Kociaki ze Świętego Wawrzyńca

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
Nosferatu
Posty: 515
Rejestracja: 20 paź 2011, 19:58
Lokalizacja: Liban

Post autor: Nosferatu »

Dobrze, że widzi, cieszymy się.
Znaczy co, mamy 3 koty i 3 oczy?
Koci-cyklopy :D
"Teraz prędko, zanim do nas dotrze, że to bez sensu" Król Julian :)
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

Kri pisze:Wow, no to bomba!!! Znaczy co, mamy 3 koty i 3 oczy? ::
Teoretycznie tak, a w praktyce nie do końca. Baru widzi, ale jego oczko jest hmm.. za taką jakby mgłą czy coś takiego - tutaj widać jakie ma oczy choć przyznaje, że zdjęcie jest fatalne :cry: W każdym razie każdy koteł widzi, Baru pod warunkiem, że rusza gałką oczną, bo jak się źle ustawi to nie widzi właśnie przez tę "mgłę".
Nosferatu pisze:Koci-cyklopy :D
Najładniejsze cyklopy na świecie :twisted:
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

Chłopaki są po kolejnej wizycie u weta (to było w środę, ale net mi uciekał ostatnio i nie mogłam zaktualizować wątku :oops: ). Pan doktor powiedział, że wyglądają dobrze, przybierają na wadze, powoli zbliżamy się do okrągłego kilograma :: Dzieciaki dostały zastrzyk przeciwzapalny i następna wizyta czeka nas w środę, chyba, że nagle coś się zacznie dziać, ale mam nadzieję, że nic takiego nie będzie miało miejsca. Leczenie jeszcze potrwa, ale wychodzimy na prostą :D
Chłopcy obudzili mnie dzisiaj o 3 w nocy swoimi harcami i wojowali do 6 rano... :neutral: Niestety z klatki nie wypuszczam ich na długo bo zaraz zabierają się za moje meble :evil: a nocki obowiązkowo spędzają w klatce, która jest stanowczo za mała dla takich kulek energii :P Ale już na dniach będą spędzać cały czas poza klatką jak będą chciały, bo póki co przy otwieraniu drzwi to Audi z Baru wylatują z niej jak z procy, a Bentley jeszcze trochę jest niepewny. W końcu tyle ciekawych rzeczy dokoła i nigdy nie wiadomo czy coś przypadkiem nie spadnie na głowę ::
Subaru jest strasznym pieszczochem i uwielbia najpierw trochę się pobawić na kolanach, a później leżakować. Jest strasznie całuśny, zwłaszcza kiedy przestaje go smyrać. Lubi się też poprzytulać. Audi stanowczo ma za dużo energii, jak na mój refleks :oops: Zostawiam go w jednym miejscu na łóżku a on za chwilę chowa się za zasłoną i jest szukanie koteła :diabel: Za to Bentley z całej trójki ma najprzyjemniejszy w brzmieniu traktorek. I patrzy na mnie zawsze z takim chwytającym za serce smutkiem, jakby bał się, że coś mu za chwilę zrobię :( Ale dzielnie ćwiczymy nad zaufaniem. Ktoś w stadzie jednak musi być poważny i spokojny ::
Chłopcy mają takie nitro w sobie, że nie mogę zrobić im ani jednego zdjęcia... oczywiście takiego, które nie byłoby rozmazane. Walczę dalej, może choć jedno uda mi się zrobić :modly:
Awatar użytkownika
hanna
Posty: 860
Rejestracja: 11 paź 2013, 22:17
Lokalizacja: Poznań,Kiekrz

Post autor: hanna »

A nie napisałaś jakie są obronne :twisted:
Nafukały na Sarunie wszystkie trzy :jezyk:
A jakie się puchate znowu zrobiły ::
Sara
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

