Bulba już w nowym domu (i już nie Bulba:)

[Kri]

Dzisiaj miałyśmy krótką, bo okupioną syczeniem sesję zdjęciową.

[Kri]

I tak właśnie wygląda Bulba

Ponieważ w tygodniu raczej nie ma mnie w domu
i ciężko mi ją oswajać,
postanowiłam poświęcić jej weekend.
Kot jednak wyje kiedy mnie widzi.
Dzisiaj zaczęła o 6 rano,
niepomna tego że jest niedziela,
ani tego, że mamy sąsiadów
Chyba męczy ją moja obecność
Jest dużo grzeczniejsza kiedy spędzamy razem tylko wieczory
aniżeli wtedy kiedy całe dnie.

[Kri]

aaaaaaaa
i jeszcze uparcie nie korzysta z kuwety
Zabrałam jej koc,
którego i tak nie używa w celach wypoczynkowych,
a tylko w celach wypróżnieniowych. Wrrrr...
Zapakowałam jej kupę do kuwety - może się skapnie w końcu o co chodzi
No i tak siedzimy sobie w smrodzie

Powtarzam sobie, że od smrodu nikt jeszcze nie umarł,
ale cieszę się, że nie mam dzisiaj gości

[Kri]

Zrobiłam jej zabawkę, żeby jej się nie nudziło
ale ją olewa

[pantea]

Śliczna jest. Mam nadziej że sie dogadacie

[kaory]

Asia, nie przesadziłaś, ona jest naprawdę piękna!!!!!

tylko niech sie w końcu oswoi

Krysiu, kciuki no i cierpliwości

[Kri]

Jaki ten Bulbiszon dzisiaj grzeczny - nie syczy i nie wyje.
Chyba ktoś mi kotę podmienił
Tak sobie myślę, że może ja po prostu nie jestem dla niej dobrym domem,
w sensie, że mnie tyle nie ma.
Dzisiaj np. 12h out byłam.
Może Iza jest więcej w domu i lepiej jej pójdzie
ale póki co działam dalej

[kaory]

Asia wymyśliła, że może ona się tak drze, bo rujkę ma...? w sumie to chyba ten wiek, prawda? Kotalina nam sie po nocach wydzierała, a potem była niedotykalska i wściekła jak osa

[Kri]

ale się nie kula ani nic

[Frendzelki]

A co u niej w ogóle?

[kaory]

Mimi najpierw miała taką fazę, że się przymilała i pupę nadstawiała, a potem się wkurzyła, że nikt jej nie chce i była niedotykalska

jak tylko sie ktoś zbliżał to syczała no i pazurki szły w ruch a potem znowu miał faze na milenie i tulenie...

[Kri]

Fazy na milenie i tulenie nie zaobserwowano
a w ogóle to dobrze u niej - dziś wyła od 5:30,
je, robi qupy uparcie poza kuwetą,
zabawkę w dalszym ciągu olewa.

[Ania]

Krysiu dużo cierpliwosci zyczę! Dasz radę, Misiek-przypominam kot Fundacyjny Oswojony- zaczął wychodzić spod szafek sam wczoraj , a przyszedł w czwartek a mamy wtorek. Zobacz ile mu zajęło czasu!
Kotka musi sie przekonac ,że nic jej nie zrobisz, na razie jestes intruzem , który ją zniewolił i umieścił w klatce i każe kupy do koszyczka robić.
Robił gdzie popadło i było dobrze, a nie czuła że śmierdzi bo przecie nie spała przy swojej kupie nie?

[Kri]

Dzięki za dobre słowa
Uzbrajam się zatem w jeszcze więcej cierpiwości.

Od dzisiaj czytam kocie na głos, z własnym ryjem pod klatką,
20 stron dziennie "Miłości w czasach zarazy".
Zobaczymy czy literatura piękna ją zmiękczy

A czy ktoś może mi polecić kocią literaturę fachową,
taką żeby nie było przerostu formy nad treścią?
Nie chcę kolejnego albumu,
w którym tak naprawdę oprócz pięknych zdjęć niewiele jest.
A mi się na serio potrzeba dowiedzieć co w bulbinej głowie siedzi

[Kri]

Bulba zrobiła kupę do kuwety - i ten sukces jest wielki
ale też na swoje tylnie nogi - i ten jest zdecydowanie mniejszych rozmiarów
Zmartwiło mnie to rozwolnienie, bo nic nowego/innego do jedzenia nie dostała.
Poczekamy do następnej i zobaczymy jak będzie.
Może to jednorazowa akcja.


Jesteśmy już po lekturze - co prawda nie Marqueza tylko Świata seriali
ale na ambitną literaturę obie nie miałyśmy już dziś siły.
Kot poszedł w najdalszy ode mnie kąt klatki, ale dopiero po 10 minutach czytania,
więc może nie chodziło jej o mnie, tylko po prostu nie spodobał jej się rozwój wydarzeń
i zaczął tam sobie mruczeć.