Dzień dobry!
Przesyłam niedzielne pozdrowienia od Kai i Kajtka! Mają się dobrze, apetyty dopisują, nie ma już problemów z kupką- uff!
Minęły 3 tygodnie, więc można powiedzieć że osiągamy kolejne etapy w sztuce oswajania się

Tu głównie mam na myśli Kaję, która była bardziej "wild" - dziś chodzi za mną jak pies, plącze się pod nogami

Poza tym uwielbia głaskanie po główce, aż ogonek jej się trzęsie jak u kobry

A ostatnio nawet kładzie się na boczku i nie ucieka jak ją głaszczę po bocznym brzusiu...
Dużym plusem jest to że sobotnie i niedzielne drzemki spędza na pufie, fotelu czy drapaku a nie pod łóżkiem jak to miało miejsce dotychczas...
Zrobiła się bardzo towarzyska
Oto jej cudna buźka:
Kajtek natomiast jest wciąż taki sam - więcej śpi niż broi, nad czym ubolewa Kaja która non stop jest aktywna i ciągle się nudzi.
Kajtek od początku lubi głaskanie na leżąco - nawet po brzuszku, wzięty na kolana nie ucieka, tylko po chwili schodzi z kolan, kładzie się obok na sofie i pięknie mruczy

Jest słodziakiem po prostu
O takim własnie:
Czasem oba kotełki chcą mi towarzyszyć i oba uwielbiają ten sam fotel - niestety jest tylko jeden, ale jak widać znalazły rozwiązanie

"Ludzie dzielą się na tych, którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los" - Oscar Wilde