Bipek vel Diesel

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Świetne są, zwłaszcza szary z białym noskiem :love:
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
bukanor
Posty: 118
Rejestracja: 19 mar 2011, 21:41
Lokalizacja: Poznań

Post autor: bukanor »

Młode i matka pojechały do siebie, stan kotów wrócił do normy, Diesel znów bezpiecznie wyleguje się na łóżku bez obaw, że coś małego zacznie po nim skakać....
cisza i spokój.
Tylko Winyl chodzi niespokojny jakby czegoś szukał, ale on był zawsze towarzyskim kotem i jutro się przyzwyczai na pewno i wszystko będzie po staremu. (mam nadzieję).
nie mam popdisu
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

No to kawał dobrej roboty odwalony. Brawo :brawo:
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
bukanor
Posty: 118
Rejestracja: 19 mar 2011, 21:41
Lokalizacja: Poznań

Post autor: bukanor »

Witam,

Zwracam się z wielką prośbą o pomoc. Mianowicie od dwóch tygodni Diesel znaczy terytorium. Sika na co popadnie. W zasadzie nie robi nic innego, tylko znaczy. Nie śpi, nie je, znaczy.
Po kilka kropel, nie śmierdzi.
Jakiś czas temu zmieniłam kotom kuwetę, na taką z filtrem węglowym, full wypas,jedyne czego nie robi, to sama się nie sprząta. Myślałam, że moze mu się odmieniło i stwierdził, ze brzydka, wróciłam do starej - to nie to.

Od poczatku u niego zachowania związane z rują były obecne, sporadycznie budził się w nim kocur (miauczał, właził na WInyla), ale teraz to po prostu jakaś tragedia. Nie można go z oczu spuścić, bo zaraz na coś nasika.

Jestem zmuszona zamykać go w klatce kiedy wychodzę, gdyż zasikane jest wszystko, włącznie z rzeczami współlokatorów. Nie chcę zamykać go w klatce.

Pytanie mam do Kri, czy Diesel był sterylizowany, czy tylko kastrowany?? Bo może coś mu tam zostało i stąd problem??

(Syndrom urologiczny kotów też sprawdziłam, to nie to, zdrów jak ryba)

Kontaktowała się nawet z kocim bechawiorystą i w sumie powiedział mi to, co już sama sprawdziła. :cry:
nie mam popdisu
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Ja bym stawiała na zwykłe zapalenie pęcherza albo cewki moczowej...
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

miał zrobione badanie moczu i krwi ??

wygląda z opisu jakby bardzo się rozchorował i zatkał
im szybciej do weta tym lepiej
Obrazek
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

bukanor pisze: Pytanie mam do Kri, czy Diesel był sterylizowany, czy tylko kastrowany?? Bo może coś mu tam zostało i stąd problem??
Był wykastrowany - ma usunięte gonady męskie, znaczy jaja, więc nic mu nie powinno zostać. U samicy jest opcja, że jajniki "pouciekają" i usunięta zostanie tylko macica, ale u samca takiej opcji nie ma.

Leć do weta i badaj siki Diesla. I to bez zwłoki, bo pewnie go piecze i boli.
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Tak, to wygląda jak zapalenie pęcherza :roll: kuwetę omija, bo kojarzy się z bólem...
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
bukanor
Posty: 118
Rejestracja: 19 mar 2011, 21:41
Lokalizacja: Poznań

Post autor: bukanor »

Dzięki za rady, ale nie do końca chyba jasno napisałam.

Problemem nie jest że Diesel nie korzysta z kuwety, korzysta aż miło, ale oprócz tego sika na co popadnie. Normalnie się załatwia i dodatkowo zaczął znaczyć teren.

Do weta mogę podjechać dopiero w przyszłym tygodniu, ale do tego czasu potrzebuję jakiejś rady żeby nie utonąć w kocich... co tu dużo mówić - sikach.

Wczoraj poznaczył mi nowy materac na łóżku, i co najgorsze, dotychczas było to bezwonne, a od wczorej po prostu śmierdzi kocurem.

:(
nie mam popdisu
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

A przyłapałaś go kiedyś na gorącym uczynku? Bo znaczenie wygląda inaczej, niż siusianie...
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

To, ze korzysta z kuwety nie oznacza, że nie ma zapalenia pęcherza.
U mnie kotka pomimo zapalenia częściowo korzystała z kuwety a częściowo sikała w innych miejscach...
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

kat pisze:To, ze korzysta z kuwety nie oznacza, że nie ma zapalenia pęcherza.
U mnie kotka pomimo zapalenia częściowo korzystała z kuwety a częściowo sikała w innych miejscach...
dokładnie tak

im dłużej będziesz zwlekać z weterynarzem tym gorzej dla kota bo go to zwyczajnie boli
a im dłużej bedzie robił za kuwetą tym większa szansa ze po przeleczeniu wejdzie mu to w nawyk

mój kot tez jak chorował robił poza kuwete i do kuwety
częsciej trafiał do kuwety a był bardzo chory
Obrazek
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

bukanor pisze:Do weta mogę podjechać dopiero w przyszłym tygodniu, ale do tego czasu potrzebuję jakiejś rady żeby nie utonąć w kocich... co tu dużo mówić - sikach.
rada jest jedna, znajdz czas na weta w tym tygodniu
Obrazek
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

marinella pisze:
bukanor pisze:Do weta mogę podjechać dopiero w przyszłym tygodniu, ale do tego czasu potrzebuję jakiejś rady żeby nie utonąć w kocich... co tu dużo mówić - sikach.
rada jest jedna, znajdz czas na weta w tym tygodniu
Dokładnie. Pęcherz mocno boli, a jeśli kot do tego ma struwity, to podobno jest to bardzo duży ból.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

kat pisze:
marinella pisze:
bukanor pisze:Do weta mogę podjechać dopiero w przyszłym tygodniu, ale do tego czasu potrzebuję jakiejś rady żeby nie utonąć w kocich... co tu dużo mówić - sikach.
rada jest jedna, znajdz czas na weta w tym tygodniu
Dokładnie. Pęcherz mocno boli, a jeśli kot do tego ma struwity, to podobno jest to bardzo duży ból.
poza tym, jeśli będziesz zwlekać zbyt długo, może się okazać, że dojdzie do powikłań, których nie będzie już można cofnąć - nie ma na co czekać!
ODPOWIEDZ