A no to prawda. Żaden pies mi nie straszny. Kotałki mnie obronią ::
To jeszcze dodam, że suszarka i odkurzacz nie robią na nich wrażenia. Nie wiem, jak zareagują poza klatką, ale pewnie to oleją lub będą się na mnie patrzeć jak na ufo zastanawiając się co tak buczy :patyk:
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

Kocie dzieci spędziły wczoraj cały dzień poza klatką. Oprócz zrzucanych świeczników i mat z parapetu nad łóżkiem innych strat nie zarejestrowałam :twisted: Niestety cały parapet musiałam oczyścić bo młode tam wskakują i się wylegują. Już raz roślinka wleciała mi do łóżka :twisted: Przez większość czasu słyszę tupot ich stóp, jak biegają jeden za drugim. Lubią sobie posiedzieć w wiaderku z ziemniakami :spadam: Młode były tak zmęczone, że przespały spokojnie całą noc w klatce a o godzinie 11 nie mogłam ich dobudzić. Jak już otworzyłam klatkę to wskoczyły na łóżko z mruczandem i się ładnie ze mną przywitały, nawet Bentley, który przede mną ucieka :twisted: Co jakiś czas sprawdzam obecność czy żaden gdzieś się nie zawieruszył albo czegoś nie broją. Apetyt mają większy, bo i więcej wariują.

Trochę długa przerwa się zrobiła ze zdjęciami, więc nadrabiam straty :diabel:

Obrazek
Subaru lubi sobie poleżakować na kolankach :lol:

Obrazek
Jeszcze "pełen" parapet...

Obrazek
Omomom jaki dobry kwiatek :twisted:

Obrazek
Bentley znalazł wygodną miejscówkę i dośc ukrytą. Podusia na której leży jest w lekkim dołku... a pod nią nic nie ma :twisted: Ale chłopak jest za lekki więc nie wleciał za łóżko :twisted: (tak, moje poduszki lewitują :twisted: )

Obrazek
Bentley leżakuje na chłodnym parapecie :D

Obrazek
Audi - pan i władca na włościach. A ty ludź śpij na podłodze :twisted:

Obrazek
Taka mała drzemka Audika :wink:

Obrazek
Widzę, że zdjęcie opisałam jako "audi" a to ewidentnie widzę, że jest Bentley :twisted: Łapcia :love:

Obrazek
Teraz dla odmiany pomyliłam Bentleya z Audikiem... Na zdjęciu wygląda prawie tak jakby to drugie oczko się po prostu rozmazało :shock:

Obrazek
Bentley :love:

Obrazek
Audi świecący jak żarówka :diabel:

Obrazek
Jakie wielkie uszy... i ta mina... :twisted: Na zdjęciu Audi oczywiście :wink:

Obrazek
Odpoczynek po harcach - Bentley i Subaru :love:

Obrazek
Subaru :love:

Obrazek
Bentley :love: :sleep:

Obrazek
Bentley :love:

Obrazek
Bentley vel wielkie ucho :twisted:

Obrazek
Bentley :love:

Cóż póki co zdjęcia które będe im robić będą wtedy kiedy padną :twisted: Nie jestem w stanie ich ogarnąć i tylko jakieś czarne plamy są na zdjęciach :spadam:
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

No cóż, imiona zobowiązują do szybkiego przemieszczania się ;)
Awatar użytkownika
hanna
Posty: 860
Rejestracja: 11 paź 2013, 22:17
Lokalizacja: Poznań,Kiekrz

Post autor: hanna »

:serce: :serce: :serce:
Sara
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

rewelacyjne zdjęcia, maluchy świetne.
a do regulaminu DT powinien być dodany zapis, że wolontariusz nie będzie ustawiał żadnych rzeczy na parapetach, półkach i innych miejscach w zasięgu kota ;)
Awatar użytkownika
Claudia
Posty: 157
Rejestracja: 03 lip 2014, 21:02
Lokalizacja: Kosmos.

