Aniela

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

fk
Posty: 102
Rejestracja: 22 kwie 2018, 19:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fk »

wiedźma pisze:
fk pisze:
Neda pisze:Piękna! :)
Zdecydowanie! :) Na dodatek Dziewczyna bardzo o siebie dba i starannie pielęgnuje. A i chętnie korzysta z usług fryzjera (czesanie futerka połączone z relaksacyjnym masażem brzuszka ;) ) i kosmetyczki (manicure, pedicure ;) )
:shock:

Tak bez kocyka, pogoni i strat na zaufaniu? ::
A przepraszam, co to takiego, bo już nie pamiętamy? ;) Myślę, że już tylko weterynarz może nam o tym przypomnieć ...
fk
Posty: 102
Rejestracja: 22 kwie 2018, 19:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fk »

Robimy kroczek do przodu i ćwiczymy podnoszenie kota. Na razie na całe 15 cm, tj. z kanapy na kolana. Póki co, nie ma entuzjazmu, ale jak Anielcia wyrwie się, nie ucieka w popłochu, tylko zostaje obok mnie. Zobaczymy czy to przejściowa niechęć czy może koteczka potrzebuje kontaktu łapek lub grzbietu z podłożem :)

Obrazek
fk
Posty: 102
Rejestracja: 22 kwie 2018, 19:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fk »

:hura: No i stało się! Anielcia władowała mi się dziś popołudniu na kolana. Najpierw były 2 przednie łapki, które pougniatały mnie trochę, potem było wprowadzenie wszystkich 4 kończyn, w końcu całe ciałko legło. :jump: :jump: :jump:
Chitos
Posty: 3127
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Chitos »

Cudne wieści ze polegla na Tobie :D całuski dla Anieli :serce: :serce: :serce:
fk
Posty: 102
Rejestracja: 22 kwie 2018, 19:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fk »

Pieszczoch Anielka :)

https://youtu.be/mzmPH2cs16Q
fk
Posty: 102
Rejestracja: 22 kwie 2018, 19:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fk »

Dziewczyna wciąż się rozkręca. Obawiam się, że za chwilę będzie nieoderwalna :D

https://youtu.be/AqP0OGkimy0
fk
Posty: 102
Rejestracja: 22 kwie 2018, 19:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fk »

Ostatnia noc nie była łatwa dla zwierząt.
Wiem od karmicielki Anieli, że kiedy dziewczyna wałęsała się po Naramowicach, ubiegłoroczna noc sylwestrowa sprawiła, że kotka zniknęła i wróciła dopiero po... 5 dniach. W tym roku wystrzały nie przerażały a około północy Aniela przeniosła się na trochę pod fotel. Nie skorzystała nawet ze swojej kryjówki - szafy.


Obrazek
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Dać poczucie bezpieczeństwa - bezcenne. :serce:
fk
Posty: 102
Rejestracja: 22 kwie 2018, 19:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fk »

Mamy kolejny progres - kotka zaczęła ocierać się o moje nogi. Robi to z myślą o posiłku...czyli zawsze, kiedy tylko znajdę się w kuchni w myśl zasady "zawsze warto spróbować wyłudzić np. drugie śniadanko" :) Co więcej, w chwilach ocierania, można kota pogłaskać. Tak, głaskanie, kiedy na podłodze stoi 6 kończyn (4 kota i 2 głaskacza), było nie do pomyślenia i jak na razie udaje się tylko w kuchni, gdyż człowiek w pionie wciąż straszy :)
Jesteśmy niczym Neil Amstrong - mały wielki krok ;) ... na który czekałam jedyne 9 miesięcy. No cóż, warto :)

Obrazek
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Pewnie, że warto czekać na takie postępy. I każdy mały kroczek do przodu bardzo cieszy :D Też to przerabiałam. Dziś mój "płochacz" odstawia takie pozaky miłości, że aż czasem nie wierzę, że to ten sam kot.
Trzymam kciuki za kolejne postępy!
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
fk
Posty: 102
Rejestracja: 22 kwie 2018, 19:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fk »

Anielcia zaliczyła ostatnio wizytę u weterynarza. Pojechałyśmy na badania krwi. Wyprawa była małym dramatem w życiu kota (o czym głośno dawał znać), ale po powrocie widoczna była ulga i wyluzowanie. Dziewczyna wyraźnie dobrze i bezpiecznie czuje się w domu i o dziwo (co bardzo cieszy :D ) wizyta u weta nie wiązała się z awersją kotki do mojej osoby. Nie było focha ani strachu po powrocie.

Kitka dostała drapak, który po miesiącu obwąchiwania i rzucania podejrzliwych spojrzeń, obecnie jest ukochanym miejscem snu, zabaw, mycia etc., także musiałam ją na nim uwiecznić :)

Obrazek
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Jak się miewa Aniela? :aniolek:
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Anielcia jest w trakcie diagnozowania, w tym tygodniu czeka nas jeszcze wyprawa do kardiologa, która miejmy nadzieję, że potwierdzi, iż dziewczynie nic nie dolega i jest gotowa na "przeprowadzkę" do domu stałego :wink:
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Kciuki za dobre wyniki! :good:
fk
Posty: 102
Rejestracja: 22 kwie 2018, 19:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fk »

Dzień dobry :)
Po wszystkich diagnostycznych 'przygodach', kotka mogła zmienić...nie dom, lecz jego nazwę, ponieważ z tymczasowego stał się stałym :D
Obrazek
Jak widać, koteczka wpasowała się idealnie, więc nie było szans na jej wyprowadzkę :D
Co u nas? Jesteśmy razem już prawie 1,5 roku. Początki nie były łatwe, ale to jak jest teraz, wynagradza wszystko :) Kitka jest kochanym, mizisatym pieszczochem. Koteczka z przerażonego futrzaka zamieniła się w przylepne futerko, które trudno od siebie odkleić. Cudownie jest patrzeć na zadowolonego kota biegającego po domu z ogonem w górze i śpiącego spokojnie w różnych dziwnych pozycjach.
Obrazek
ODPOWIEDZ