Sreberko

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Super wieści! Właściwy kot we właściwym domu :)
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Sreberko... Skomplikowane, słodkie Sreberko...

Żeby złapać Sreberko trzeba dosłownie chwili, bo to wejdzie pod krzesło, stół, czasem od razu się podda i obali na bok ale jej mina mówi "boję się, zostaw mnie, dlaczego akurat ja?".

Potem kładę ją sobie na brzuch, nie mija sekunda a ona mrrr mrrrr i się łasi, czasem zdecyduje, że zejdzie ze mnie nawet po 20 minutach...

Sreberko, czemu słodziaku nie ogarniasz, że gdy chcę cię złapać to tylko po to by wymiziać? :patyk:

Obrazek

Jej mina tak bardzo, wręcz idealnie pasuje do piżamy.
Kocham tą jej minę "yyy człowiek, żenada, znów mnie przyłapałeś, żem miziak"

Obrazek

"Jestem taka nieszczęśliwa, że mnie złapałaś, zostaw! Zostaw! Dotyk człowieka paaarzy!!!"
:twisted:
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Jak czytałam ogłoszenie Sreberka wiedziałam od razu, że jest to koteczek niekoniecznie proludzki. Ale do jakiego stopnia? Na PA piękne Srebrusio mignęło w mgnieniu oka za szafę, ale miałam okazję ją potrzymać krótko, nie wiedziałam czy dobrze trzymam, ona była na pewno speszona.
Ale to nie był powód dla którego mogłabym zrezygnować, ta jej niechęć... Czy każdy kot musi być wyszlifowanym miziakiem? Zachwycałam się tym, że na bialutkich łapkach ma czarne poduszki. Nadal mnie to rozczula.

Dobrze pamiętam ten moment jak trzymałam pierwszy raz w DT tego małego buntownika. Pod koniec listopada...

Obrazek

Pod koniec lutego...

I u nikogo tak nie leży, dzięki niej czuję się fajna :cool: :lol:


Zdradzę jeszcze, że przyjaciółka adoptowała kilka lat temu w fundacji kotkę, która pierwsze tygodnie nie wychodziła za kanapy, a ja ów kotkę znam i jest miziakiem nawet dla nieznajomych. Poleciła mi fundację, a ja uwierzyłam, że mój przestrachany kotek może być kiedyś miziaczkziem. Zobaczymy co dalej :roll:


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Sreberko na pewno jest szczęśliwa w sferze kociej. Choć z moim Tosiakiem są przeciwieństwami w każdym aspekcie poza miłością do jedzonka, to są uroczymi przyjaciółmi :serce:
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

z ciekawości - co to za koteczka, ta od przyjaciółki? ;)
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

jaggal pisze:z ciekawości - co to za koteczka, ta od przyjaciółki? ;)

Malami :love:
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Domcziii pisze:
jaggal pisze:z ciekawości - co to za koteczka, ta od przyjaciółki? ;)

Malami :love:
Oooo :love: Znamy, znamy ;)
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
MISIEK
Posty: 2298
Rejestracja: 17 kwie 2016, 19:31
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: MISIEK »

właśnie dostałam pomruki od DT Dominiki, wiem jaka była Sreberko i jaka jest teraz
nie wiem czy jestem bardziej dumna z kota czy z DT :jebanewalentynki: uwielbiam WAS :brawa:
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Pięknie razem wyglądają :) A Tosiek rośnie i rośnie, ale chyba jeszcze Sreberka nie przerósł co? Przynajmniej gdyby nie to futro :lol:
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Obrazek

Tyle radości mi sprawia, że oni mają taką super relację ze sobą :love:
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Niebieska pisze:Pięknie razem wyglądają :) A Tosiek rośnie i rośnie, ale chyba jeszcze Sreberka nie przerósł co? Przynajmniej gdyby nie to futro :lol:
Rośnie... On już ma wymiary dorosłego kota, a jeszcze ma rosnąć. Na pewno Sreberko przegoni... Ona mi się wydawała taką pulchną kluską, ale jednak nie... :)
MISIEK pisze:właśnie dostałam pomruki od DT Dominiki, wiem jaka była Sreberko i jaka jest teraz
nie wiem czy jestem bardziej dumna z kota czy z DT :jebanewalentynki: uwielbiam WAS :brawa:
Dziękujemy za miłe słowa :oops:
Topimy ją w naszym morzu miłości :love:
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Obrazek

Można powiedzieć, że w Sreberku zakochałam się dwa razy. Pierwszy raz główną rolę odegrał jej wygląd, jest piękna. Pamiętam, że gdy czekałam za telefonem z fundacji w jej sprawie to się gorączkowałam, że pewnie jest po nią kolejka i zaraz mi ktoś ją zabierze, tak ją sobie upatrzyłam i widziałam tylko ją wśród wielu pięknych kotów.

Potem pokochałam Sreberko taką, jaką jest. A jest niesamowicie łagodna w stosunku do człowieka, nie boję się nic przy niej zrobić, jest taka potulna. Trochę z niej złośnica w stosunku do innych kotów, ale nie ma kotów idealnych, a Sreberko ma swój charakterek ;) ma się za królową domu i dobrze, dla mnie jest moją kocią królową.

Obrazek

Sreberko za pierwszym razem urzekła mnie swoim wizerunkiem, jeszcze nie wiedziałam co do końca kryje w sobie kotka, poza tym, że potrzebuje czasu aby zaufać człowiekowi...

Obrazek

Okazało się, że Sreberko jest bardzo nakolankowa. Potrafi naprawdę długo siedzieć na kolanach, a głaskana - jeszcze dłużej. Najchętniej jednak leży mi na klatce piersiowej.

Obrazek

Obrazek

Tutaj trzymałam jej główkę.

Obrazek

Jest towarzyszką gdy czytam książkę, uczę się, kiedy po prostu chcę poleżeć, odpocząć, a gdy jestem smutna, zawsze mogę liczyć, że ona zgodzi się na przytulanie. Do tego Sreberko została mruczkiem, coraz częściej mruczy i okazuje zadowolenie ocierając się mordką o mnie. Najbardziej lubię gdy ociera mi się o twarz, wtedy utwierdzam się po raz kolejny, że adopcja tejże kotki to jedna z lepszych decyzji w moim życiu.
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

ale z Was słodziaki ;)
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
MISIEK
Posty: 2298
Rejestracja: 17 kwie 2016, 19:31
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: MISIEK »

:jebanewalentynki: :jebanewalentynki:
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Obrazek

Kiedy Sreberko do nas przybyła jej brat, drugi rezydent, miał trzy miesiące i był małym paprochem przy niej. Teraz Sreberko jest naszym maleństwem.

W tej srebrnej kotce, choć mija pół roku, nadal zachodzą ogromne zmiany. A ja się utwierdzam, że to prawdziwa miłość od pierwszego wejrzenia ;)

Sreberko jest najłagodniejszym kotem jakiego znam. Wszystko można przy niej zrobić, więc nie ma problemu z obcinaniem pazurków, wizytą u weterynarza, to taka żywa maskotka... Pozwoli człowiekowi na wszystko, dlatego obserwuje jej ogonek by wiedzieć co jej się nie podoba i tak nie robić. Np wiem, że nie lubi leżeć brzuszkiem do góry i być tak noszona na rękach. Z kolei uwielbia być noszona tak, że oprze się o ramie. Noszona może być godzinami ;)

Zaczęła mruczeć :love:

Śpi z nami CODZIENNIE, a mało tego zawsze nad ranem domaga się głasków. W ciągu dnia tego nie robi, rano po prostu ją nachodzi na niesamowitą miłość... :love:

Jej relacje z bratem są coraz silniejsze, nadal ze sobą śpią, nawet Sreberko została przez niego umyta, jako jedyna. Do tego z Moyo złapała super kontakt.

Czasem wypnie brzuszek do pogłaskania, nie na długo, ale człowiek ma ten zaszczyt.

Już się tak nie chowa przed gośćmi, ale widać, że tylko rodzice mogą ją nosić i nosić i zagłaskiwać. Inni nie ::
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Sreberko przeszła niesamowitą przemianę. Pamiętam jak wędką z piórkiem zachęcałam ją by się do mnie zbliżyła i weszła na kanapę na której jestem, raz weszła a ja byłam tym zachwycona bo u niej to było coś niesamowitego. Obecnie:

- Sreberko codziennie rano przychodzi się przywitać. Na początku raczej kręciła się w nogach, teraz wschodzi na brzuch i domaga się głasków.
- Śpi codziennie z człowiekiem.
- Zaczęła mruczeć.
- Pozwala do siebie podejść.
- W ciągu dnia jak najdzie ją ochota na miłość to przyjdzie się domagać uwagi, kiedy człowieka najdzie taka ochota i weźmie ją na ręce również zacznie się ocierać.
- No właśnie, zaczyna się ocierać o człowieka.
- Leży na człowieku.
- Jak są goście się nie chowa.
- Zje przysmaki z ręki gości, jednak mizianki tylko od swoich ludzi.

Z tego naszego boifuterka wyrasta kochająca głaski i pieszczochy cudowna koteczka. A serca rodziców ciągle rosną na widok postępów tej cudownej kotki :love:
ODPOWIEDZ