Eli czasem jest ..... bobrem ! Namiętnie obgryza wszelkie kartony zostawiajac kupe trocin. Zapewne kolejnym etapem prac bylaby budowa jakiegos domku. Niestety stale trwaja tylko prace rozbiurkowe bo strzępy kartonu nagle znika w smieciach Ale Eli się nie zraża i kolejny karton idzie "na ząb". Nie wiem jak ona to robi bo przeciez nie ma zębów trzonowych, jedynie kły i te male smieszne z przodu
Brak zębów również jej nie przeszkadza w jedzeniu surowego mięsa. Ja jej kroiłam mięsko w malenkie kawałki bo koteczek nie zębów ona jak zjadła swoje to kradła wielki kawał innemu kotu i dawała rade !
Obserwowałam jak to robi - poprostu pomaga sobie pazurami i rozrywa mięso.
Eli była dzisiaj na kontrolnym usg i badaniu krwi.
Na usg wątroba wygląda ładnie, węzły chłonne ok, ale dziwnie wyglądał żołądek i nerki mają zaburzoną strukturę...
Czekamy na wyniki z krwi...
Eluśka czuje sie swietnie
Zadnych odznak nawrotu choroby. Z Małym Maciusiem nadal love mimo, że on juz prawie 2 x wiekszy niz ona
Także brak zębow Elusi w niczym nie przeszkadza, jak chce to chapnie tymi kiełkami a takze potrafi zjesc zołądek kurczakowy niepokrojony ...no kroilam dla niej specjalnie ale jak zobaczylam, ze porywa i zezra caly to dalam sobie spokoj z krojeniem
Umawiamy sie i umawiamy i nie mozemy sie umówić ... Bo ja tak bardzo nie lubie jej stresować a ona się boi zamknięcia w transporterku. Jest taka mądra, że wyczuwa kiedy chce ją złapać i zwiewa perfekcyjnie.
Po za tym jakoś nie spieszy nam sie do weta bo Elusia czuje się świetnie, apetyt mega, samopoczucie i chęci do zabawy stale na wysokim poziomie. No i stale love z Maciusiem