Moni

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

Jesteśmy po badaniach we Wrocławiu. Podróż przebiegła spokojnie, towarzystwo grzecznie spało, tylko momentami pięknie śpiewało.

Czego się dowiedziałyśmy?
Badanie rynoskopem wykazało, że nosogardziel i nozdrza wewnętrzne są drożne, za to zewnętrzne otwory nosowe wąskie, co zresztą widać na pierwszy rzut oka u Moni #nosekjakmichaeljackson. W lewej jamie nosowej bardzo duża ilość wydzieliny, co też widać w postaci towarzyszącego Moni nieustannie gluta pod nosem ;)

I teraz gorsza część - lewa jama nosowa jest bardzo powiększona, prawdopodobnie z zanikiem małżowin nosowych, zwłaszcza po lewej stronie. Co to znaczy?

Wiemy, że u Moni od dłuższego czasu mamy do czynienia z zakażeniem bakteryjnym. Na wykonanym jakiś czas temu posiewie z wymazu z nosa wyhodowano bakterie Pausteurella i Acinetobacter, na które nie zadziałała nawet autoszczepionka. Nie wiemy, czy pierwotną przyczyną stanu rzeczy była wada wrodzona w obrębie jamy nosowej, która powoduje nadmierne namnażanie bakterii, czy do zmian w obrębie tkanek doszło na skutek przewlekłego stanu zapalnego. Pewne jest, że doszło już do wysycenia tkanek miękkich a małżowiny nosowe są zniszczone.

Weterynarz pobrał wycinek do badania histopatologicznego - w ciągu 10 dni będą wyniki. Dalsze zalecenia dostaniemy dopiero po uzyskaniu wyników tego badania. Dlaczego? Musimy wiedzieć, czy objawy są związane z limfocytarno-plazmocytarnym czy idiopatycznym zapaleniem. Jest to o tyle ważne, że w pierwszym przypadku musimy wdrożyć leczenie sterydowe, w drugim absolutnie nie.

Leczenie? Skuteczne leczenie tak naprawdę nie zostało opracowane :( Teoretycznie nie jest to choroba zagrażająca życiu, choć objawy bardzo uciążliwe. Weterynarz obiecał skonsultować przypadek Moni z innym lekarzem, który bada bakterie Pausteurella i spróbują zaproponować nam leczenie. Konieczny będzie też zabieg usunięcia tych martwych tkanek, nie ma jednak gwarancji, że Moni zostanie wyleczona. Być może będzie to tylko działanie doraźne, poprawiające jej komfort życia. Padło wręcz określenie "leczenie paliatywne" co nie napawa optymizmem...

Zrobię co mogę, by mogła oddychać normalnie, trzeba więc uruchomić ponownie zbiórkę na leczenie i zabieg, żeby to umożliwić :aniolek:

Obrazek
Ostatnio zmieniony 21 lut 2019, 23:03 przez zuzk, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Biedna Moni :(
Cały czas trzymam kciuki!
Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

A tak było w podróży - NA SYGNALE ;)

https://www.youtube.com/watch?v=-Gw4Z1T ... e=youtu.be
Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

Moniałke - Glut Nakolankowy stęskniony po całym dniu rozłąki :aniolek:

https://www.youtube.com/watch?v=Y4beCvD ... ex=37&t=0s

Moni to chodząca wdzięczność - za pełną miskę zamiast codziennej walki o życie, za ciepły dom zamiast krzaków przy drodze, za miękką pościel zamiast sterty śmieci, za każdy głask, każdą chwilę blisko człowieka. Mimo wszystkiego co przeszła i mimo obecnego stanu zdrowia, ona kocha całą sobą ❤ Tylko czy ktoś da szansę zwyczajnej czarnej kotce z nadzwyczajnym glutem pod nosem? :(

https://www.youtube.com/watch?v=SVmKFym ... T&index=40
Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

Moje dwie czarne damy coraz częściej śpią blisko siebie :love:



Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

HISTORIA O KOTKU Z DZIWNYM WYRAZEM PYSZCZKA

-yyy...

Obrazek

- Moniałke, spróbuj być urocza ...
- może być ??

Obrazek

-postaraj się bardziej
- tak?

Obrazek
TAK! :aniolek:

-to ja się zdrzemnę.

Obrazek
Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

-Gluciałke zapozujesz?
-NIE.

Obrazek

- no weź, ostatnio tak dobrze Ci poszło :aniolek:
- N I E .

Obrazek
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

zuzk pisze: - no weź, ostatnio tak dobrze Ci poszło :aniolek:
- N I E .
- NIE, bo Ty się potem ze mnie śmiejesz.....
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Oj, Moni, nikt się z Ciebie nie śmieje! Wcale nie heheszkujemy sobie np., że jesteś kotem na diecie glutenowej :P
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

Mamy to! Uzbieraliśmy całą sumę potrzebną na operację Moni i Świstaka! Jutro zatem wyruszymy do Wrocławia po lepsze życie dla naszych smarkaczy :aniolek: Trzymajcie za nas kciuki!
Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

NO TO JESTEŚMY PO OPERACJI :ok: Moniałke bardzo dobrze zniosła zabieg, wszystko poszło bez zarzutów, lekarze usunęli małżowiny nosowe. Teraz będziemy działać antybiotykiem i może na zawsze pożegnamy paskudną ksywę :aniolek: Dziś nie zapeszając glut nie wisi, choć jeszcze trochę krwawi z noska, ale dzielna Moni na pewno sobie poradzi i za kilka dni będzie jak nowa :)
Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

Obrazek
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

:serce: :serce: :serce:
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

Pierwsze dwie doby po operacji były super, po Moni nie było widać, żeby przeszła jakikolwiek zabieg, pod nosem nie wisiał glut, choć kichała krwią, ale wtedy przyszedł trzeci dzień od operacji... i się wystraszyłam. Z nosa wciąż cieknie ropa z krwią, trzecia powieka na pół oka i opuchnięta lewa strona pyszczka :( Wygląda bidnie, ale je i zachowuje się normalnie. Weterynarz uspokaja, że to normalne i mam się nie martwić, że zatoki się oczyszczają, musi brać antybiotyk i trzeba czekać na poprawę. Trzymajcie kciuki!
ODPOWIEDZ