć, jednak deficyty z bardzo wczesnego dzieciństwa i brak matki wychodzą