Duniowe podsumowanie września:
Ilość jednostek nieodwzajemnionej miłosci: 1 (najpierw się dziad sam przytulił, a potem zezłościł że go Duniałke dotyka)
Ilość rozgromionych piórek na kijku: ... *
Ilość pozakuwetowych wpadek: 1
Ilość miłosci do ludzkiego opiekuna: mnogość nieprzebrana
Ilość kłaków zostawionych na kołdrze: mnogość nieprzebrana x mnogość nieprzebrana (a niby ją wyczesuję)
Ilość pochłanianych tabsików: 1/4 raz na 5 dni
Ilość rodzajów odgłosów wydawanych przez kotka: przynajmniej 5
*człowiekowi wydawałoby się, że całkiem przyzwoicie zarabia i na co trzeba może sobie pozwolić, ale combo Dunia/rezydent udowadnia, że na upartego nawet przez kijki z piórkami można zbankrutować.
Dunia zdaje się całkiem zadowolona z września. Wśród zmian na lepsze należy odnotować pojawienie się trzeciej kuwety, która zdecydowanie poprawiła jakość życia wszystkich (zwłaszcza, że to taka kuweta Duni, do której Borys boi się wchodzić).
Tutaj w posłanku dziennym (nie mylić z posłankiem nocnym)
Oraz na swojej ulubionej miejscówce do zlatywania na drzemiących ludzi - czyli na oparciu kanapy:
