Szylkretka do adopcji

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

testy zawsze się przydadzą :ok:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

Nowe zdjęcia zaczynają się :arrow: https://picasaweb.google.com/kocipazur. ... 8063659506
Wiadomo, że u weta też cudów nie będzie, ale widać, że jest spokojną koteczką.

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Proszę, jaka piękna kota:
Obrazek

Przy odrobinie pracy będzie z niej naprawdę ślicznotka :D
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
kamilczak
Posty: 146
Rejestracja: 17 kwie 2013, 12:48
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kamilczak »

Oj tak, jest potencjał!
I jaka grzeczna.
Ech, jakbyśmy mieli trochę więcej miejsca to byśmy się nią zaopiekowali :( Żal mi jej :(
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Kochani, czas na relację z wizyty u weta. :lol:

No więc:
Rysia w ciągu dwóch tygodniu schudła 0,5kg, wg wetki to za szybko. Pani Aniela ma najlepsze intencje, ale sama nie jest w stanie ogarnąć diety, albo za dużo albo za mało. Konieczna jest weterynaryjna karma odchudzająca, która pozwoli jakoś kontrolować procves. Ania Z. już nam ją obiecała. :banan:

Bez mruknięcia zniosła oglądanie oczek, ząbków, sierści, uszek i osłuchiwanie. Dała się głaskać i była mega-spokojna. :aniolek:
Niestety golenie łapki do pobrania krwi to już co za dużo, to niezdrowo. Szał ciał, pazurów, zębów i wrzasków niosących się chyba do Ławicy. Udało się kota wsadzić w specjalny worek, co to tylko głowa wystaje a na każdą łapę jest dziura z zamkiem. Bałam, że że Rysia zejdzie na zawał, a my z nią.
Bilans: pobrana krew, obcięte pazurki na 3 łapach ( :diabel: ), pożarty mąż (przez rękawice spawalnicze się przegryzła - zęby ma dobre :shock: ), podrapana wetka, zasiusiany worek. Jak tylko wyciągnięta z worka i nietykana - znowu oaza spokoju. :aniolek:

Dzisiaj będą wyniki morfologii, biochemii, FiV/FELV i cukru. Chociaż myśle, że z czystego stredu cukier będzie kosmiczny.

I teraz - kota potrzebuje ruchu :!: :!: :!: miejsca na tenże, ludzia który będzie dla niej.
Nadal pilnie i beznadziejnie potrzebny DT. :modly:

PS. Pani Aniela naprawdę nie ma siły na 3 koty. Przy okazji Rysi wzięliśmy też do weta jedną z jej kotek. 41 stopni, zapalenie oskrzeli, 2,5 kg wagi w szóstym roku życia - jakas wrodzona wada rozwojowa. Pani Aniela naprawdę ma co robić ze swoimi futerkami. Trzeba ją odciążyć. Pls....
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Mamy wyniki! :)

Trudno uwierzyć, ale dziewczyna zdrowa jak nówka sztuka!
Morfologia dobra, z biochemii tylko leciuchno podwyższona kreatynia, ale minimalnie. Cukier mimo stresu 80!! FIV/FeLV ujemne. :tan:

No nic tylko domu dla pączka szukać. ::s
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

super :tan:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

rewelacja :tan:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
kamilczak
Posty: 146
Rejestracja: 17 kwie 2013, 12:48
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kamilczak »

:jump:
Brakuje jeszcze tylko jakiejś szałowej foteczki :)
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

kamilczak pisze::jump:
Brakuje jeszcze tylko jakiejś szałowej foteczki :)
No wiemy, kurcze u weta się nie dało, a u Pani Anieli już trzy osoby robiły i jakoś szału nie ma.
Potrzebną większa i bardziej "fotogeniczna" przestrzeń. Nadal liczymy na jakiś DT.

Do tego Pani Anieli zachorowała jej własna koteczka Andzia. We wtorek wzięliśmy ją do Akademickiej razem z Rysią (kontrola), bo kota miała ponad 41 stopni i przestała jeść. Wyszło zapalenie oskrzeli, ale mimo leków i zbicia gorączki kota nadal nie je i nie pije. Jeździmy teraz codziennie z Andzia na kroplówki, bo jest potwornie odwodniona, od wczoraj dostaje strzykawką płynną karme weterynaryjną. Wyniki morfologii wskazują tylko na anemię; biochemia piękna, fiv/felv ujemne. Tylko brzydkie RTG (nie widać zupełnie serca, jakby było czymś zasłonięte i jakieś brzydkie płuca), ale nic nie wyjaśnia czemu kot nie je. Zęby w stanie dopuszczalnym, żuchwa ok, zatkana nie jest. Kot podjął strajk głodowy i tyle. :shock:
Pani Aniela teraz ma dużo kłopotu ze swoim grzdylem, karmi co godzinę strzykawką.
Rysia jest już dla niej dużym obciążeniem w tej sytuacji... :(
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

felinity, a może podeślij mi te inne foteczki? Może coś się z nich uda wycisnąć? katarzyna@kocipazur.org
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Morri pisze:felinity, a może podeślij mi te inne foteczki? Może coś się z nich uda wycisnąć? katarzyna@kocipazur.org
Te najnowsze od weta? Są na picassie. :)

Bo te wcześniejsze robiła Madga, a potem Natalia.
Zaraz poszukam na dysku i prześlę to, co dostaliśmy od dziewczyn wczesniej, ale też są na picassie.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

to, co na pisasie, to mam :) myślałam, że jest coś jeszcze ::
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

niet :(
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Taki pomysł mi przyszedł do głowy.

Rysia to twarda sztuka. Przeżyła sama na dworze większą część zimy i jakoś zabiedzona z tego nie wyszła (6kg). ;) Może dało by się ją zareklamować na FB jako kota do ogrodu? Ona nie musi być kotem domowym - jest w dobrym zdrowiu, tylko tusza stanowi problem. Miała zdecydowanie dużo ruchu. Tylko ją dokarmiać, plus odrobaczanie, szczepienia.

My z Mężem dolożymy dla Rysi drewnianą budę w dobrym stanie, stoi w naszym ogrodzie już 2 lata i jest ignorowana przez naszego ogrodowego rezydenta.

Pieknie prosimy o ogłoszenie na FB. ::
ODPOWIEDZ