Hejoooo !
Wiecie co Wam dzisiaj powiem? Oprócz tego, że sobie znalazłam miejsce w innej szafie (bo tam ciepło jest) to jeszcze w poniedziałek odwiedziła mnie moja kochana opiekunka wirtualna Pani Barbara ! Jejciuuu.. Żebyście wiedzieli jaka ona jest wspaniała! Oczywiście na początku zachowywałam się tak jak ja w stosunku do ludzi, bardzo zamknięta w sobie i nie ufna. Po jakimś czasie już podchodziłam i dawałam się troszeczkę pomiziać. Ogólnie to Tadzik, Trudi i Pani Barbara to non stop o mnie rozmawiali i tak przez godzinę. No ja Cię kręcę, wiecie jakie to dziwne było słyszeć cały czas - Ksenia to, Ksenia tamto. I się śmiali co chwila mówiąc jaka to jestem słodka i kochana. A moja opiekunka wirtualna to powiedziała, że na zdjęciach wyglądam grubiej jak w rzeczywistości. No przecież wiadomo, że te pudełka nie z kartonu to nie robią dobrych zdjęć. Tadzik i Trudi to siedzieli tak na przeciwko Pani Basi, pili herbatkę i zajadali się ciasteczkami, a mi to nic nie dali ! Nie no dobra, przecież ja na nich nie skarżę ! Naprawdę bardzo polubiłam Panią Basię, bo jest bardzo miłą i ciepłą osóbką, która cieszy się z tego, że mam swój dom tymczasowy, w którym czuję się bezpiecznie. Ja też się cieszę, że ona ma swój domek, bo zapewne się w nim czuje tak dobrze jak ja tutaj.
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ <-Moc serduszek, bo mam pełny brzuszek!
A wiecie dlaczego?! Bo Pani Basia to taki Święty Mikołaj jest. Jejkujuniu, tak bardzo mnie zaskoczyła tym, że przybyła z torbą gdzie były prezenty. A nie zgadniecie dla kogo !
TAAAK DLA MNIE ! Dostałam dziewięć karm bozity, każdy inny smak. Mmmm... Reniferka już zjadłam, mam nadzieję, że nie będzie zły.. Ale najbaardziej cieszę się z piórka na wędce. Na tej stronie internetowej co filmiki są ze mną to niedługo będę się z tym piórkiem bawić ! Czasami jak mi się uda to stoję na dwóch nóżkach, żeby zlokalizować piórko <3
No i dostałam też domek taki z kartonu. Narazie jeszcze go nie przetestowałam, ale jeszcze potrzebuję mnóstwo czasu, żeby sobie tam znaleźć miejsce dla siebie. Jak mówię od początku, moją miejscówą jest teraz inna szafa, w której są ciuchy Tadzika.
Dobra kończę, bo już tyle napisałam, że szok. Chciałabym z Tadzikiem i Trudi bardzo podziękować Pani Basi, za to, że do moich opiekunów tymczasowych przybyła i się nie bała do mnie podejść tylko z troską się o mnie wypytywała.
Buziole krejzole ! I Wesołych Świąt jakbym już tutaj nie pisała, no chyba, że wydarzy się coś bardzo szczególnego !
Wasza Ksenia
P.S. Uwielbiam być miziana odkłaczaczem do ubrań !
