Agatka i Tereska
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Muszę powiedzieć wszem i wobec, że Tereska przyprawiła mnie dzisiaj o zawał serca.
Jako, że pogoda dzisiaj ładna dopisywała od rana to kotki wszystkie trzy z radością dały się przewietrzyć na balkonie. Poszłam ogarnąć pokój i słyszę "miau miau miaaaau".. wpadam na balkon a tam Tereska siedzi na barierce (na szczęście po właściwej stronie siatki) Czym prędzej ją stamtąd porwałam i po uciszeniu myśli "jak sama nie zginiesz to ja cię kiedyś zamorduje"
wszystkie kociaki wpakowałam do pokoju co by nie dostać ataku serca i teraz grzecznie śpią po fotelach i parapetach (Agatka oczywiście z rezydentką).
Historia z morałem - nigdy nie myśleć, że właśnie akurat Twoje koty nie postanowią wskoczyć na barierkę na balkonie. Moja nigdy nie próbowała ani żaden poprzedni, nigdy więc nie wiadomo kiedy to się akurat zdarzy.
P.S Gratulacje dla siatki, Tereska przynajmniej ją przetestowała i egzamin przeszła pomyślnie - utrzymuje małe paskudy po właściwej stronie balkonu.
Pozdrawiamy.

Jako, że pogoda dzisiaj ładna dopisywała od rana to kotki wszystkie trzy z radością dały się przewietrzyć na balkonie. Poszłam ogarnąć pokój i słyszę "miau miau miaaaau".. wpadam na balkon a tam Tereska siedzi na barierce (na szczęście po właściwej stronie siatki) Czym prędzej ją stamtąd porwałam i po uciszeniu myśli "jak sama nie zginiesz to ja cię kiedyś zamorduje"

Historia z morałem - nigdy nie myśleć, że właśnie akurat Twoje koty nie postanowią wskoczyć na barierkę na balkonie. Moja nigdy nie próbowała ani żaden poprzedni, nigdy więc nie wiadomo kiedy to się akurat zdarzy.
P.S Gratulacje dla siatki, Tereska przynajmniej ją przetestowała i egzamin przeszła pomyślnie - utrzymuje małe paskudy po właściwej stronie balkonu.
Pozdrawiamy.

Po pierwsze -> nowe zdjęcia

Poza tym.. Kociaki coraz lepiej się czują w domu. Polę-rezydentkę kochają bezgranicznie, ocierają się o nią i mruczą na sam jej widok. Myślę, że obie mogą mieć kłopoty z własnymi imionami bo na "Pola" momentalnie zlatują się wszystkie.
Nadal są dosyć niezależne i preferują towarzystwo kocio-kocie, ale że moja kota ceni sobie ludzki to jej małe przylepy też muszą. Wieczór to jedyna pora kiedy się uwalą wszystkie 3 na łóżko i małe dają się bez problemu głaskać.
A tak to.. w dzień chodzi im tylko o jedzenie i za to dadzą się pokroić! (nie żeby były głodzone, pięknie rosną)
więcej zdjęc, tu : https://plus.google.com/u/0/photos/1101 ... 2436141537


Poza tym.. Kociaki coraz lepiej się czują w domu. Polę-rezydentkę kochają bezgranicznie, ocierają się o nią i mruczą na sam jej widok. Myślę, że obie mogą mieć kłopoty z własnymi imionami bo na "Pola" momentalnie zlatują się wszystkie.
Nadal są dosyć niezależne i preferują towarzystwo kocio-kocie, ale że moja kota ceni sobie ludzki to jej małe przylepy też muszą. Wieczór to jedyna pora kiedy się uwalą wszystkie 3 na łóżko i małe dają się bez problemu głaskać.
A tak to.. w dzień chodzi im tylko o jedzenie i za to dadzą się pokroić! (nie żeby były głodzone, pięknie rosną)

więcej zdjęc, tu : https://plus.google.com/u/0/photos/1101 ... 2436141537
Uwaga, reklama kotka
Konkretnie Agatki.
Zaczynając od początku kilka dni temu moje dzieciaczki dostały nowy śliczny drapak. Oczywiście ciekawości i zabawy przy odpakowywaniu i skręcaniu było co nie miara. Kiedy piękny nowy nabytek stanął już w całej okazałości przegrał niestety z kartonem, w którym został przywieziony. Dokumentuje to zdjęcie numer 1 :
Później drapak doczekał się chwili uwagi, funkcjonował jednak jako nowe mięciutka półka do spania, do drapania nadal fotele najlepsze. Oczywiście Agatka w towarzystwie Poli (mrr mrrrrrr mrrrr mrrrr.. )
Historia skończyła się na chwilę obecną tak, że tylko wyżej wymieniona Agatka wreszcie zostanie pochwalona (i robię to nie tylko pisemnie ale od 15 minut na głos kieruję do Agatki), bo jako jedyna doceniła prezent a jednocześnie zdała lekcje drapania. Moja kota jest mocno uparta i z wywzywającym spojrzeniem dalej drapie fotele, ewentualnie słupek pozostały po starym zdewastowanym drapaku, Tereska natomiast na swoje znikome potrzeby drapania raz po raz drapnie drapak, czy fotel..
A tu jeszcze kilka nowych zdjęć paskudków:


