Parysowi znów zebrała się w zaszytym oczodole ropa

Wczoraj byliśmy u weta - oczodół mocno opuchnięty, w środku dużo krwisto-ropnej materii.
Został pobrany wymaz, miejscowo podany środek przeciwzapalny, a na 14.12 jestesmy umówieni na zabieg otworzenia tego oczodołu i zobaczenia, co tam się dzieje.
Przy okazji zostanie wykonana kastracja, żeby nie podawać dwa razy narkozy.
Parys już jest na nią gotowy.
Tak mi Go szkoda, bo od sierpnia walczymy z tym dziadostwem.
Cały czas tam się coś sączyło, ale nie puchło, a teraz bardzo niefajnie to wygląda.
Parys jest bardzo dzielny, ale wg wetki bardzo Go to boli

Steryd powinien trochę złagodzić ten stan zapalny.