Post autor: Claudia »

kat pisze:No cóż, imiona zobowiązują do szybkiego przemieszczania się ;)
To prawda :wink:
misiosoft pisze:a do regulaminu DT powinien być dodany zapis, że wolontariusz nie będzie ustawiał żadnych rzeczy na parapetach, półkach i innych miejscach w zasięgu kota ;)
O tak :twisted: a przy okazji: żadnych firanek, zasłonek, zwisających kwiatów, obrusów, siatek na podłodze, miotełek i tak dalej i tak dalej :twisted: W moim przypadku mieszkanie powinno być w stanie deweloperskim :twisted: Ale nie ma się czemu dziwić, w końcu są trzy kotałki to rozrabiają :modly: Wyrosną z tego :roll:

Chłopcy są po kolejnych wizytach u weta. Miałam z nimi jechać dopiero dzisiaj, ale biedactwa miały biegunkę, więc wybrałam się już wczoraj :cry: Dostały zastrzyk i jest ok. Dzisiaj pan doktor je obejrzał, zakroplił oczka kropelkami na zrosty.
Baru waży okrągły kilogram :: Bentley 98, a Audi 94, więc też są już blisko kilograma :D Chłopcy ładnie wciągnęli pierwszą porcję tabletek razem z mokrą karmą, mam nadzieję, że to nie był tylko wypadek przy pracy, a cały czas będą tak ładnie wsuwać lekarstwa :patyk:
Baru jest strasznie za mną; gdy znudzi się braćmi i harcami to zaraz płacze i mnie szuka. Jak już znajdzie to płacze tak długo aż nie wezmę go na kolana, a przynajmniej tak było do wczoraj, bo dzisiaj sam wskakuje na moje nogi :D Bentley ma momenty, że bierze przykład z Audi i wystawia brzuchola do miziania, a ma momenty takie, że sprintem go gonię po mieszkaniu w celu zakraplaniu oczek :twisted:
Ogólnie chłopaki są rozbrykane i nie do opanowania... przede mną bardzo dużo pracy, żeby oduczyć ich zrzucania z komody świeczek czy chodzenia po ławie... a także zajadania kwiatków :patyk: Ale są przy tym tak urocze, że nie mogę się na nie gniewać :roll: No chyba, że mowa o chodzeniu po ławie :twisted:
Czasem jak wychodzą na korytarz i miauczą to wystarczy, że zapytam "no coo?" to zaraz lecą się poprzytulać... albo popodgryzać moje stopy :twisted:
Kolejna wizyta u weta czeka nas w przyszłym tygodniu.
Awatar użytkownika
hanna
Posty: 860
Rejestracja: 11 paź 2013, 22:17
Lokalizacja: Poznań,Kiekrz

Post autor: hanna »

Claudia pisze: a ma momenty takie, że sprintem go gonię po mieszkaniu w celu zakraplaniu oczek
muszę to zobaczyć :diabel:
Sara
Awatar użytkownika
Lunix
Posty: 879
Rejestracja: 26 lis 2012, 22:04
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Lunix »

Claudia pisze:Wyrosną z tego
może tak a może nie ::
if you want the best seat in the house... move the cat.
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Lunix pisze:
Claudia pisze:Wyrosną z tego
może tak a może nie ::
To naiwność młodego wolontariusza. Taka piękna. :diabel:
W firanach i donicach zawsze będą grzebać i wywijać. Yeaaah! Hihihi. ::
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

moje słonie dosrosłe już firanek nie ruszają
Obrazek
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

moje - kiedy były małe zmusiły mnie do całkowitej rezygnacji z firan - mimo, ze mieszkalam wtedy na parterze. Teraz są już dorosłe i nie ma żadnego problemu - mam firany w każdym oknie, a wszystkie koty bez wyjątku ładnie je obchodzą dookoła, kiedy chcą się dostać na parapet :roll: jedynie robal siedzący na firanie może być problemem ;)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Zablokowany