Zaczynając od początku kilka dni temu moje dzieciaczki dostały nowy śliczny drapak. Oczywiście ciekawości i zabawy przy odpakowywaniu i skręcaniu było co nie miara. Kiedy piękny nowy nabytek stanął już w całej okazałości przegrał niestety z kartonem, w którym został przywieziony. Dokumentuje to zdjęcie numer 1 :
Później drapak doczekał się chwili uwagi, funkcjonował jednak jako nowe mięciutka półka do spania, do drapania nadal fotele najlepsze. Oczywiście Agatka w towarzystwie Poli (mrr mrrrrrr mrrrr mrrrr.. )

Historia skończyła się na chwilę obecną tak, że tylko wyżej wymieniona Agatka wreszcie zostanie pochwalona (i robię to nie tylko pisemnie ale od 15 minut na głos kieruję do Agatki), bo jako jedyna doceniła prezent a jednocześnie zdała lekcje drapania. Moja kota jest mocno uparta i z wywzywającym spojrzeniem dalej drapie fotele, ewentualnie słupek pozostały po starym zdewastowanym drapaku, Tereska natomiast na swoje znikome potrzeby drapania raz po raz drapnie drapak, czy fotel..

A tu jeszcze kilka nowych zdjęć paskudków:
Wszem i wobec informujemy, że Tereska zarezerwowana i zaklepana!
Podczas wizyty przedadopcyjnej mimo nieśmiałości skradła serca swojego DS. Została wybrana intuicyjnie i wierzymy, że szczęśliwie. W nowym domku będzie miała też 5-miesięczną koleżankę.
Teraz tylko walczymy z biegunką, szczepimy, odpicowujemy kociaka i ahoj nowe życie!

Podczas wizyty przedadopcyjnej mimo nieśmiałości skradła serca swojego DS. Została wybrana intuicyjnie i wierzymy, że szczęśliwie. W nowym domku będzie miała też 5-miesięczną koleżankę.
Teraz tylko walczymy z biegunką, szczepimy, odpicowujemy kociaka i ahoj nowe życie!

Właśnie otrzymałam takiego maila 
"Dzień dobry, miło nam poinformować, że Tereska już się zadomowiła. Od początku jadła i załatwiała się do kuwety, a dzisiaj bawiłyśmy się razem we trójkę z Musią. Dziękujemy za zaufanie, poinformujemy później jak Tereska się miewa."
brawo, mała!

"Dzień dobry, miło nam poinformować, że Tereska już się zadomowiła. Od początku jadła i załatwiała się do kuwety, a dzisiaj bawiłyśmy się razem we trójkę z Musią. Dziękujemy za zaufanie, poinformujemy później jak Tereska się miewa."
brawo, mała!

"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Super! 


Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.
Robert A. Heinlein
http://www.ezopoznan.pl/
Agatka od wczoraj u mnie
Po stresującym pierwszym dniu, kiedy próbowała za wszelką cenę siedzieć w ukryciu, dziś już hasa wśród innych kotów
Maluda zrobiła ładne postępy w relacjach człowiek-kot 



"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Nie poznaję Agatki
Krzątam się po domu, któryś kot plącze się pod nogami, ocierając się i pomiaukując - patrzę: Agatka. Patrzy mi w oczy i mruczy. Biorę ją na ręce, a ona się wtula, mrucząc jeszcze głośniej
spodziewałam się, że ona bardziej za kotami będzie, a tu taka, miła niespodzianka 



"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
-
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań
Feromonowe dłonie?Morri pisze:Nie poznaję AgatkiKrzątam się po domu, któryś kot plącze się pod nogami, ocierając się i pomiaukując - patrzę: Agatka. Patrzy mi w oczy i mruczy. Biorę ją na ręce, a ona się wtula, mrucząc jeszcze głośniej
spodziewałam się, że ona bardziej za kotami będzie, a tu taka, miła niespodzianka
