agusiak pisze:Każdego wieczora maluch przybiega do mnie do łóżka żeby się wtulić i razem spać... kładzie się wtedy bardzo blisko mnie, opiera swoje malutkie łapki na moim ramieniu i mruczy... niejednokrotnie daje się bez oporów przytulać, objąć ręką, pocałować trochę w ten mały wąsikowy pychol
Leloch mały... kiedyś jeszcze wolała mojego TŻ, ale teraz definitywnie ja wygrywam Chociaż nadal jak tylko przychodzi ze swoją sportową torbą to na niej zasypia
Oba, kot i pies, są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować. I o jedna cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic. [Erich Kastner]
Mały tuliś Emilka przeżywa teraz przyjście do łazienki nowego lokatora Wirka. Prezentuje się jak prawdziwy dziki kot, syczy, buczy, atakuje kratki w łazience
Pomimo fochowania na wieczór przybiega rozmruczana i układa się ze mną do snu... serce mi rośnie jak patrzę na nią na jakiego wspaniałego kota wyrasta