
Ekotomek
Moderatorzy: crestwood, Migotka
minął tydzień
Hej,
Trochę nowych wieści. Ekoś rozhulał się do końca, kanapę kocha, poduszki na krzesłach też. Na balkonie wy-testował już wszystkie krzesła i stolik do spania. Chce się bawić wszystkim, czy to piłeczka czy zwisającym kablem, Rozalkę też uważa za atrakcyjną zabawkę, ku Jej nie zadowoleniu. Była nawet akcja z pazurem, w której na szczęście ucierpiała tylko zasłonka, jednak mieliśmy chwile strachu. Na tą chwile Rozi po prostu nie chce aby on zaczynał jakąkolwiek zabawę, ale jest spokój. Kiedy zostawimy ich samych w domu, nie jest zdemolowany, po prostu śpią daleko od siebie.
A i podobno Ekoś nie jest skocznym kotem :]
Jedyne co, to nie możemy zostawiać żadnego ludzkiego jedzenia na wierzchu. Najpierw chodził za cynamonem, potem dobierał się do mleka, a dzisiaj.... do kanapki z szynką. W kuchni jest pierwszy, słyszy kroki w jej stronę nawet z balkonu.
Ostatnio mąż się do mnie śmiał, że mam otworzyć im balkon bo coś w domu mają za ciasno. No to teraz zapragnęli regularnych spacerów po klatce schodowej (zamykanej, spokojnie
Zdjęcia w kolejnym poście.
Pozdrawiam
Trochę nowych wieści. Ekoś rozhulał się do końca, kanapę kocha, poduszki na krzesłach też. Na balkonie wy-testował już wszystkie krzesła i stolik do spania. Chce się bawić wszystkim, czy to piłeczka czy zwisającym kablem, Rozalkę też uważa za atrakcyjną zabawkę, ku Jej nie zadowoleniu. Była nawet akcja z pazurem, w której na szczęście ucierpiała tylko zasłonka, jednak mieliśmy chwile strachu. Na tą chwile Rozi po prostu nie chce aby on zaczynał jakąkolwiek zabawę, ale jest spokój. Kiedy zostawimy ich samych w domu, nie jest zdemolowany, po prostu śpią daleko od siebie.
A i podobno Ekoś nie jest skocznym kotem :]
Jedyne co, to nie możemy zostawiać żadnego ludzkiego jedzenia na wierzchu. Najpierw chodził za cynamonem, potem dobierał się do mleka, a dzisiaj.... do kanapki z szynką. W kuchni jest pierwszy, słyszy kroki w jej stronę nawet z balkonu.
Ostatnio mąż się do mnie śmiał, że mam otworzyć im balkon bo coś w domu mają za ciasno. No to teraz zapragnęli regularnych spacerów po klatce schodowej (zamykanej, spokojnie

Zdjęcia w kolejnym poście.
Pozdrawiam

Chciałam napisać że już jest super, wspólne zabawy, całkowita tolerancja. Dzisiaj poleciało futro. Małe ilości a jednak. Ekoś zajął papierową torbę Rozalki, a ona nie chciała mu wybaczyć i starała się go przegonić. Na początku myślałam że się bawią i jak zwykle ona ma dość, a mocno się kotłowały. Na szczęście duża ilość futra u Rozalki była jej tarczą obronną, a ona nie umiała zrobić Ekosiowi krzywdy. Więc można przyjąć że to były bardzo efektowne zapasy
Poza stresującym wieczorem są już też noski-noski, obwąchiwanie i wspólna zabawa. Pewnie jeszcze trochę będą się docierać. Jednak pięknie, razem wspólnie stoją w oczekiwaniu na miskę
Z innych ciekawostek Ekoś spa już w każdym gadżecie dziecięcym
Pozdrawiam

Poza stresującym wieczorem są już też noski-noski, obwąchiwanie i wspólna zabawa. Pewnie jeszcze trochę będą się docierać. Jednak pięknie, razem wspólnie stoją w oczekiwaniu na miskę


Pozdrawiam
